- Kiedy się dowiedziałem, że Bogusław Kowalski został szefem PKP, to nie mogłem uwierzyć - mówi Marcin Meller, dziennikarz oraz były działacz NZS. Kowalski przejął ster w Grupie PKP po rezygnacji Jakuba Karnowskiego. W niedzielę złożył jednak rezygnację w związku z pojawiającymi się w mediach oskarżeniami dotyczącymi jego przeszłości. W latach 1987-1990 miał być zarejestrowany pod pseudonimami "Mieczysław" i "Przemek", jako tajny współpracownik (TW) Służby Bezpieczeństwa PRL.