Burze śnieżne, które w weekend nawiedziły północno-wschodnie wybrzeże USA zabiły dwanaście osób. Wcześniejsze doniesienia mówiły o sześciu ofiarach. Ponad 2,2 miliony pozostają bez prądu. Stan wyjątkowy wprowadzono w stanach New Jersey, Connecticut, Massachusetts i niektórych obszarach stanu Nowy Jork, gdzie napadało nawet 70 cm śniegu, który dalej sypie.