W niedzielne popołudnie zawalił się most łączący dwa stany na północnym wschodzie Brazylii. W momencie katastrofy na konstrukcji znajdowało się kilka pojazdów, które wpadły do wody. Jednym z nich była cysterna wypełniona kwasem siarkowym. Nie żyje co najmniej jedna osoba.
Do zawalenia się mierzącego 533 metry długości mostu doszło na granicy dwóch północno-wschodnich stanów w Brazylii: Tocantins i Maranhao. Jak opisują lokalne media, zniszczeniu uległa środkowa część konstrukcji, a łącznie do wody wpadły trzy ciężarówki, trzy motocykle oraz samochód osobowy.
W katastrofie zginęła co najmniej jedna osoba, a kilka zostało rannych lub zaginionych. Akcja ratunkowa musiała zostać przerwana, ponieważ strażacy odkryli, że do rzeki wpadła między innymi cysterna z kwasem siarkowym. Niezwykle niebezpieczna substancja zaczęła się uwalniać do wody, co uznano za zagrożenie dla życia nurków. Portal Globo poinformował, że służby wznowiły poszukiwania, ale jedynie przy pomocy łodzi.
Od dawna był w fatalnym stanie
Brazylijskie media podkreślają, że wybudowany w latach 60. XX wieku most na rzece Tarantis od dłuższego czasu znajdował się w kiepskim stanie. Uwagę na to zwracali między innymi mieszkańcy. Według Krajowego Departamentu Infrastruktury Transportu (DNIT), zawalenie nastąpiło w wyniku zapadnięcia się centralnego przęsła mostu. Oficjalnie przyczyna katastrofy nie została jednak jeszcze podana.
Zagrożenia dla środowiska
Wyciek z cysterny zawierającej kwas siarkowy może nieść poważne zagrożenie dla lokalnego środowiska. Substancja ta jest jednym z najsilniejszych kwasów na świecie, a kontakt z nią wywołuje głębokie oparzenia. Zagraniczne media podają, że rzeka Tocantins, nad którą przebiegał most, jest jednym z kluczowych szlaków wodnych dla regionu.
Źródło: Reuters, PAP, Globo
Źródło zdjęcia głównego: Reuters/Corpo De Bombeiros Militar Do Maranhao