Nietypowe zjawisko świetlne było widoczne między innymi nad warszawską Białołęką, ale także w podwarszawskich Ząbkach czy okolicach Zielonki. Zdjęcia i nagrania nazwanych przez czytelników "świetlnych kul" otrzymaliśmy na Kontakt24.
Zapytaliśmy o szczegóły w Komendzie Stołecznej Policji, ale jak usłyszeliśmy w czwartek wieczorem, nie było żadnych zgłoszeń i interwencji w tej sprawie. Podobną informację przekazał urząd na Białołęce. - Do Urzędu Dzielnicy Białołęka oraz do delegatury Stołecznego Centrum Bezpieczeństwa nie wpłynęły żadne zgłoszenia - poinformowała w piątek Katarzyna Wiejowska, rzeczniczka dzielnicy.
To tylko badania
Zaniepokojeni mieszkańcy zaczęli spekulować w mediach społecznościowych, że może chodzić o drony, ćwiczenia wojskowe, UFO, Starlinki lub meteor. Podobne punkty świetlne można było zauważyć w ostatnich dniach na terenie województwa świętokrzyskiego, czy na Śląsku. Podejrzenie padło na wojskowe flary. Rzecznik prasowy Dowódcy Generalnego Rodzaju Sił Zbrojnych w rozmowie z tvn24.pl, przekazał jednak, że wojsko nie prowadziło tam ćwiczeń z użyciem takich flar. W Warszawie i okolicach było jednak inaczej. Flary są wykorzystywane w ostatnich dniach przez Wojskowy Instytut Techniczny Uzbrojenia w Zielonce pod Warszawą na miejscowym poligonie. Tak było i w czwartek.
- Trwały u nas badania na poligonie, więc flary mogły być tego dnia widoczne na niebie do około godziny 17 - potwierdził nam w piątek po południu kierownik sekcji poligonowej Mieczysław Netter. Szczegółów dotyczących badań zdradzić nie mógł ze względów bezpieczeństwa.
To nie pierwszy raz, kiedy mieszkańców Warszawy i okolic zaniepokoiły świetlne zjawiska na niebie. We wrześniu nad kilkoma dzielnicami można było zauważyć snopy światła. Ekspert do spraw zanieczyszczenia światłem uspokaja, że tak nie wyglądają drony, a już na pewno nie świecą. Tajemnicze punkty okazały się wówczas oświetleniem dużej imprezy, która odbywała się w Warszawie.
Autorka/Autor: katke/gp
Źródło: Kontakt24, tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Kamil/Kontakt24