Nadchodzące godziny mogą być burzowe - informuje synoptyk TVN Meteo Wojciech Raczyński. Wyładowania pojawiają się w naszym kraju od popołudnia. Po godz. 21 grzmiało m.in. na południu i w centrum.

Niebo nad Polską jest prawie zupełnie spokojne - przed godz. 21.00 słabe, pojedyncze wyładowania tylko występowały na terenie dwóch województw. Synoptyk TVN Meteo zaznacza jednak, że wciąż utrzymują się intensywne opady deszczu.

Pierwszy dzień nowego tygodnia będzie dość mokry. Przelotnie padać ma w całym kraju, a we wschodnich regionach synoptycy zapowiadają burze, co oznacza intensywny deszcz, silny wiatr, a także lokalne gradobicia. Temperatury też nie zachwycą - przeważnie będą oscylować wokół 20 st. C, tylko południe i południowy wschód odnotują kilka stopni więcej.

Skupiska aktywnych komórek burzowych rozciągają się od Opolszczyzny i Ziemi Świętokrzyskiej po Warmię i Mazury. Wyładowania pojawiły się także na Pomorzu. Według prognozy pogody lokalnie ma grzmieć również w nocy

Niektórych burze przerażają, innych - tak jak kilku uzbrojonych w aparaty Reporterów 24 - fascynują. Redakcje TVN Meteo i Kontaktu 24 otrzymały materiały będące wizualnym zapisem burzowej soboty.

Turystów w Chorwacji czeka kolejny burzowy dzień. Na greckich wyspach, w Turcji i na Cyprze prognozowane są upały. Będzie powyżej 30 st. C. Z kolei na Malediwach pojawi się deszcz.

Skupisko aktywnych komórek burzowych pojawiło się rano na Lubelszczyźnie. Burzom towarzyszą dość intensywne opady i porywisty wiatr. Całą wschodnią i południową część kraju zdominowały deszczowe chmury.

- Wieczorem grzmoty słychać tylko w jednym województwie Polski - informowała synoptyk TVN Meteo Arleta Unton-Pyziołek. Burzom towarzyszą opady o natężeniu do 20 l/mkw. i porywy wiatru osiągające prędkość 80 km/h.

Gwałtowne burze gradowe, porywisty wiatr i intensywne opady deszczu - wszystko to czeka dziś mieszkańców Bałkanów. Pogoda może być niebezpieczna, dlatego meteorolodzy ogłosili trzeci, najwyższy stopień ostrzeżenia przed zjawiskami atmosferycznymi. Istnieje spore ryzyko, że miejscami uformują się potężne trąby powietrzne.

Zanikają burze, które uaktywniły się po południu w północnych i zachodnich regionach Polski. Grzmi lokalnie, a zjawiska mają słabe natężenie. W nocy w części kraju ma padać, ale synoptycy nie przewidują gwałtownych zjawisk.

Po południu w kraju zagrzmiało. - Burze pojawiają się w północnych regionach Polski i przesuwają na wschód - poinformował Artur Chrzanowski, synoptyk TVN Meteo.

Dobrze rozwinięte chmury cumulonimbusy przyniosły do Polski opady deszczu i burze. Grzmiało w kilku regionach kraju, m.in. na Mazowszu.

Sobotnia aura niespecjalnie będzie się kojarzyła z najcieplejszą porą roku, mimo że tego dnia wypada początek astronomicznego lata. Z północy napływa do Polski chłodne i wilgotne powietrze polarne. Będziemy odczuwać chłód. Na termometrach zobaczymy temperatury poniżej 20 stopni.

W sobotę turyści będą narzekać na pogodę. W całym kraju prognozowane są deszcze i burze. Najcieplej będzie w górach: do 25 st.C. Na Mazurach i nad morzem temperatura nie będzie sprzyjać kąpielom.

W ciągu dnia burz nie brakowało w wielu regionach. Wieczorem front zaczął tracić na sile.

Północne regiony oraz Wielkopolska i Mazowsze znajdują się w strefie burz, które przemieszczają się na południowy wschód. Uaktywniły się po południu na jednym z dwóch chłodnych frontów atmosferycznych przechodzących nad krajem. Z drugim frontem związane są przelotne opady deszczu i silny, porywisty wiatr.

Na Podkarpaciu zagrzmiało - poinformował Artur Chrzanowski, synoptyk TVN Meteo. Burzom towarzyszyły opady deszczu rzędu 20 l/mkw. i porywisty wiatr.

Meteorolodzy prognozują, że zarówno opady, jak i i burze będą występowały prawie wszędzie w Europie.