Od 5 do kilkunastu milionów euro za kilometr, na węzłach nawet 350 milionów - to koszty budowy autostrady. Minister infrastruktury Cezary Grabarczyk deklarował w programie „24 godziny”, że rząd zrealizuje wszystkie projekty budowy sieci dróg. - Rząd działa jak jedna pięść, tu nie ma sporów - zapewniał.
- Projekty infrastrukturalne realizowane są przez sztafetę - jeden przygotowuje, drugi przecina, puszcza ruch na drogę. I do tej pory żadnemu z ministrów nie udała się taka sztuka, żeby przygotowaną przez siebie inwestycję otwierał. Być może będę tym pierwszym – zamarzył Cezary Grabarczyk.
5 do kilkunastu mln za kilometr
Żeby ta sztuka się udała, potrzebne są pieniądze. Spore pieniądze. Z punktu widzenia większości Polaków – astronomiczne. - Budowa jednego kilometra autostrady kosztuje od 5 do kilkunastu milionów euro – mówi Jan Zaborowski, dyrektor budowy węzła Sośnica.
Polskie ceny są jednak najniższe w Europie. Nasze kilka, kilkanaście milionów, przy kilkudziesięciu, jakie płacą Anglicy, Niemcy czy Hiszpanie to cena wręcz umiarkowana. A wygląda jeszcze lepiej, jeśli policzyć, ile każdy z nas zapłaciłby za kilometr, gdyby była wielka narodowa zbiórka. W wariancie najtańszym kilometr możemy mieć już za 56 groszy od osoby. Warunek jest jeden - zrzucą się wszyscy Polacy. Łącznie z niemowlakami.
Drożej na nierównym terenie
Ale pułapek, które na budowie będą na nas czyhały i podnosiły cenę budowy jest cała masa. - W zależności od tego, gdzie droga przechodzi, jakie jest podłoże, jaka jest specyfikacja techniczna, ilość węzłów, czy w terenie zurbanizowanym, czy poza terenem zurbanizowanym, czy są szkody górnicze, czy szkody naturalne. Tych wariacji jest wiele – wyjaśnia doradca zarządu GTC Aleksander Kozłowski.
I te wariacje mogą według aktualnych cen podnieść cenę naszego kilometra autostrady do około piętnastu milionów euro. Wtedy musielibyśmy się zrzucić po 1,56 sześć.
Za węzeł po 9,20
Jeszcze więcej wychodzi za kilometr tzw. węzła, czyli zjazdu z autostrady. W sumie trzysta pięćdziesiąt milionów złotych - więc zrzucamy się po 9,20 - ale w cenie mamy wszystkie mosty, wiadukty i drogi dojazdowe.
O takiej "zrzutce" na budowę autostrady z węzłem możemy jednak pofantazjować. Czy chcemy czy nie, co roku płacąc podatki robimy za to inną. - Koszty usuwania skutków wypadków to jest dwadzieścia miliardów złotych – mówi Kozłowski. Dziennie wydajemy więc na to złoty czterdzieści.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24