Rosja od samego początku grała katastrofą smoleńską. Tak długo, jak będzie prowadziła własne postępowanie, wrak nie zostanie wydany - ocenił w "Kropce nad i" Cezary Grabarczyk z PO. Bartosz Kownacki z PiS powiedział z kolei, że nie wyobraża sobie zakończenia polskiego śledztwa bez rekonstrukcji wraku tupolewa.
Naczelna Prokuratura Wojskowa poinformowała we wtorek, że prokuratorzy wojskowi zapoznali się z opinią biegłych, która zawiera kompleksową analizę przyczyn i okoliczności katastrofy smoleńskiej. Zdaniem biegłych do katastrofy doprowadziły m.in. błędy załogi i rosyjskich kontrolerów lotu.
Bartosz Kownacki z PiS powiedział w TVN24, że nie zgadza się z tym, co do tej pory ustaliła prokuratura. Podkreślił, że nie wyobraża sobie zakończenia śledztwa bez rekonstrukcji wraku tupolewa. Jego zdaniem to powinien być jeden z kluczowych dowodów.
- Składamy wnioski dowodowe, ingerujemy w to postępowanie, dlatego wielokrotnie je krytykujemy - powiedział.
Zaznaczył, że trzeba próbować sprowadzić wrak do Polski. Dodał jednak, że teraz będzie to dużo trudniejsze niż w kwietniu 2010 r., zaraz po katastrofie smoleńskiej.
"Rosja od samego początku grała katastrofą"
Zdaniem Cezarego Grabarczyka z PO, opinia biegłych licząca 1700 stron jest najważniejszym dowodem w sprawie. - Jesteśmy coraz bliżej końca tego postępowania. Mam nadzieję, że Prawo i Sprawiedliwość nie będzie ingerowało w tok postępowania - powiedział.
Podkreślił, że Rosja od samego początku grała katastrofą smoleńską.
- Wielokrotnie strona polska zwracała się o wydanie wraku i czarnych skrzynek - powiedział.
Dodał, że tak długo, jak strona rosyjska będzie prowadziła postępowanie, wrak nie zostanie nam wydany. - Przynajmniej do kwietnia 2016 roku nie będzie szans na jego pozyskanie - przewiduje Grabarczyk.
Kownacki powiedział jednak, że w kwietniu 2010 r. Donald Tusk nie postawił tej sprawy jasno i nie żądał wtedy ani wydania wraku, ani czarnych skrzynek. - To był najlepszy czas, żeby to zrobić - dodał.
Kownacki: rosyjskie śledztwo spokojnie można zaskarżyć
Bartosz Kownacki odniósł się do słów kandydata na ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego. - Będziemy skarżyć śledztwo rosyjskie do Strasburga za przewlekłość, i skarżyć przetrzymywanie naszego mienia państwowego do trybunałów arbitrażowych, aby wydano wyrok skazujący Rosję, nakazujący Rosji wydanie nam mienia - mówił w poniedziałek Waszczykowski.
- Mam nadzieję, że jeżeli takie kroki będą podejmowane, będziemy to uzgadniali w ramach Prawa i Sprawiedliwości i całego parlamentu - skomentował te słowa Kownacki.
Jego zdaniem śledztwo rosyjskie jest celowo przedłużane.
- Rosjanie działają bardzo zachowawczo i de facto nie wykonują żadnych czynności, tylko kopiują czynności polskiego śledztwa. Przedłużają je tylko po to, by - chociażby - nie przekazać wraku, tylko czekają, co zrobi polska prokuratura. W tym zakresie to śledztwo spokojnie można zaskarżyć - ocenił.
Rosyjskie śledztwo przedłużone do marca
Naczelna Prokuratura Wojskowa, powołując się na informację otrzymaną od Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej przekazała pod koniec października, że rosyjskie śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej zostało przedłużone do 10 marca przyszłego roku.
- Przed zakończeniem tego dochodzenia nie ma mowy, żeby wydano Polsce wrak tupolewa - powiedziała rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa. - To nie pamiątka, ani relikwia, żeby ją tak oddać, jak się zechce, lecz dowód w śledztwie - podkreśliła.
Autor: js/ / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24