Dokładnie w południe w sobotę rada krajowa SLD spotka się, aby zatwierdzić listy do nadchodzących wyborów do Sejmu i Senatu. O godzinie 15 zapowiedziana jest konferencja Grzegorza Napieralskiego i Stanisława Wziątka (szefa kampanii). W czwartek szef SLD zapewniał: "jesteśmy gotowi na 95 procent".
- Cały czas trwa jeszcze ulepszanie list, poszukujemy nowych, ciekawych ludzi, namawiamy ich do startu - mówił w czwartek lider Sojuszu.
W piątek miały trwać ostatnie rozmowy z osobami spoza partii, które miałyby wzmocnić listy w Krakowie i Gdańsku. Z Warszawy wystartują m.in. Wanda Nowicka i Alicja Tysiąc. Negocjacje mają też trwać między innymi w okręgach krakowskim, gdańskim, bielskim, zielonogórskim, elbląskim, chrzanowskim i nowosądeckim.
Dylematy wyborcze
W tym ostatnim okręgu wyjaśnić musi się jeszcze ostatecznie kwestia startu byłego premiera Józefa Oleksego. Były szef rządu otrzymał propozycję kandydowania tam z miejsca pierwszego, nie wiadomo jednak, czy ją przyjmie. Drugi z byłych premierów Leszek Miller ma być jedynką w Gdyni.
Sojusz wciąż pracuje nad kształtem list w Krakowie i Gdańsku. Wciąż nie wiadomo, kto będzie jedynką w stolicy Małopolski. W grę wchodzi poseł SLD Jan Widacki, który niedawno wrócił do klubu Sojuszu (opuścił ówczesny klub LiD po rozpadzie koalicji Lewica i Demokraci, którą tworzyły: SLD, SdPl, UP i PD). Politycy Sojuszu rozmawiają ponadto z kilkoma osobami z kręgów naukowych Krakowa, które mogłyby znaleźć się na czele listy w tym mieście.
Dopięcia wymagają też jeszcze listy w Zielonej Górze, Bielsku-Białej, Elblągu i Chrzanowie. W Zielonej Górze zarząd musi zdecydować, który z dwójki obecnych posłów: Bogusław Wontor czy Jan Kochanowski znajdzie się na czele listy. Lubuskie struktury Sojuszu rekomendowały na jedynkę Wontora, który jest ich szefem, jednak poseł ten jest skonfliktowany z Napieralskim. Jak powiedział nieoficjalnie PAP jeden z polityków Sojuszu bliskich liderowi SLD, miejsce pierwsze otrzyma więc prawdopodobnie Kochanowski.
Podobna sytuacja jest w Elblągu. Tam na jedynce znalazł się szef partii na Warmii i Mazurach Władysław Mańkut. Innemu ze znanych elbląskich posłów Witoldowi Gintowtowi-Dziewałtowskiemu władze Sojuszu proponują start do Senatu. Według polityków Sojuszu możliwe jest jednak, że poseł - podobnie jak w wyborach przed czterema laty - znajdzie się na drugim miejscu listy. W 2007 roku Gintowt-Dziewałtowski, mimo iż kandydował z dwójki, dostał się do Sejmu, kosztem Mańkuta, który był na miejscu pierwszym. Sam Gintowt-Dziewałtowski nie chciał wypowiadać się na temat swego startu.
Optymizm lewicy
Zdaniem Napieralskiego SLD będzie miał mocne listy. "Listy są bardzo bogate - są na nich przedstawiciele i świata nauki, sztuki i kultury, są ludzie związani z rolnictwem, samorządowcy, byli prezydenci miast" - podkreślił szef Sojuszu.
Oficjalna kampania wyborcza SLD ma ruszyć z początkiem sierpnia, jak tylko prezydent Bronisław Komorowski ogłosi datę wyborów. Na połowę sierpnia zaplanowana jest konwencja Sojuszu, która podsumuje m.in. prace nad programem wyborczym partii.
Źródło: PAP