Evo Morales, były prezydent Boliwii, dzień po ogłoszeniu swojej dymisji przyjął ofertę azylu politycznego, jaką złożyły mu władze Meksyku. "Jestem wdzięczny za otwartość tych braci, którzy zaoferowali mi azyl, abym chronił swoje życie" - napisał w mediach społecznościowych. Wieloletni boliwijski przywódca ustąpił pod presją społecznych protestów i zarzutów o sfałszowanie wyników październikowych wyborów prezydenckich.