Cezary Tomczyk, szef klubu Koalicji Obywatelskiej, przekazał w poniedziałek, że jego formacja nie poprze kandydatury posła Bartłomieja Wróblewskiego na Rzecznika Praw Obywatelskich. - Poseł Wróblewski od samego początku uczestniczył w niszczeniu polskich sądów – stwierdził. Kandydaturę komentowali też senator PSL Jan Filip Libicki i wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty (Lewica).
Poseł PiS Bartłomiej Wróblewski oświadczył w poniedziałek, że zdecydował się kandydować na Rzecznika Praw Obywatelskich. Zapewniał, że jeśli zostanie powołany na RPO, zagwarantuje apolityczność tej instytucji. Poinformował, że zamierza zabiegać o poparcie innych niż PiS klubów parlamentarnych.
"Jest orędownikiem wprowadzenia tortur wobec kobiet"
Szef klubu KO Cezary Tomczyk oświadczył, że jego klub nie poprze Wróblewskiego. - Jest ogromna różnica między rzecznikiem praw obywatelskich a rzeźnikiem praw obywatelskich – powiedział Tomczyk. - Pan poseł Wróblewski od samego początku uczestniczył w niszczeniu polskich sądów, ramię w ramię z panem prokuratorem (Stanisławem) Piotrowiczem. W jednej komisji sprawiedliwości nocami przez ten Sejm przeprowadzali te wszystkie projekty po to, żeby system sprawiedliwości w Polsce zniszczyć – dodał.
- Ofiarą tego systemu jest pan Igor Tuleya, więc jeżeli dzisiaj ma być tak, że pan Wróblewski ma założyć owczą skórę i udawać kogoś, kim nie jest, to myślę, że bardzo łatwo obnażymy cały ten system – ocenił Tomczyk.
Przypomniał, że Wróblewski to jeden z autorów wniosku do Trybunału Konstytucyjnego o uznanie za niekonstytucyjną przesłanki dotyczącej wad płodu za umożliwiającą aborcję. - Jest orędownikiem wprowadzenia tortur wobec kobiet w Polsce, myślę, że ktoś taki nie powinien być rzecznikiem czegokolwiek i kogokolwiek, a na pewno nie Rzecznikiem Praw Obywatelskich – mówił Tomczyk.
Tomczyk dodał, że nie słyszał, by poseł Wróblewski zgłaszał się do klubu KO z prośbą o rozmowę. Zapowiedział też, że "Koalicja Obywatelska będzie przedstawiała swojego kandydata na Rzecznika Praw Obywatelskich i będzie on przedstawiony w ciągu kilku najbliższych dni".
"Są symptomy, które mogłyby wskazywać, że będzie potrafił się oderwać od własnej partii"
- Gdyby doszło do tego, że kandydatura pana posła Wróblewskiego pojawi się w Senacie, to ja rozważam to, czy na niego głosować – mówił w czwartek w RMF FM senator Polskiego Stronnictwa Ludowego Jan Filip Libicki.
Kandydaturę Wróblewskiego komentował też w niedzielę dla TVN24, mówiąc, że ma ona "plusy i minusy". - Jeśli chodzi o plusy, to wskazałbym na dwie rzeczy. Pierwsza rzecz to taka, że ja zawsze byłem przeciwnikiem tak zwanej aborcji eugenicznej i pan Wróblewski pilotował ten wniosek, na którego podstawie uzyskaliśmy decyzję Trybunału Konstytucyjnego o likwidacji tej przesłanki do aborcji – powiedział.
- Moim zdaniem przeprowadzenie tej kwestii aborcji eugenicznej świadczy o niezależności. Ja sam byłem w PiS-ie i wiem, jak do tego typu projektów podchodzi Jarosław Kaczyński. Jarosław Kaczyński, delikatnie to powiedzmy, nie lubi takich projektów, a więc jeśli ktoś podejmował się pilotowania takiego projektu, to musiał się liczyć z niechęcią Jarosława Kaczyńskiego – ocenił Libicki.
Jako kolejną kwestię wymienił to, że kiedy Wróblewski zaczął być brany pod uwagę jako kandydat, to zagłosował przeciwko "piątce dla zwierząt", co zdaniem Libickiego "też pokazuje jego pewną niezależność". - To są symptomy, które mogłyby wskazywać, że będzie potrafił się oderwać od własnej partii politycznej – dodał.
- Minusem tej kandydatury jest oczywiście to, że jest to urzędujący parlamentarzysta obozu rządowego i minusem dużym tej kandydatury jest to, że używał swojej wiedzy doktora prawa konstytucyjnego do brutalnych ataków PiS-u na Trybunał Konstytucyjny, którego prezesem był profesor Andrzej Rzepliński, który te ataki znosił z niezwykłą godnością i z niezwykłym honorem – powiedział senator.
Podsumował, że "między tymi wartościami" musi dokonać wyboru. - Z całą pewnością tego wyboru dokonam – dodał.
"Jak ksiądz Dymer na rzecznika dzieci"
Wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty (Lewica) ocenił, że Wróblewski jest kandydatem upartyjnionym, "totalnie skręconym" politycznie i "nienawidzącym kobiet", a jego kandydatura jest "masakryczna".
Zdaniem Czarzastego Wróblewski nadaje na RPO "jak ksiądz Dymer na rzecznika dzieci". - Tyle mogę o nim powiedzieć – dodał.
Ksiądz Andrzej Dymer był oskarżany o wykorzystywanie seksualne nieletnich. Szczecińscy biskupi mieli wiedzieć o jego czynach od ponad ćwierć wieku. Sprawę w reportażu "Najdłuższy proces Kościoła" opisał dziennikarz TVN24 Sebastian Wasilewski.
Czarzasty, pytany o wspólnego kandydata na RPO po stronie opozycji, powiedział, że nie wie, czy będą w ogóle takie rozmowy. - Musimy to spokojnie przemyśleć. Jeśli chodzi o Lewicę, to myślimy o kandydacie, którego zgłosiliśmy wstępnie. Będziemy dalej to konsultowali – powiedział wicemarszałek Sejmu.
Chodzi o kandydaturę Piotra Ikonowicza. W poniedziałek europoseł, lider Wiosny Robert Biedroń na konferencji prasowej w Warszawie poinformował, że Wiosna podjęła decyzję, że jej kandydatem będzie Piotr Ikonowicz. Wcześniej poparcie dla Ikonowicza na RPO zgłaszała Lewica Razem, która współtworzy z Wiosną i SLD klub parlamentarny w Sejmie.
Wybór nowego RPO
Kandydatów na RPO można zgłaszać do 19 marca.
RPO powołuje Sejm za zgodą Senatu na wniosek marszałka Sejmu albo grupy 35 posłów. Jeżeli Senat odmówi wyrażenia zgody na powołanie rzecznika, Sejm powołuje na to stanowisko inną osobę.
Parlament już trzykrotnie próbował wybrać następcę RPO Adama Bodnara, którego kadencja upłynęła na początku września zeszłego roku. Dwukrotnie jedyną kandydatką była mec. Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, która była wspólną kandydatką KO, Lewicy i Polski 2050 Szymona Hołowni, nie uzyskała ona jednak poparcia Sejmu.
Za trzecim razem Sejm powołał na RPO kandydata PiS, wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka, jednak Senat nie wyraził na tę kandydaturę zgody. Rudzińska-Bluszcz zapowiedziała, że nie będzie już starać się o ten urząd.
Źródło: TVN24, PAP