Z krzyża na skały, ze skał na łańcuch. Tak piorun na Giewoncie raził turystów

[object Object]
Tatry. Co się wydarzyło na Giewoncie - rekonstrukcja wydarzeńtvn24
wideo 2/22

Piorun uderzył w czwartek około 14 i poraził kilkadziesiąt osób. Trafił w krzyż na Giewoncie, a następnie cała energia przeniosła się po mokrych skałach na łańcuchy, których w tamtym momencie trzymało się kilkadziesiąt osób.

Jak podaje Joanna Paździo, rzeczniczka prasowa wojewody małopolskiego, burza nad Tatrami pojawiła się około godzin 13.15 w czwartek. Do uderzenia pioruna w krzyż na Giewoncie doszło około godziny 14.

Piorun uderzył w krzyż, a następnie cała energia przeniosła się po mokrych skałach na łańcuchy, których w tamtym momencie trzymało się kilkadziesiąt osób. Giewont to jeden z najpopularniejszych celów w Tatrach i w sezonie często ustawiają się wręcz kolejki do wejścia na jego szczyt.

Jak mówi naczelnik TOPR Jan Krzysztof, w chwili uderzenia ludzi "wręcz odrzuciło" od łańcuchów. Część turystów rozpoczęła ucieczkę, co pociągnęło za sobą kolejne ofiary – niektórzy potykali się, upadali a nawet byli tratowani. Znaczna część poszkodowanych (jest ich około 150) to właśnie skutek paniki.

Jak mówi Bogusław Szydło, pełniący obowiązki rzecznika prasowego małopolskiej straży pożarnej, strażacy zgłoszenie o porażeniu piorunem otrzymali o godzinie 14:44. W akcji uczestniczyli strażacy z 17 jednostek na terenie Małopolski - 11 pojazdów PSP (27 strażaków) oraz 12 pojazdów OSP (54 ratowników). Działania zakończyły się o 22:42.

Relacja świadka

- Fala uderzeniowa przyszła w sposób bardzo nieoczekiwany, raptowny. Wydaje mi się, że po pierwszym uderzeniu były największe straty ludzkie, bardzo dużo ludzi było porozrzucanych, niektórzy pospadali – opisuje mężczyzna, który chce pozostać anonimowy. Według niego sytuacja przypominała "wybuch kilku granatów".

Świadek opisuje też początek akcji ratunkowej. - Zaczęło się wyciąganie ludzi, niektórzy byli w stanie krytycznym. Wszyscy żeśmy się zaczęli wspierać nawzajem. Wyciągnęliśmy z dołu jedną kobietę, która też nie przeżyła. Głównie prowadził tę akcję taki młody chłopak, powiedział że jest studentem stomatologii i robił to dosyć sprawnie – przyznaje mężczyzna.

Kolejne relacje świadków znajdują się TUTAJ.

Świadek burzy mówi o uderzeniu pioruna
Świadek burzy mówi o uderzeniu piorunatvn24

Kucnąć, stopy razem

Jak tłumaczy Marek Szadkowski z Instytutu Elektroenergetyki Politechniki Śląskiej, to wcale nie metalowy krzyż na Giewoncie przesądził o tym, że to właśnie tam uderzył piorun. Kluczowa była imponująca wysokość szczytu - 1894 m n.p.m.

- Każdy wysoki obiekt jest bardzo niebezpieczny w czasie burzy. Generalna zasada jest taka, że jak tylko pojawia się symptom burzy, to trzeba jak najszybciej z gór schodzić. Powierzchnia nie ma zbyt wielkiego znaczenia, najważniejsza jest wysokość obiektu – podkreśla Szadkowski.

Ale uciekać też trzeba z głową. - Kiedy człowiek ucieka to zazwyczaj znajduje się w rozkroku, czyli powstaje tak zwane napięcie krokowe, które wywołuje przepływ prądu przez ciało człowieka – wyjaśnia Szadkowski. Dlatego eksperci radzą często, by - jeśli zostaniemy "przyłapani” przez burzę na otwartej przestrzeni – kucnąć, maksymalnie zbliżając do siebie stopy. "Jeśli piorun trafi w niedalekiej odległości, zniwelujemy wtedy skutek oddziaływania napięcia krokowego" – czytamy na stronie Polskich Łowców Burz. Inną radą, do której turyści na szczycie Giewontu nie mogli się zastosować, jest oddalenie się od skupisk ludzi.

Szadkowski tłumaczy także, że potoczne określenie "uderzenie pioruna" nie oddaje stanu faktycznego. – Piorun nie uderza. To po prostu kanał wyładowczy, coś w rodzaju przewodnika wypełnionego w 100 procentach ładunkiem elektrycznym, który się przemieszcza między ziemia a chmurą. W ułamkach sekund przepływa prąd o bardzo dużym natężeniu. To co widzimy, to ostatni akt pewnej sztuki – wyjaśnia naukowiec.

W piątek podczas konferencji prasowej Jana Krzysztofa, naczelnika TOPR padło pytanie, czy – w związku z ryzykiem ściągania kolejnych piorunów – krzyż z Giewontu należałoby usunąć. Jan Krzysztof stwierdził, że chociaż krzyż nie poprawia bezpieczeństwa w tym rejonie to usunięcie go byłoby "dla wielu osób nie do przyjęcia".

157 rannych

W czwartek po nawałnicy udzielono pomocy aż 157 osobom w kilku szpitalach, a cztery osoby, w tym dwoje dzieci, zginęło. - To skala ogromna, nie notowana w górach i chyba nigdy, poza katastrofami typu trzęsienia ziemi - mówi Jan Krzysztof, naczelnik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Jak podał, w cztery godziny wszyscy wymagający pomocy zostali sprowadzeni na dół.

- To jest sytuacja, którą można porównać do zamachu terrorystycznego. Duża grupa przypadkowych ludzi została rażona. To był szereg osób, w tym dzieci. Poparzeni, połamane nogi, rany na całym ciele. W krótkim czasie udało się to opanować przy pomocy wszystkich służb - podkreślił.

Wśród poszkodowanych jest m.in. mężczyzna, który pod jednym z łańcuchów górskich prowadził resuscytację innego rannego. - Kiedy doszło do kolejnego wyładowania, został strącony. Nic mu się nie stało. Pomimo dramatycznej sytuacji ci ludzie spieszyli z pomocą innym - mówi Tomasz Wojciechowski, dyżurny ratownik TOPR.

Część rannych opatrywana była w schronisku na Hali Kondratowej, gdzie powstał szpital polowy.

Szlak na Giewont zamknięty

Szlak turystyczny na Giewont został zamknięty do odwołania. Policjanci i taternicy sprawdzą, czy w pobliżu szlaku nie pozostał jeszcze ktoś potrzebujący pomocy.

Zamknięcie jednak potrwa dłużej. Jak mówi Filip Zięba, dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego, poruszone kamienie na szlaku mogą się obsuwać, w części szlaku zerwaniu uległy też łańcuchy.

"Szlak i sztuczne ułatwienia po dzisiejszej burzy wymagają przeglądu! Przebywanie w tym miejscu jest niebezpieczne!" – czytamy w komunikacie opublikowanym przez Tatrzański Park Narodowy. Nie wiadomo, jak długo zajmie naprawa łańcuchów.

Niebezpieczny Giewont

Nie po raz pierwszy Giewont okazał się miejscem śmiertelnie niebezpiecznym podczas burzy. Średnio raz do roku piorun trafia w szczyt, raniąc przy tym turystów. Jednak ostatnia tak wielka tragedia, jak ta która miała miejsce w czwartek wydarzyła się w 1937 roku. Wtedy wskutek nawałnicy cztery osoby zginęły (początkowo media informowało o trzech zgonach), a kilkanaście zostało porażonych.

"Bolesnym echem rozeszła się po całej Polsce wiadomość o śmierci trzech osób od pioruna w południe 15 b. pod krzyżem na Giewoncie Z tych osób jedna tylko była turystą. Dwie inne ofiary pioruna to Jan Mróz, syn znanego kobziarza z Poronina, także kobziarz, oraz osiemnastoletni chłopak, sprzedawca ciastek, Kazimierz Bania" – donosił w sierpniu 1937 roku "Ilustrowany Kuryer Codzienny".

Śledztwo po burzy

Prokuratura Rejonowa w Zakopanem wszczęła w piątek śledztwo w sprawie czwartkowej katastrofy w Tatrach. Jest prowadzone pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci – powiedziała szefowa zakopiańskiej prokuratury Barbara Bogdanowicz.

- Sprawę zarejestrowaliśmy i wyjaśniamy w kierunku artykułu 155 Kodeksu Karnego, czyli nieumyślnego spowodowania śmierci czterech osób, bo takie mamy na tę chwilę ustalenia. Będziemy ustalać wszystkie okoliczności tego zdarzenia i odtwarzać przebieg zdarzenia. Chcemy zebrać wszystkie niezbędne materiały i przesłuchać świadków – wyjaśnia prok. Bogdanowicz.

Prokurator dodała, że powszechnie wiadomo, że tragedia była następstwem uderzenia pioruna, jednak postępowanie w tej sprawie musi być przeprowadzone "z uwagi na ogrom tragedii, jaka się wydarzyła w górach".

Śledczy będą ustalać całą listę poszkodowanych. Zabezpieczono już część znalezionych w górach przedmiotów. Są to rzeczy osobiste jak dokumenty czy telefony.

- Sprawa jest na tyle poważna, że wymaga kompleksowego wyjaśnienia. Taka tragedia nie wydarzyła się jeszcze w Tatrach – zakończyła prok. Bogdanowicz.

Żałoba w Zakopanem

Burmistrz Zakopanego Leszek Dorula poinformował, że od piątku do niedzieli potrwa w mieście żałoba. - Zwracam się do wszystkich organizatorów imprez o charakterze rozrywkowym, kulturalnym i sportowym z apelem o ich odwołanie bądź ograniczenie w czasie trwania żałoby. Łączę się w bólu z rodzinami ofiar i wszystkimi poszkodowanymi, proszę także mieszkańców o modlitwę w ich intencji - napisał w komunikacie

Autor: wini/gp / Źródło: TVN24 Kraków

Pozostałe wiadomości

W nocy doszło do pożaru jednej z kamienic w centrum Poznania. Podczas przeszukiwania piwnicy budynku doszło do wybuchu butli z gazem. Pięciu strażaków zostało rannych. Czterech wyszło z piwnicy o własnych siłach, jeden jest poszukiwany.

Duży pożar i wybuch w kamienicy. Kilku strażaków rannych, jeden poszukiwany

Duży pożar i wybuch w kamienicy. Kilku strażaków rannych, jeden poszukiwany

Źródło:
tvn24.pl

Policja zatrzymała osobę podejrzaną o atak nożem, do którego doszło w piątek wieczorem w czasie festynu z okazji 650-lecia miasta Solingen na zachodzie Niemiec - przekazał minister spraw wewnętrznych Nadrenii Północnej-Westfalii Herbert Reul. Rzecznik landowego ministerstwa potwierdził agencji dpa, że mężczyzna sam się zgłosił. Tymczasem wcześniej informowano o zatrzymaniu dwóch innych osób. Z rąk nożownika zginęły trzy osoby, a osiem zostało rannych. Do przeprowadzenia ataku przyznało się tak zwane Państwo Islamskie.

Atak nożownika podczas festynu w Solingen. Podejrzany w rękach policji

Atak nożownika podczas festynu w Solingen. Podejrzany w rękach policji

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Francuski aktor Alain Delon został w sobotę pochowany w swojej prywatnej posiadłości w Douchy w środkowej Francji. W zamkniętej, prywatnej ceremonii uczestniczyła trójka jego dzieci i około 50 gości.

Prywatna ceremonia pogrzebowa Delona. Przed posiadłością setki fanów, okoliczne drogi zamknięte

Prywatna ceremonia pogrzebowa Delona. Przed posiadłością setki fanów, okoliczne drogi zamknięte

Źródło:
PAP

Maszynista pociągu Intercity nie zatrzymał się przed semaforem "stój" w Trzebini i wjechał na tor, po którym z naprzeciwka poruszał się inny pociąg. Dopiero później użył sygnału radio "stój", zatrzymując swój pociąg i ten jadący z naprzeciwka. Komisja wyjaśnia okoliczności zdarzenia.

Semafor wskazywał "stój", maszynista się nie zatrzymał. Dwa pociągi jechały na siebie

Semafor wskazywał "stój", maszynista się nie zatrzymał. Dwa pociągi jechały na siebie

Źródło:
Kontakt24

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed upałami we wschodniej połowie Polski. Temperatura w cieniu będzie przekraczać 30 stopni Celsjusza. Dla wielu miejsc wydano ostrzeżenia drugiego stopnia.

Pomarańczowe ostrzeżenia w 12 województwach

Pomarańczowe ostrzeżenia w 12 województwach

Aktualizacja:

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przyznał, że "bardzo pozytywnie ocenia operację kurską". - Jest ona złożona, ale idzie zgodnie z planem - oznajmił. Siły ukraińskie wkroczyły do przygranicznego obwodu rosyjskiego na początku sierpnia.

"Rezerwy wymiany rosną". Dlatego Ukraińcy wkroczyli do przygranicznego obwodu

"Rezerwy wymiany rosną". Dlatego Ukraińcy wkroczyli do przygranicznego obwodu

Źródło:
PAP

28-letni mężczyzna zginął na Orlej Perci w wyniku upadku z dużej wysokości - przekazało w sobotę Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Od piątku ratownicy interweniowali 27 razy.

28-latek zginął w Tatrach

28-latek zginął w Tatrach

Źródło:
PAP, RMF FM

Ziemia nagle zapadła się na chodniku w stolicy Malezji. 48-letnia kobieta, która wpadła do środka, pozostaje zaginiona - poinformowały służby.

W centrum miasta zapadł się chodnik. Kobieta runęła kilka metrów w dół

W centrum miasta zapadł się chodnik. Kobieta runęła kilka metrów w dół

Źródło:
Reuters, The Guardian, CBS News

Upały wróciły do Polski. W niedzielę temperatura w cieniu poszybuje aż do 33 stopni Celsjusza. Kolejne dni również zapowiadają się bardzo gorąco. Słoneczne chwile w nielicznych miejscach mogą być przerywane przez opady deszczu i burze.

Fala gorąca na ostatni tydzień wakacji

Fala gorąca na ostatni tydzień wakacji

Źródło:
tvnmeteo.pl

PO od lat mówi, że aborcja powinna być dostępna, legalna, bezpłatna i bezpieczna. Ale nie będziemy mydlić oczu wyborcom, że w przyszłym tygodniu przepchniemy ustawę przez Sejm, bo to będzie trudne - powiedziała wiceministra Aleksandra Gajewska z KO. Powiedziała, że trwają rozmowy z politykami PSL w sprawie aborcji, ale "liderzy są bardziej radykalni niż członkowie".

Gajewska o PSL: rozmawiamy o aborcji, ale liderzy są bardziej radykalni niż członkowie

Gajewska o PSL: rozmawiamy o aborcji, ale liderzy są bardziej radykalni niż członkowie

Źródło:
TVN24

Nie odpuszczę tematu aborcji w tej kadencji na milimetr - zadeklarował lider Lewicy Włodzimierz Czarzasty. Komentował wczorajsze słowa premiera Donalda Tuska. - Donald, przepraszam. Nie zgadzam się z taką tezą - powiedział.

Czarzasty odpowiada Tuskowi: Donald, przepraszam, nie zgadzam się. Nie odpuścimy

Czarzasty odpowiada Tuskowi: Donald, przepraszam, nie zgadzam się. Nie odpuścimy

Źródło:
TVN24

Prezydent Ukrainy, prezydent Polski i premier Litwy wystąpili na wspólnej konferencji prasowej w Kijowie. Andrzej Duda zapewnił, że Polska nadal będzie wspierać Ukrainę militarnie i politycznie. Złożył też deklarację dotyczącą hipotetycznego wycofywania wojsk rosyjskich z Ukrainy. Na te słowa żartobliwie zareagował Zełenski.

Deklaracja Dudy i żart Zełenskiego na wspólnej konferencji

Deklaracja Dudy i żart Zełenskiego na wspólnej konferencji

Źródło:
PAP, TVN24

Turcja wznawia wspólne patrole wojskowe z Rosją w północnej Syrii - poinformował resort obrony w Ankarze. Patrole granicy syryjskiej były prowadzone od 2019 roku, zostały zawieszone cztery lata później ze względów bezpieczeństwa w regionie.

Państwo NATO wznawia patrole wojskowe. Z Rosją

Państwo NATO wznawia patrole wojskowe. Z Rosją

Źródło:
PAP, BBC

Ukraina po raz pierwszy z powodzeniem użyła pocisku rakietowego Palianyca - poinformował w czasie przemówienia z okazji Dnia Niepodległości w Kijowie prezydent Wołodymyr Zełenski. Podkreślił, że jest to broń "zupełnie nowej klasy".

Ukraińcy mają nową broń, Palianycę

Ukraińcy mają nową broń, Palianycę

Źródło:
Defense Express, PAP, BBC

Szczyt sezonu na grzyby zbliża się wielkimi krokami. Należy jednak pamiętać, że grzybobranie może słono kosztować - za złamanie przepisów można otrzymać mandat w wysokości do 500 złotych. Co więcej, za zbieranie gatunków chronionych sąd może wymierzyć karę pięciu tysięcy złotych.

Nawet 5 tysięcy złotych kary za zbieranie grzybów

Nawet 5 tysięcy złotych kary za zbieranie grzybów

Źródło:
tvn24.pl

Włoskie służby otworzyły śledztwo w kierunku zabójstwa po śmierci miliardera Mike'a Lyncha i sześciu innych osób na luksusowym jachcie u wybrzeży Sycylii. Zarzutów nikomu nie postawiono, a dochodzenie nabierze bardziej konkretnego kierunku po wydobyciu i przebadaniu wraku leżącego na dnie morza. Przesłuchano wszystkich ocalałych pasażerów i członków załogi jednostki, w tym jej kapitana.

Zatonięcie jachtu, śmierć miliardera i innych osób. Śledztwo w kierunku zabójstwa

Zatonięcie jachtu, śmierć miliardera i innych osób. Śledztwo w kierunku zabójstwa

Źródło:
Reuters, tvn24.pl, PAP

Putin tej wojny nie wygrał i nie wygra - stwierdził w "Faktach po Faktach" były zastępca dowódcy strategicznego NATO do spraw transformacji generał Mieczysław Bieniek. W sobotę Ukraina obchodzi 33. rocznicę niepodległości, jest to także 913. dzień inwazji zbrojnej Rosji na ten kraj.

"Ukrainę było stać, aby w sposób skryty zorganizować błyskotliwą operację wojskową"

"Ukrainę było stać, aby w sposób skryty zorganizować błyskotliwą operację wojskową"

Źródło:
TVN24

Żołnierze Międzynarodowego Legionu Obrony Terytorialnej Ukrainy będą mogli uzyskać obywatelstwo ukraińskie. Prezydent Wołodymyr Zełenski podpisał w tej sprawie ustawę.

Walczą w Ukrainie, będą mieli obywatelstwo

Walczą w Ukrainie, będą mieli obywatelstwo

Źródło:
PAP

Co najmniej dziesięć osób zginęło po tym, jak w wyniku intensywnych opadów deszczu na wyspie Phuket w Tajlandii osunęła się ziemia. Znajduje się tam wiele hoteli i turystycznych apartamentów. Blisko 20 osób zostało rannych.

Ziemia osunęła się na popularnej wśród turystów wyspie. Zginęło co najmniej 10 osób

Ziemia osunęła się na popularnej wśród turystów wyspie. Zginęło co najmniej 10 osób

Źródło:
PAP, AFP

Bardzo bym się cieszył, gdyby to Mariusz Błaszczak został moim następcą na stanowisku prezesa Prawa i Sprawiedliwości - powiedział Jarosław Kaczyński. Zaznaczył jednocześnie, że nie jest to "swoista dyrektywa seniora partii", a ostateczną decyzję podejmie kongres PiS.

Kto zastąpi Kaczyńskiego? Prezes PiS wskazał faworyta. "Cenię go i lubię"

Kto zastąpi Kaczyńskiego? Prezes PiS wskazał faworyta. "Cenię go i lubię"

Źródło:
PAP

Odblokowano autostradę A4 we Wrocławiu, na której w sobotę panowały poważne utrudnienia po śmiertelnym wypadku, do którego doszło nad ranem. Obecnie sytuacja na drodze wróciła do normy.

Śmiertelny wypadek na autostradzie

Śmiertelny wypadek na autostradzie

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

W tragicznym wypadku przy ulicy Vogla zginęły trzy osoby. Śledztwo jest już na końcowym etapie. Jak ustalono, kierowca pędził przez teren zabudowany obok ścieżki pieszo-rowerowej nawet 170 km/h. Mieszkańcy zbierają podpisy z apelem do władz miasta i policji o pilne działania na rzecz poprawy bezpieczeństwa na tej ulicy. - Nie chcemy kolejnej tragedii - mówi nam radna KO i inicjatorka akcji Urszula Włodarska-Sęk.

Uderzyli w drzewo, auto stanęło w płomieniach. Trzy osoby zginęły. Biegli wyliczyli prędkość

Uderzyli w drzewo, auto stanęło w płomieniach. Trzy osoby zginęły. Biegli wyliczyli prędkość

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dym pochodzący z pożarów lasów w zachodniej Kanadzie dotarł w tym tygodniu do Europy - podało Europejskie Centrum Monitorowania Atmosfery Copernicus (CAMS).

Dym z kanadyjskich pożarów dotarł do Europy

Dym z kanadyjskich pożarów dotarł do Europy

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl
"Gromadzili chore wręcz ilości szczątków ludzkich z całego świata"

"Gromadzili chore wręcz ilości szczątków ludzkich z całego świata"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Po wakacyjnej przerwie na antenę TVN24 wraca "Czarno na białym". Najbliższa premiera już 26 sierpnia. Program przygotowywany przez wielokrotnie nagradzanych dziennikarzy będzie można oglądać codziennie - od poniedziałku do czwartku o godzinie 20.30. Wszystkie reportaże będą dostępne też w portalu TVN24 GO - a większość z nich będzie można tam zobaczyć jeszcze przed emisją w telewizji.

"Czarno na białym" wraca po wakacyjnej przerwie na antenę TVN24

"Czarno na białym" wraca po wakacyjnej przerwie na antenę TVN24

Źródło:
Czarno na białym

Pierwszy odcinek wyczekiwanego przez widzów nowego sezonu "Odwilży" właśnie pojawił się na platformie Max. Czego spodziewać się po nowej odsłonie produkcji? Na ekranie zobaczymy dobrze znanych bohaterów, ale też plejadę gwiazd w rolach nowych postaci.

Pierwszy odcinek drugiego sezonu "Odwilży" już dziś w serwisie Max

Pierwszy odcinek drugiego sezonu "Odwilży" już dziś w serwisie Max

Źródło:
DD TVN, tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najgłośniejszych filmowych premierach tego tygodnia. Na wielki ekran trafił między innymi film "Mrugnij dwa razy", który jest reżyserskim debiutem Zoë Kravitz. Prowadząca program opowiedziała też o sprzedaży najdroższej w filmowej historii figurki.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl