prognoza

prognoza

Napływ ciepłego kontynentalnego powietrza sprawił, że we wschodniej i północno-wschodniej Europie zrobiło się nietypowo ciepło. Wilno, Rygę, Moskwę czy Murmańsk aurą i temperaturami przebijają tylko kurorty południowej Hiszpanii i tureckiego wybrzeża. Pozostałe obszary naszego kontynentu pozostaną pod wpływem deszczowego niżu i chłodu.

Weekendowa pogoda nie będzie nas rozpieszczać, więc ci, którzy planują spacery czy wycieczki w plener, powinni pamiętać o zabraniu parasoli i kurtek przeciwdeszczowych. Zarówno w sobotę, jak i niedzielę będzie przelotnie padać, a miejscami zagrzmi. Spragnieni ciepła powinni się udać na północny wschód kraju, bo właśnie tam utrzymają się najwyższe, wręcz letni temperatury.

Prognoza w kratkę, ale z przewagą chmur i deszczu, czeka w najbliższych dniach nie tylko Polskę, ale też większość europejskich krajów. Odpowiadają za to tworzące się nad naszym kontynentem ośrodki niżowe i towarzyszące im fronty atmosferyczne. W najbliższym czasie nie ma co liczyć na poprawę sytuacji.

Ulewy opanowały Państwo Środka. Miejscami spadło ponad 100 l/mkw. deszczu i to tylko w ciągu 12 godzin. W wielu prowincjach kraju trudna sytuacja pogodowa utrzyma się do poniedziałkowego wieczora.

Polska znajduje się w zasięgu niżu znad północnych Niemiec. Napływa chłodne powietrze polarno-morskie (PPm) z zachodu.

Na najlepszą pogodę mogą dziś liczyć mieszkańcy centralnej i północno-wschodniej Polski. Te obszary opuści deszczowy front, przynosząc opady jedynie na zachodnich krańcach kraju. Jednak od południowego wschodu wkroczy w nasze granice kolejny front, sprowadzający nie tylko przelotne opady, ale też burze.

Do końca maja powinniśmy się liczyć z dość kapryśną aurą. Choć słońca nie zabraknie, przez kraj okresami mają przechodzić opady i burze. Temperatury się obniżą i będą wskazywać wartości typowe dla wiosny, a nie letnie - jak w połowie miesiąca.

Pierwsza połowa dnia będzie pogodna, ale niewykluczone, że już po południu zrobi się niebezpiecznie. Synoptycy przewidują, że pojawią się burze, którym mogą towarzyszyć opady gradu i porywy wiatru osiągające prędkość 90 km/h.