Lewica zawsze siada do stołu wtedy, kiedy może coś załatwić dla ludzi i tak się stało w tym przypadku – powiedział w "Kropce nad i" europoseł Lewicy Robert Biedroń. Odniósł się do porozumienia z rządem w sprawie Krajowego Planu Odbudowy, potrzebnego do uruchomienia Funduszu Odbudowy. - Bądźmy skuteczni i zacznijmy załatwiać rzeczy, na którym zależy ludziom, a nie zależy Borysowi Budce czy Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi - zaapelował.
Sejm przyjął w ubiegłym tygodniu projekt ustawy w sprawie ratyfikacji decyzji o zwiększeniu zasobów własnych Unii Europejskiej, potrzebny do uruchomienia Funduszu Odbudowy. Ratyfikacji sprzeciwiła się między innymi koalicyjna wobec PiS Solidarna Polska oraz Konfederacja. Większość zapewniły głosy Lewicy, Polski 2050 i Koalicji Polskiej. Platforma Obywatelska, z kilkoma wyjątkami w postaci trzech posłów, wstrzymała się od głosu.
Europoseł Lewicy Robert Biedroń odnosząc się w "Kropce nad i" do porozumienia z rządem w sprawie Krajowego Planu Odbudowy, potrzebnego do uruchomienia Funduszu Odbudowy, powiedział, że "Lewica zawsze siada do stołu wtedy, kiedy może coś załatwić dla ludzi i tak się stało w tym przypadku". Dodał, że "Lewica wynegocjowała między innymi pieniądze dla przedsiębiorców, dla szpitali powiatowych, na budowę mieszkań".
- My w przeciwieństwie do innych siadamy (do stołu – red.) wtedy, kiedy opozycja może mieć sprawczość, bo po raz pierwszy opozycja, właśnie w tych negocjacjach, wykazała się sprawczością – ocenił.
Pytany, czy Senat powinien jak najszybciej przyjąć ustawę ratyfikacyjną, czy powinien wprowadzić poprawki, tak jak zamierzają zrobić senatorowie, odparł, że trzeba przedyskutować te poprawki.
- Jeżeli to będą dobre poprawki, które wzmocnią ten Fundusz Odbudowy i plan odbudowy, to trzeba je wprowadzić i trzeba za nimi głosować – ocenił Biedroń.
"Zabrakło części opozycji tej sprawczości"
- Mam nadzieję, że dzisiaj cała opozycja pokaże swoją sprawczość. Zabrakło części opozycji tej sprawczości. Po raz pierwszy udało się wynegocjować rzeczy dla ludzi opozycji, czego przez wiele lat brakowało – mówił.
Jego zdaniem, "ta frustracja wyborców opozycyjnych spowodowana tym, że my zajmujemy się ciągle sobą, wynikała właśnie między innymi z tego typu konfliktów, które były na opozycji. - Naprawdę koniec z tym. Bądźmy skuteczni i zacznijmy załatwiać rzeczy, na którym zależy ludziom, a nie zależy Borysowi Budce czy Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi – stwierdził Biedroń.
"Kaca powinni mieć ci, którzy negocjowali podwyżki dla parlamentarzystów"
Na uwagę, że rząd chce przejąć szpitale powiatowe, przyznał, że "woli, kiedy rząd przejmuje szpitale powiatowe i o nie dba, kiedy upadają, niż kiedy są zamykane, tak jak to miało miejsce kilka lat temu". - Dzisiaj są w dramatycznej sytuacji i trzeba interweniować, tak jak ja ostatnio w Kraśniku, gdzie razem z przewodniczącym Kosiniakiem-Kamyszem ratowaliśmy tam oddział ginekologiczno-położniczy przed upadkiem, bo szpital był tak zadłużony – dodał.
Biedroń pytany, czy nie ma kaca po tym, że Lewica usiadła do stołu z Jarosławem Kaczyńskim, odparł, że w jego ocenie "kaca powinni mieć ci, którzy siadali z Jarosławem Kaczyńskim, na przykład Platforma Obywatelska i negocjowali podwyżki dla posłów i senatorów". - Wtedy nie przeszkadzało Platformie Obywatelskiej negocjować, po cichu się dogadywać z (Ryszardem – red.) Terleckim w Sejmie, w Senacie – zauważył.
Zdaniem europosła, "Polacy bardzo dobrze oceniają" tę decyzję Lewicy.
- Myślę, że nieodpowiedzialność części opozycji mogła doprowadzić do turbulencji, które nie tylko wywróciłyby ten Fundusz Odbudowy w Polsce, ale i w całej Europie, bo cała Europa, przypomnę, czeka na te środki – powiedział Biedroń.
- Można zajmować się sobą, jak to wiele partii politycznych i polityków ma w zwyczaju, i walić się po głowach i kłócić się między sobą, ale można także zajmować się załatwianiem, jak to zrobiła Lewica, dobrych rzeczy dla Polek i Polaków. I my to zrobiliśmy – dodał.
Biedroń: PO czyta konstytucję wyłącznie w jednym artykule
Mówił również, że "tą różnicą jaka jest między nami a Platformą Obywatelską jest to, że Platforma Obywatelska czyta konstytucję tylko i wyłącznie w jednym artykule, a my bronimy konstytucji we wszystkich artykułach".
- Ten spór chyba będzie długotrwały. My będziemy walczyć równie silnie i równie mocno o prawa mniejszości i przypomnę, to Lewica jako ostatnie ugrupowanie w 2003 roku wprowadziła zmiany w tym zakresie i od tego czasu żadne inne ugrupowanie nie doprowadziło do zmiany – powiedział.
"Trzeba także złożyć wniosek o wotum nieufności wobec Zbigniewa Ziobry"
Gość TVN24 był pytany, czy nie przeszkadza mu to, że w wielu miejscach w Polsce pojawiły się billboardy informujące o unijnych pieniądzach, które mają zasilić budżet Polski, ale nie ma na nich informacji, skąd faktycznie pieniądze pochodzą.
- Oczywiście, że mi przeszkadza, dlatego trzeba się PiS-u się pozbyć jak najszybciej, dlatego trzeba także złożyć wniosek o wotum nieufności wobec Zbigniewa Ziobry – odpowiedział Biedroń.
Dodał, że Ziobro i politycy jego ugrupowania Solidarnej Polski zagłosowali "przeciw tym środkom" unijnym.
- My jako opozycja powinniśmy tutaj zaprotestować, bo politycy tacy jak Ziobro są największymi hamulcowymi integracji z Unią Europejską, nie chcieli tych środków dla Polek i Polaków, chcieli wywrócić ten Fundusz Odbudowy do góry nogami. My jako Lewica, jako konstruktywna opozycja, nie pozwoliliśmy i nie pozwolimy – podkreślił europoseł Lewicy.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24