Weszli do kantoru, sterroryzowali pracownice, zażądali wydania pieniędzy i uciekli. Ich łupem padło około miliona złotych w różnych walutach. Sprawcy napadu przez ponad dwa lata byli nieuchwytni, śledztwo umorzono. Teraz nastąpił przełom. Po akcji antyterrorystów w punkcie poboru opłat na autostradzie zatrzymano jednego z podejrzanych.
Do spektakularnej akcji antyterrorystów doszło w ostatni piątek w punkcie poboru opłat przy zjeździe z autostrady A2 do Torzymia (woj. lubuskie).
Czarnemu BMW, które podjechało do rogatek, drogę zajechały dwa nieoznakowane radiowozy - jeden od przodu, drugi od tyłu. Z tego drugiego wybiegło czterech uzbrojonych funkcjonariuszy.
Zajechali mu drogę, wybiegli z bronią
"Stój policja!", "Siadaj!", "Wyłaź, już!", "Gleba!", "Kładź się na ziemię!" - krzyczeli antyterroryści kierując broń w kierunku mężczyzny siedzącego za kierownicą.
- Akcja była bardzo dynamiczna. W chwili zatrzymania mężczyzna był bardzo zaskoczony, został przez nas szybko obezwładniony - relacjonuje jeden z antyterrorystów biorących udział w akcji.
Zatrzymany mężczyzna to 52-letni Białorusin. Mężczyzna podejrzany jest o napad na kantor i kradzież około miliona złotych w różnych walutach. Do skoku doszło w jednym ze słubickich kantorów 29 grudnia 2013 roku.
- Sprawcy po uprzednim sterroryzowaniu pracownic dokonali kradzieży pieniędzy. Pomimo formalnego umorzenia śledztwa policjanci przez cały czas zajmowali się sprawą, prowadząc intensywne działania. Sprawdzali każdą zdobytą informację, która przybliżała ich do prawdy, dotyczącej samego przebiegu napadu oraz osób biorących w nim udział - wyjaśnia antyterrorysta.
Przełom w śledztwie
Zatrzymany obywatel Białorusi decyzją Sądu Rejonowego w Słubicach został aresztowany. Za kratkami spędzi dwa najbliższe miesiące. Grozi mu nawet do 12 lat więzienia. - Nie wykluczamy dalszych zatrzymań - dodaje antyterrorysta.
Autor: FC/gp / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KWP Gorzów Wielkopolski