Prezes IPN Janusz Kurtyka odrzuca "wszelkie sugestie o politycznym charakterze" publikacji Instytutu o Lechu Wałęsie. - Wałęsa jest wybitną postacią historyczną - podkreśla. Jego zdaniem publikacja nie godzi w godność byłego prezydenta. Z Wałęsą solidaryzuje się premier Tusk i zapowiada przyjście na sobotnie przyjęcie imieninowe byłego prezydenta.
- W żaden sposób historia z początku lat 70. nie wpływa na ocenę przywództwa Lecha Wałęsy nad "Solidarnością" - dowodzi tylko, że los Polaków bywał niezwykle dramatyczny w okresie dyktatury komunistycznej i że wybitne jednostki umiały ten dramat przezwyciężyć - tak Kurtyka odniósł się do twierdzeń autorów książki, że na początku lat 70. Lech Wałęsa współpracował z SB pod kryptonimem "Bolek". PRZECZYTAJ, CO WSPÓŁAUTOR KSIĄŻKI MÓWI O LECHU WAŁĘSIE
Szef IPN nie chciał oceniać prezydentury Wałęsy "w tym kontekście", bo jego zdaniem to czas "bardziej współczesny", którym IPN się już nie zajmuje.
"Wałęsa jest wybitną postacią"
- IPN w swym działaniu naukowym kieruje się przede wszystkim wagą tematu, tym, iż dany problem historyczny powinien być naświetlony z różnych stron i powinien zostać podjęty, a aktualny stan dyskusji politycznych jest dla Instytutu sprawą drugorzędną, choć zdajemy sobie sprawę, że nie działa w próżni publicznej - twierdzi Kurtyka.
- (...) Pan Prezydent Lech Wałęsa jest wybitną postacią historyczną, odcisnął swą aktywnością piętno na losie wielu milionów Polaków, a zatem jest rzeczą oczywistą, że prowadzone są wobec niego badania historyczne. Janusz Kurtyka, szef IPN
Zaznaczył też, że nie dostrzega w publikacji naruszenia godności Wałęsy - Przypomnę, że Pan Prezydent Lech Wałęsa jest wybitną postacią historyczną, odcisnął swą aktywnością piętno na losie wielu milionów Polaków, a zatem jest rzeczą oczywistą, że prowadzone są badania historyczne wobec postaci historycznych - można by mnożyć przykłady przywódców, o których publikowane są książki - przekonywał szef IPN.
Jego zdaniem książka Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka ma charakter "źródłoznawczy i bardzo szczegółowy" i "analizuje konkretny problem oraz jego następstwa".
IPN i "Solidarność" za pan brat?
Szef IPN odpiera zarzuty, jakoby termin publikacji celowo zbiegł się z 25. rocznicą przyznania Wałęsie pokojowej Nagrody Nobla. - Badania historyczne mają swój własny rytm i nie powinny być dostosowywane do jakichś rocznic - zresztą co roku jakaś rocznica przypada i według tej logiki żaden termin nie byłby dobry - dodał.
Zapewnił też, że IPN ma jak najlepsze kontakty z kierownictwem "Solidarności" i czynnie uczestniczy w pielęgnowaniu jej tradycji. - Dla nas również Solidarność jest wielkim dziełem Polaków, porównywalnym z Armią Krajową. Nie ulega też dla nas wątpliwości, że Pan Lech Wałęsa był wielkim przywódcą tego ruchu i walki o wolność w latach 80. - zapewnił prezes IPN.
Premier solidaryzuje się z Wałęsą
Donald Tusk poinformował w piątek, że pójdzie w sobotę na przyjęcie imieninowe byłego prezydenta Lecha Wałęsy, żeby wesprzeć go i zapewnić, że - w trudnej dla niego sytuacji - nie jest sam.
Pytany przez dziennikarzy w Brukseli, czy wybiera się 21 czerwca na imieniny Wałęsy, Tusk odparł: - Dzisiaj moim zdaniem (Wałęsa) potrzebuje wsparcia, więc na pewno pojawię się, po to, żeby mu powiedzieć, że nie jest sam w tej trudnej dla niego sytuacji - powiedział szef rządu.
Na imprezę imieninową zaplanowaną 21 czerwca w jego domu w Gdańsku-Oliwie Lech Wałęsa zaprosił 600 osób, w tym m.in. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, premiera Donalda Tuska oraz szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24