Studenci znowu będą mogli mieszkać na Osiedlu Przyjaźń

Osiedle Przyjaźń w Warszawie
Osiedle Przyjaźń na warszawskim Bemowie
Źródło: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl
Stołeczny ratusz zapewnia, że Osiedle Przyjaźń nadal będzie pełnić funkcję mieszkaniową dla studentów, którzy drżeli o przyszłość tego miejsca. Bardziej skomplikowana jest sytuacja przedsiębiorców i osób prywatnych, których umowy się skończyły.

Akademia Pedagogiki Specjalnej (APS) przez pięć lat dzierżawiła od miasta teren Osiedla Przyjaźń. Umowy najmu, które zawarła z lokatorami, skończyły się na początku maja. Teren przejęło miasto reprezentujące Skarb Państwa.

Wiceprezydent Warszawy Tomasz Bratek podkreślił we wtorek, że Osiedle Przyjaźń nadal będzie pełnić funkcję mieszkaniową dla studentów, gdzie będzie mogła być prowadzona także działalność gospodarcza (umożliwia to plan miejscowy).

Osiedle Przyjaźń to teren Skarbu Państwa, w imieniu którego działa prezydent Warszawy pełniący funkcję starosty. - Skarb Państwa nie ma w swoich zadaniach zaspokajania potrzeb mieszkaniowych mieszkańców Warszawy. Dlatego przystępując do przejęcia tego osiedla, uruchomiliśmy specjalny punkt informacyjny - powiedział Bratek.

W tym punkcie na terenie osiedla mieszkańcy byli informowani o formach wsparcia udzielanych przez miasto, a nie Skarb Państwa.

Będą mogli się wprowadzać od 1 października

Niemal tysiąc studentów zamieszkujących akademiki murowane, jak i 16 domów drewnianych, skorzystało z pomocy miasta i podpisało umowy do końca roku akademickiego.

- Prawie wszyscy studenci, z którym 10 sierpnia skończyły się trzymiesięczne umowy na dokończenie roku akademickiego, zwolnili miejsca w akademikach, by umożliwić miastu przeprowadzenie prac konserwacyjnych i przeglądów. Tak aby akademiki murowane mogły służyć studentom od nowego roku akademickiego - zaznaczył wiceprezydent.

Przekazał, że uczelnie nadal będą przeprowadzały rekrutacje do akademików i kierowały do miejsc w trzech akademikach murowanych. - Studenci, którzy uzyskają skierowania zgodne z regulaminami, mogą się wprowadzać od 1 października. Na takich samych stawkach - przekazał.

- Udało się wszystkich tym, którzy zamieszkują na osiedlu na mocy umów na czas nieokreślony, poinformować, że miasto stołeczne Warszawa wchodzi w prawa strony umowy. Mam na myśli prezydenta reprezentującego Skarb Państwa. W związku z tym te umowy są respektowane. Dotyczy to ponad 200 indywidualnych umów - podkreślił Bratek.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Miasto przejmuje Osiedle Przyjaźń i proponuje rozwiązania dla najemców

Co z przedsiębiorcami i resztą mieszkańców osiedla?

Wiceprezydent dodał, że pozostaje sprawa 90 przedsiębiorców i grupy około 250 indywidualnych podmiotów, które nie mają żadnego tytułu do zajmowanych lokali, tzn. umowy albo im się skończyły, albo też takich umów nigdy nie mieli. - Mamy tylko informacje, że umowy były ustne lub zaginęły - przekazał.

Lokale zajmowane przez przedsiębiorców podzielono na cztery grupy. - Dokonaliśmy przeglądu stawek, gdyż były bardzo niejednolite. Ustaliliśmy medianę i wszystkich tym, którzy płacili mniej, zaproponowaliśmy uśrednioną cenę. Czekamy na odpowiedź ze strony przedsiębiorców i wtedy będziemy z nimi zawierali umowy na okres jednego roku - powiedział wiceprezydent Bratek.

Z grupy 250 osób prawie 200 wynajmujących złożyło wnioski o pomoc w formie umowy na czas jednego roku. - W tej chwili te 197 wniosków jest procedowanych. W przypadku 100 osób umowy zostaną zawarte. Kolejne wnioski są sprawdzane. Prosimy o uzupełnianie oświadczeń - powiedział Bratek. Dodał, że nowe umowy zostaną podpisane najprawdopodobniej pod koniec września lub w październiku.

- Ten rok jest po to, żeby osoby, które spełniają kryteria udzielenia pomocy mieszkaniowej przez miasto, mogły zapisać się do kolejki albo w inny sposób znaleźć inny lokal na terenie Warszawy - wyjaśnił.

Czytaj także: