Zatrzymanie Mariusza Trynkiewicza w zamknięciu do czasu uprawomocnienia decyzji w jego sprawie, skutkowałoby "izolacją (…), sprowadzającą się w istocie do pozbawienia wolności bez prawomocnego orzeczenia" – tak tłumaczy Sąd Okręgowy w Rzeszowie swą czwartkową decyzję o tym, że Trynkiewicz spędzi ten czas jednak na wolności. Jak podkreślono w pisemnym uzasadnieniu, do którego dotarł portal tvn24.pl "wolność człowieka jest jednym z podstawowych praw chronionych".
W czwartek rzeszowski Sąd Okręgowy rozpatrzył wniosek skierowany przez dyrektora Zakładu Karnego w Rzeszowie dotyczący "zabezpieczenia roszczenia, poprzez unormowanie praw i obowiązków uczestnika postępowania Mariusza Trynkiewicza, do czasu uprawomocnienia postanowienia Sądu Okręgowego w Rzeszowie (...)".
W poniedziałek 10 lutego sąd może uznać skazanego w 1989 r. za zabójstwo czterech chłopców mężczyznę za osobę stwarzającą zagrożenie.
Decyzja sądu i uzasadnienie
Rzeszowski sąd rozpatrzył wniosek na niejawnym posiedzeniu. Zadecydowano o przyznaniu "zabezpieczenia", jednak w innej formie niż ta, o którą wnioskowano. Mariusz Trynkiewicz otrzymał zakaz opuszczania Polski, a o swoim miejscu pobytu lub zamiarze jego zmiany musi informować policję. CZYTAJ WIĘCEJ
Dlaczego sąd nie zgodził się, by Trynkiewicz oczekiwał na decyzję w swojej sprawie w zamknięciu?
Portal tvn24.pl dotarł do uzasadnienia, w którym sąd wyjaśnia przyczyny zastosowania innej formy "zabezpieczenia".
Sąd przyznał, że wnioskodawca mógł w niniejszej sprawie żądać udzielenia zabezpieczenia, "czyli, że jest ono - co do zasady - dopuszczalne". Podkreślono również, że "ocena wyboru sposobu zabezpieczenia musi być dokonana ad casu, czyli że każdą sprawę należy traktować indywidualnie, a dobór sposobu zabezpieczenia powinien być dostosowany do specyfiki sprawy".
Wniosek "częściowo uzasadniony"
Następnie wyjaśniono, że sąd uznał wniosek za "częściowo uzasadniony". Zwrócono jednak uwagę, iż postulowany przez wnioskodawcę sposób zabezpieczenia "zmierza do zaspokojenia roszczenia procesowego objętego żądaniem wniosku i to przez zastosowanie najdalej idącego środka izolacyjnego przewidzianego w ustawie".
Oznaczałoby to, w opinii sądu, izolację Trynkiewicza już po odbyciu orzeczonej przez sąd kary i pozbawienie go wolności bez prawomocnego orzeczenia sądu. "Prowadzi on (wniosek - red.) więc do dalszej - już po odbyciu orzeczonej przez Sąd - izolacji uczestnika, sprowadzającej się w istocie do pozbawienia wolności bez prawomocnego orzeczenia Sądu w sytuacji, gdy wolność człowieka jest jednym z podstawowych praw chronionych przez prawo" - czytamy w uzasadnieniu.
Sąd zwraca uwagę, że fakt, iż prawomocne rozpoznanie sprawy przed terminem zakończenia przez Trynkiewicza odbywania kary jest niemożliwe oraz wynika "z przyczyn niezależnych od uczestnika (zależnych od ustawodawcy) i nie może go w związku z tym obciążać".
"Przy wyborze sposobu zabezpieczenia należy stosować zasadę minimalnej uciążliwości zabezpieczenia, co - w realiach niniejszej sprawy - oznacza taki sposób unormowania praw i obowiązków stron na czas postępowania, aby uwzględnić interesy stron w takiej mierze, by z jednej strony zapewnić realizację wspomnianych celów postępowania, a z drugiej nie obciążać uczestnika ponad miarę" - argumentuje sąd. Jak wskazuje dalej, decyzja o wybranej formie zabezpieczenia umożliwia "przy uwzględnieniu czynności operacyjno - rozpoznawczych Policji, zarówno zabezpieczenie prawidłowego toku postępowania, jak i cele prewencyjne (ochrona społeczeństwa) leżące u podstaw omawianej regulacji prawnej".
Autor: kg/mdo//kdj/kwoj / Źródło: tvn24.pl