Nieoficjalnie: polski oficer zatrzymany za szpiegostwo na rzecz Rosji. MON potwierdza "udział w obcym wywiadzie"

"Ministerstwo Obrony Narodowej informuje, że w dniu dzisiejszym na podstawie materiałów zgromadzonych przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego dokonano zatrzymania oficera Wojska Polskiego w związku z podejrzeniem jego udziału w obcym wywiadzie" - napisał na Twitterze rzecznik MON Jacek Sońta.

Do informacji odniosła się również Naczelna Prokuratura Wojskowa. - Potwierdzam, że zatrzymano oficera Wojska Polskiego podejrzewanego o działalność na rzecz obcego wywiadu - powiedział w rozmowie z tvn24.pl ppłk Janusz Wójcik z NPW.

Rzecznik NPW dodał, że początkiem sprawy były ustalenia Służby Kontrwywiadu Wojskowego.

Według źródeł portalu tvn24.pl do zatrzymania doszło w środę, w godzinach porannych.

- To poważna sprawa i niebanalny oficer, który posiadał dużą wiedzę - powiedziało nam o zatrzymanym nasze źródło. Zgodnie z naszymi informacjami, wojskowy jest podejrzany o szpiegostwo na rzecz Rosji.

Na początku potwierdzono jedynie, że ABW realizuje czynności procesowe pod nadzorem Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie na terenie jednego z departamentów Ministerstwa Obrony Narodowej przy Al. Niepodległości w Warszawie.

- Czynności wraz z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego wykonuje także Żandarmeria Wojskowa - informował ppłk Janusz Wójcik z NPW.

- Z uwagi na bardzo wczesny etap śledztwa, jak również na dobro postępowania nie mogę udzielić informacji na temat przedmiotu postępowania ani osób objętych tym postępowaniem. Jakiekolwiek dalsze informacje będą przekazywane mediom nie wcześniej niż w piątek przez rzecznika Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie. To wszystko, co mam do powiedzenia w tej sprawie na tym etapie - mówił po południu ppłk Wójcik.

Rzecznik prasowy komendanta głównego Żandarmerii Wojskowej ppłk Paweł Durka powiedział, że "czynności dotyczyły zatrzymania jednego z żołnierzy" - podała PAP po publikacji naszych pierwszych informacji.

Sprawą oficera Wojska Polskiego zatrzymanego w środę w związku z podejrzeniami o współpracę z obcym wywiadem chce się zająć w piątek sejmowa komisja do spraw służb specjalnych.

- Wiem, że to bardzo poważna i złożona sprawa, dlatego szybko musimy się nią zająć - mówi portalowi tvn24.pl poseł Artur Dębski (dawniej Twój Ruch obecnie koło poselskie Bezpieczeństwo i Gospodarka), przewodniczący komisji. - Porozumiałem się w sprawie piątkowego posiedzenia komisji z resortem obrony, Służbą Kontrwywiadu Wojskowego i ABW - dodaje.

Kodeks karny przewiduje za szpiegostwo, czyli udział w działalności obcego wywiadu przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej, od roku do 10 lat więzienia. W razie udzielenia informacji, których przekazanie może wyrządzić państwu szkodę, minimalna kara to trzy lata. Najgłośniejszą po 1989 r., a zakończoną w sądzie, aferą szpiegowską ze służbami specjalnymi b. ZSRR była sprawa Marka Zielińskiego (majora MSW z lat 80.), który w latach 1981-93 współpracował z wywiadem wojskowym ZSRR, a potem Rosji. Zatrzymał go w 1993 r. w Warszawie Urząd Ochrony Państwa podczas wręczania materiałów szpiegowskich attache wojskowemu ambasady Rosji płk. Władimirowi Łomakinowi, którego potem wydalono z Polski. W 1994 r. Zielińskiego skazano na 9 lat więzienia. Po 2000 r. skazano trzech b. oficerów Wojskowych Służb Informacyjnych, ujętych w 1999 r. przez UOP za szpiegostwo na rzecz ZSRR na przełomie lat 80. i 90. Zbigniew H. i Zbigniew P. dostali 3 lata, a Czesław W. - 4 lata. W 2005 r. skazano na 3 lata więzienia innego oficera WSI ppor. Wojciecha S., uznanego za winnego szpiegostwa na rzecz Rosji.

Autor: Robert Zieliński, Maciej Duda, kg/tr / Źródło: tvn24.pl, PAP