Złoty Franck Muller na pasku z krokodylej skóry to najbardziej poszukiwany zegarek w Polsce. Miał być łapówką od lobbysty Marka Dochnala i dowodem na korupcję wśród polityków SLD. Ale prokuratura nie umie go znaleźć - pisze "Dziennik".
Jak dowiedziała się gazeta, rewizje w domach byłego ministra skarbu Zbigniewa Kaniewskiego i byłego barona SLD w Łodzi Andrzeja Pęczaka nie dały rezultatów. Warty około 66 tys. zł zegarek zniknął. Chodzi o model z serii Sunset. To rzadki egzemplarz Francka Mullera wykonany z żółtego złota.
Choć zegarka nigdy nie odnaleziono, w styczniu katowicka prokuratura oskarżyła byłego posła SLD Andrzeja Pęczaka o przyjęcie go jako "korzyści majątkowej" dla "innej osoby". Dla kogo? Tego śledczy jeszcze nie wiedzą - informuje gazeta.
Według "Dziennika" nie jest wykluczone, że w całej sprawie tłumaczyć się będzie musiał Aleksander Kwaśniewski, znany miłośnik zegarków, który miał w swojej kolekcji także Francka Mullera i to bardzo podobnego do tego, którego poszukuje prokuratura. Dziennikarze zapytali byłego prezydenta, skąd ma tak ekskluzywny zegarek, ale nie chciał odpowiedzieć na to pytanie.
Gazeta podaje, że każdy zegarek firmy Franck Muller ma swój niepowtarzalny kolejny numer wybity na kopercie. Numer zegarka kupionego przez Dochnalów powinien zachować się więc w dokumentach szwajcarskiego sprzedawcy.
Źródło: Dziennik