Zderzenie samochodu osobowego z busem na drodze krajowej nr 25 w Kleśniku (woj. pomorskie). Jak poinformowały służby, 10 osób - w tym czworo dzieci - zostało zabranych do szpitali. Na miejscu lądowały trzy śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Droga krajowa nr 25 była zablokowana przez ponad cztery godziny.
Służby otrzymały zgłoszenie w niedzielę około godziny 12.15. Dotyczyło ono zderzenia samochodu osobowego z busem na drodze krajowej nr 25 na wysokości kolonii Kleśnik. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący volkswagenem nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze. Zjechał na przeciwny pas ruchu i doprowadził do czołowego zderzenia z jadącą z przeciwka toyotą - powiedziała komisarz Alicja Ceitel z Komendy Powiatowej Policji w Człuchowie.
Oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Człuchowie brygadier Jan Kilkiewicz przekazał, że samochodami podróżowało 10 osób, w tym czworo dzieci. - W samochodzie osobowym znajdowało się jedno dziecko, w busie troje dzieci - relacjonował. I dodał: - Wszyscy uczestnicy wypadku, czyli 10 osób, zostali przetransportowani do szpitali.
Na miejscu lądowały trzy śmigłowce LPR
Jak przekazał strażak, poszkodowani zostali kierowcy i pasażerowie obu pojazdów. Na miejscu lądowały trzy śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, pracowało pięć karetek pogotowia, cztery zastępy straży pożarnej oraz policja.
- Trzy osoby pogotowiem lotniczym zostały przetransportowane do szpitali w Słupsku, Bydgoszczy i Poznaniu. Pozostałe osoby trafiły do szpitali w Chojnicach, Szczecinku, Pile i Słupsku - relacjonowała Ceitel.
Jak dodała, kierujący volkswagenem 41-latek i toyotą 34-latek byli trzeźwi. Droga krajowa nr 25 w miejscu wypadku została - po ponad czterech godzinach - odblokowana.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: OSP KSRG Biskupnica