Sąd Okręgowy w Rzeszowie dostarczył w środę pisemne uzasadnienie orzeczenia ws. Mariusza T. wraz z odpisem postanowienia jego pełnomocnikowi. Adwokat wnioskował o te dokumenty, bo zamierza złożyć zażalenie na sądowe orzeczenie nakazujące izolację jego klienta.
T. to pedofil skazany w 1989 r. za zabójstwo czterech chłopców na karę śmierci, zamienioną potem na mocy amnestii na 25 lat więzienia. 11 lutego wyszedł na wolność. Sąd Okręgowy w Rzeszowie uznał 3 marca Mariusza T. za osobę stwarzającą zagrożenie i nakazał umieścić go w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym.
Postanowienie jest nieprawomocne. Mec. Marcin Lewandowski złożenie zażalenia zapowiedział zaraz po ogłoszeniu niekorzystnego dla jego klienta orzeczenia.
Zażalenie na postanowienie
Jak poinformowała rzeczniczka sądu Marzena Ossolińska-Plęs uzasadnienie liczy 40 stron. Dokumenty te trafią też do dyrektora zakładu karnego w Rzeszowie, który jest stroną w sprawie, a wnioskował o uznanie T. za osobę z zaburzeniami psychicznymi, stwarzającą zagrożenie dla innych osób i o jego izolację w ośrodku w Gostyninie. Po otrzymaniu dokumentów pełnomocnik ma 14 dni kalendarzowych na złożenie zażalenia na orzeczenie sądu. Zażalenie składa się w sądzie I instancji, który później sprawę przekazuje sądowi apelacyjnemu. Lewandowski wyjaśnił, że złoży zażalenie na postanowienie sądu, ponieważ nie zgadza się z opiniami biegłych, na których oparł się sąd wydając orzeczenie. Jego zdaniem dokumenty, na podstawie których zespół biegłych - dwóch psychiatrów, seksuolog i psycholog - przygotował opinie, nie były jeszcze dopuszczone jako dowód w sprawie.
Sąd przyjął te dokumenty za dowód na pierwszej rozprawie ws. T., która odbyła się 10 lutego, a biegli swoje opinie opracowali jeszcze w styczniu. Opinie wydane przez biegłych zostały wydane na podstawie rozmowy z Mariuszem T., jego akt osobowych, książki zdrowia, w której są m.in. wszystkie badania lekarskie, zgłaszane kłopoty ze zdrowiem czy przyjęte formy leczenia oraz opinii sprzed 25 lat opracowanych przez terapeutów z więzienia w Strzelcach Opolskich, gdzie T. odbywał karę, zanim trafił do więzienia w Rzeszowie. Biegli nie wnioskowali o dodatkową obserwację T. w ośrodku zamkniętym. Tymczasem adwokat uważa, że biegli powinni oprzeć swoje opinie na obserwacji i to także zamierza podnieść w zażaleniu.
Wniosek o izolację
Postanowienie sądu w sprawie Mariusza T. zapadło na drugiej rozprawie, która odbyła się 3 marca. Pierwsza rozprawa odbyła się 10 lutego, odroczono ją wówczas ze względu na konieczność przesłuchania dwóch świadków, o co wnioskował Lewandowski.
Ponadto wówczas do sądu nie dotarły jeszcze wysłane pocztą przez adwokata uwagi i zastrzeżenia dotyczące opinii wydanych przez biegłych: psychiatrów, psychologa i seksuologa. Właśnie na podstawie tych opinii sąd wydał orzeczenie. Obie rozprawy odbyły się za zamkniętymi drzwiami. O uznanie T. za osobę z zaburzeniami psychicznymi, stwarzającą zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób i jego izolację wnioskował 22 stycznia br. dyrektor zakładu karnego w Rzeszowie, gdzie T. odbywał karę. Po wpłynięciu wniosku dyrektora więzienia sąd jeszcze tego samego dnia powołał biegłych, którzy opracowali opinie dotyczące T. Skierowanie wniosku o uznanie T. za osobę stwarzającą zagrożenie dla innych i zastosowanie wobec niego, już po odbyciu kary więzienia, nadzoru prewencyjnego lub leczenia w ośrodku zamkniętym utworzonym w Gostyninie umożliwiła ustawa o nadzorze nad groźnymi przestępcami, która zaczęła obowiązywać 22 stycznia br. Dotyczy ona groźnych przestępców, u których podczas odbywania kary w systemie terapeutycznym występowały zaburzenia psychiczne, bądź preferencji seksualnych, które mają taki charakter, że "zachodzi co najmniej wysokie prawdopodobieństwo popełnienia czynu zabronionego z użyciem przemocy" zagrożonego karą przynajmniej 10 lat więzienia. Po orzeczeniu sądu 3 marca dyrektor więzienia złożył kolejny wniosek o izolację Mariusza T. w trybie zabezpieczenia. Następnego dnia sąd oddalił ten wniosek. Dyrektor więzienia nie odwoływał się od tej decyzji. T. to pedofil skazany w 1989 r. za zabójstwo czterech chłopców na karę śmierci, zamienioną potem na 25 lat więzienia. Karę najpierw odbywał w zakładzie karnym w Strzelcach Opolskich, skąd w 2012 r. trafił do więzienia w Rzeszowie na oddział dla skazanych z niepsychotycznymi zaburzeniami psychicznymi, w tym m.in. z zaburzeniami preferencji seksualnych.
Autor: MAC/jk / Źródło: PAP