Komenda Główna Policji chce sprawdzić, kto był sponsorem imprezy, na której wspólnie bawili się funkcjonariusze i biznesmeni. KGP zwróciła się do urzędu skarbowego, by ten skontrolował finanse policyjnych związkowców - dowiedziało się Radio Zet.
KGP zwróciła się do skarbówki o skontrolowanie finansów związku zawodowego stołecznych policjantów. To właśnie warszawski związek był organizatorem imprezy z okazji święta policji z 25 lipca 2009 r., na której był obecny chiński biznesmen zarządzający halami w podwarszawskiej Wólce Kosowskiej, rzekomo rozpracowywany przez Europol. O sprawie napisała "Polityka".
Tajna lista sponsorów
Lista sponsorów jest jednak tajna. Jak powiedział Radiu Zet przewodniczący NSZZ Policjantów Komendy Stołecznej Mirosław Bednarski, dostęp do niej ma tylko księgowa. Ale przyznał, że za "policyjny piknik' zapłacono ponad 30 tysięcy złotych. Według Bednarskiego, zwrócono się do sponsorów, bo składki od policjantów nie wystarczyły.
KGP chce zatem sprawdzić, skąd związkowcy dostali pieniądze na imprezę. - Wystosowaliśmy pismo do urzędu kontroli skarbowej, by przeanalizował finanse związku zawodowego Komendy Stołecznej Policji - mówi rzecznik komendy głównej Mariusz Sokołowski. Ale, jak przyznaje, skarbówka może prośbie odmówić, bo zgodnie z polskim prawem policja nie może żądać dostępu do tajemnicy skarbowej. - Najważniejsze jednak, aby te środki ktoś skontrolował - dodaje Sokołowski.
A zarząd na urlopie
Jak informuje Radio Zet, zbadanie sprawy może się jednak opóźnić, bo zarząd związku zawodowego stołecznych policjantów jest obecnie na urlopie.
MSWiA przygotowuje już raport na temat lipcowej imprezy. Ma on się ukazać jak najszybciej. Według rzecznika stołecznej policji Marcina Szyndlera, już wiadomo, że niektóre wątki opisane przez "Politykę" nie potwierdzają się.
Źródło: Radio Zet
Źródło zdjęcia głównego: Polityka