Gwałtowne ulewy nawiedziły południe Boliwii. Częściowo pod wodą znalazło się miasto Tarija. Niektórzy mieszkańcy musieli się ewakuować.
Powódź błyskawiczna, do której doszło w niedzielę, spowodowała rozległe szkody. Po silnej ulewie wylały potoki, a drogi wyglądały jak rwące rzeki. Lokalni urzędnicy poinformowali o zniszczeniu ponad 100 hektarów upraw.
W blisko 200-tysięcznym mieście Tarija, stolicy departamentu o tej samej nazwie, podtopionych zostało kilkanaście dzielnic. Zalane zostały ulice, domy, sklepy oraz samochody. - To, co się tutaj stało, to kompletna katastrofa - mówił jeden z mieszkańców.
Schroniska dla mieszkańców
Władze otworzyły schroniska dla mieszkańców, którzy musieli uciekać przed powodzią. Ze względu na wielkość poniesionych strat, mieszkańcy apelują o wprowadzenie stanu klęski żywiołowej.
Trwa sprzątanie błota i śmieci naniesionych przez wodę i zalegających na ulicach. Na zalanych obszarach pojawiły się informacje o grabieżach pozostawionego dobytku.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters/Play Noticias