Sześć mosiężnych misiów stanęło w różnych miejscach Bemowa. Mają być lokalną atrakcją i są wzorowane na słynnych krasnalach z Wrocławia. "Bemisie" powstały dzięki budżetowi obywatelskiemu.
"W różnych punktach na terenie Bemowa możecie spotkać już sympatyczne Misie Bemisie. Watek, Bemik, Ratowniś, Latacz, Radarek i Ringo to wyrzeźbione z brązu figurki tematycznie związane z okolicą" - pochwalił się atrakcją urząd dzielnicy Bemowo.
Jak czytamy w projekcie budżetu obywatelskiego, Bemisie to "sympatyczna i unikatowa atrakcja". Wysokość misiów wynosi około 25-40 cm, czyli przypominają wrocławskie krasnale. Każdy ma wygrawerowane imię. Ich ustawienie zaproponował w ramach budżetu obywatelskiego Michał Gierasimowicz. "Niektóre z nich związane są z historią Bemowa. Mogłyby się zadomowić w krajobrazie naszej dzielnicy i być jej wizytówką. Stworzyć swoisty szlak najciekawszych miejsc Bemowa. Zachęcałyby do spacerów i odkrywania historii Bemowa" - czytamy w projekcie.
Bemisie. Gdzie je znaleźć?
Misie zostały odsłonięte w ostatnią sobotę. Przy okazji odbyła się gra terenowa, podczas której drużyny miały za zadanie dowiedzieć się "Gdzie jest Bemiś?".
Jak można zobaczyć na zamieszczonej przez urząd dzielnicy mapie, Watek stanął w okolicy pętli autobusowej Stare Bemowo, na pasie zieleni. Ratowniś znajduje się przed wejściem na basen przy ulicy Oławskiej 3A. Ringo umieszczono na terenie Szkoły Podstawowej numer 364 przy ulicy Andriollego 1. Latacz stanął na terenie Szkoły Podstawowej numer 357 przy ulicy Zachodzącego Słońca 25. Bemik jest w okolicach placu zabaw przy ulicy Obrońców Tobruku. Radarek z kolei znalazł się w okolicach pętli autobusowej Stare Bemowo, na pasie zieleni przy ulicy Radiowej.
Miało być więcej, ale przegrały z biurokracją
- W założeniu miało być misi więcej, ale procedury odnośnie m.in. użyczenia gruntu trwają bardzo długo. Urząd ostatecznie uciął liczbę Bemisiów o połowę z tego, co zakładano w projekcie. Do finału dostało się sześć, w tych lokalizacjach, które były łatwiejsze z perspektywy urzędowej - powiedziała w rozmowie z tvnwarszawa.pl radna Bemowa Marta Sylwestrzak (Wybieramy Bemowo). Dodała, że być może autor misiów lub ktoś inny skusi się na to, by powstało ich jeszcze więcej. - To miła i sympatyczna inicjatywa. Kto wie, może stanie się jakąś lokalną miniatrakcją turystyczną - ocenia radna.
Jak czytamy na stronie projektu, koszt inwestycji to 55 200 złotych brutto.
Bemowo to nie pierwsza dzielnica, która zdecydowała się na tego typu lokalną atrakcję. Praga Północ ma swoje słynne niebieskie aniołki. Są wykonane z żywicy. Ustawiono je przy Ząbkowskiej (niedaleko Targowej) w czerwcu 2010 roku. Autorem jest Marek Sułek, rzeźbiarz z Kamionka.
Źródło: tvnwarszawa..pl
Źródło zdjęcia głównego: Urząd Dzielnicy Bemowo