Pędzący ulicą Zakopanego bus spłoszył dwa konie ciągnące turystyczny fasiąg. Przestraszone zwierzęta nie dały się uspokoić, ruszyły w galop ulicą. Potem uderzyły w taksówkę, wreszcie latarnię. Jeden z koni przeciął sobie tętnicę i zdechł. Woźnica trafił do szpitala z obrażeniami głowy.
Do wypadku doszło w sobotę, około godz. 17 na rondzie Jana Pawła II w Zakopanem.
Uderzyły w taksówkę i latarnię
Wyprzedzający turystyczny fasiąg bus, spłoszył konie ciągnące zaprzęg. Jak informuje reporter TVN 24, pojazd przejechał bardzo blisko zwierząt, być może nawet zahaczając o jedno z nich. Woźnica nie mógł zapanować nad przestraszonymi końmi.
Zwierzęta pognały na oślep ul. Chałubińskiego, tam uderzyły w bok taksówki. - Wyjeżdżałem ze stacji benzynowej. Konie zaczęły pędzić w jej stronę – relacjonuje kierowca taksówki. - Uderzyły we mnie na skrzyżowaniu i popędziły później w dół – dodaje.
Tam konie uderzyły w latarnię, w wyniku czego jeden z nich przeciął tętnicę i wykrwawił się na śmierć.
Ustalają, kto kierował busem
Kierowca fasiągu trafił do szpitala z obrażeniem głowy. W pojeździe nie było turystów. Policji na razie nie udało się ustalić kto kierował busem.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Do wypadku doszło w centrum Zakopanego (woj. małopolskie):
Autor: ps/b / Źródło: tvn24.pl