Rozliczenia idą tak szybko, jak to jest tylko możliwe - przekonywała w niedzielę wiceministra edukacji Joanna Mucha. Odniosła się w ten sposób do doniesień dziennikarzy tvn24.pl, iż do tej pory jedynie 3,5 miliona złotych z 40 milionów złotych wróciło do Skarbu Państwa z dotacji dla powiązanych z Prawem i Sprawiedliwością organizacji w ramach tak zwanej afery willa plus. Z hasłem jej rozliczenia koalicja rządowa szła do wyborów w 2023 roku.
Jednym z haseł w kampanii wyborczej koalicji 15 października (KO, Lewica, Trzecia Droga), było rozliczanie PiS, a jedną z afer, która miała takiemu rozliczaniu zostać poddana, jest willa plus byłego już ministra edukacji Przemysława Czarnka. Po dwóch latach od wybuchu afery sprawie przyjrzeli się dziennikarze tvn24.pl Justyna Suchecka i Piotr Szostak, dzięki którym ujrzała ona światło dzienne. Jak opisali, jeden z beneficjentów programu prowadzi remont i nie zamierza oddawać dotacji, inny w posiadłości za ponad 2 miliony złotych snuje "refleksje nad naturą wszechświata".
CZYTAJ WIĘCEJ W PREMIUM: Jak idzie rozliczenie willi plus? "To ośmiesza instytucje publiczne"
Mucha: to nie oznacza, że ci, którzy dostali pieniądze nielegalnie, będą bezkarni
- Rozliczenia idą tak szybko, jak to jest tylko możliwe. Nas obowiązuje procedura administracyjna - odpowiedziała na pytanie o tę sprawę wiceministra edukacji Joanna Mucha (Polska 2050 - Trzecia Droga).
Wyjaśniała, że za każdym razem, kiedy ministerstwo wydaje decyzje lub publikuje raport, musi poinformować o tym zaangażowany w to podmiot i pozwolić mu się do tego odnieść. - Działamy, niestety, zgodnie z procedurami, które są w Polsce, a one trwają - dodała.
Zaznaczyła przy tym, iż "to nie oznacza, że ci, którzy dostali pieniądze nielegalnie, będą bezkarni". - Oni jak najbardziej zostaną rozliczeni - podkreśliła. Przypomniała też, "że część z tych 40 willi, o których mówimy, wykorzystuje pieniądze zgodnie z prawem". - W związku z tym tam nie będziemy mieli szansy na to, żeby te pieniądze odzyskać - stwierdziła.
- Jeszcze jeden bardzo ważny element: były dwa programy. Była willa plus za 40 milionów i były inwestycje w oświacie za 100 milionów, czyli większy i bardziej istotny program. I ten program jest już w całości w prokuraturze. My tutaj wszystkie zadania, które były po naszej stronie wykonaliśmy, przedstawiliśmy informację do prokuratury - powiedziała Mucha. Wyraziła nadzieję, "że to będzie klasyfikowane jako ustawianie konkursów" oraz, że zostaną wyciągnięte "daleko idące konsekwencje" z tej sprawy.
Wiceministra edukacji zaznaczyła, że resort będzie wydawał pierwsze decyzje administracyjne o zwrocie środków w marcu. - Ale pamiętajmy o tym, jestem przekonana, że, ci najwięksi pieniacze pójdą z tymi decyzjami do sądu i w związku z tym będziemy musieli nadal jeszcze prowadzić całą tę procedurę przed sądem - dodała.
Dotacje dla organizacji powiązanych z PiS
Willa plus to potoczna nazwa konkursu "Rozwój potencjału infrastrukturalnego podmiotów wspierających system oświaty i wychowania", który pod koniec listopada 2022 roku rozstrzygnięto w Ministerstwie Edukacji i Nauki pod rządami Przemysława Czarnka z PiS. W tvn24.pl konkurs ten i jego zwycięzcy zostali szeroko opisani pod koniec stycznia 2023 roku - okazało się, że 40 milionów złotych z budżetu państwa na zakup lub remont nieruchomości trafiło przede wszystkim do organizacji bliskich Prawu i Sprawiedliwości.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP