Polskie produkty regionalne będą promowane za granicą przez agencję reklamową Lowe GGK - ogłosiła niedawno Agencja Rynku Rolnego. Sam pomysł kampanii może i jest słuszny, ale zwycięzca przetargu już niekoniecznie. Dlaczego? Bo z koncernem związany do niedawna był Andrzej Halicki z PO. - To konflikt interesów - mówią eksperci "Dziennikowi".
Kampania reklamowa będzie kosztowała cztery miliony euro. Przetarg na promocję polskich oscypków i im podobnym wygrała Lowe GGK, spółka wchodząca w skład The Lowe Group Poland. Do tej samej grupy należy GGK Public Relations, którą do niedawna zarządzał poseł Andrzej Halicki.
Polityk zapewnia jednak, że z firmą nie ma już nic wspólnego - pozbył się swoich udziałów i od ponad miesiąca żadną spółką wchodzącą w skład koncernu The Lowe Group Poland już nie zarządza. Formalnie jednak członkiem zarządu nadal pozostaje... przynajmniej na stronach Krajowego Rejestru Sądowego.
Normalna sytuacja, czy zbyt łagodne prawo?
To prawda, że Halicki pozbył się swoich udziałów przed ogłoszeniem wyników konkursu, ale Lowe GGK przystąpiła do przetargu w czasie, gdy Halicki z koncernem czynnie współpracował. - Od pierwszego lutego jestem posłem zawodowym - podkreśla poseł PO w rozmowie z "Dziennikiem". I zaznacza, że spółka, w której miał udziały nie zajmowała się nawet reklamą.
- To nie jest czysta sytuacja, kiedy funkcjonariusz publiczny zarządza spółką, która bierze udział w przetargach ogłaszanych przez instytucje publiczne - mówi wprost prof. Antoni Kamiński założyciel i były szef Transparency International. I podkreśla, że Halicki powinien zaprzestać działalności biznesowej natychmiast po tym, jak został posłem.
PO wyjaśnia i apeluje
Poseł Halicki nie zrobił nic, co byłoby niezgodne z prawem. Ale to nie zasługa parlamentarzysty, tylko wyjątkowo łagodnych przepisów. - Antykorupcyjne regulacje prawne wobec posłów czy ministrów są o wiele łagodniejsze niż te dotyczące samorządowców - mówi "Dziennikowi" Grażyna Kopińska z Fundacji Batorego zajmującej się problemami korupcji.
Co ze "sprawą Halickiego" zamierza zrobić Platforma. - Na pewno ją wyjaśnimy - zapewnia Grzegorz Dolniak, wiceszef klubu PO. I zwraca się do innych posłów: - Apelujemy do naszych parlamentarzystów, by rezygnowali z aktywności gospodarczej, która może budzić podejrzenia o konflikt interesów.
Źródło: "Dziennik", tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24