Prezenterzy pogody przedstawiając prognozę z lokalizacji poza studiem, jak każdy reporter w terenie, muszą się liczyć z dziwnymi i zaskakującymi sytuacjami. Czasem psikusa sprawi im gwałtowne zjawisko pogodowe, czasem nietypowe zachowanie przechodnia, który z drugiego planu usiłuje zwrócić na siebie uwagę. Zakapturzonemu nastolatkowi, który "wdarł się" w pogodowy serwis amerykańskiej stacji telewizyjnej, chyba jednak nie chodziło o popularność, ale być może o wyładowanie wściekłości na trudną zimową pogodę.