"Takiego poziomu nienawiści jak w tej kampanii wyborczej w życiu nie widziałem"

To było ostatnie wystąpienie w trakcie kampanii wyborczej. Za nieco ponad godzinę rozpocznie się cisza wyborcza, zabronione będzie prowadzenie kampanii wyborczej, nakłanianie do głosowania na określonych kandydatów - za co grozi grzywna. Surowa kara, bo aż od 500 tys. zł do 1 mln zł grozi za publikowanie sondaży wyborczych. Cisza wyborcza potrwa do końca głosowania, czyli do niedzieli do godz. 21.

Duda zwrócił się też do wyborców, którzy głosowali na Platformę Obywatelską. - Podczas wczorajszej debaty Bronisław Komorowski wstydliwie odłożył flagę z symbolem PO na biurko redaktorki. czy chcecie na kogoś takiego głosować? - dopytywał kandydat PiS.

- Żeby zmiana nastąpiła, Polacy muszą dokonać wyboru. Dlatego apeluję: idźcie do głosowania. Proszę państwa o wsparcie. Wierzę w to, że spełni się moje wielkie marzenie o szczęśliwej Polsce - mówi Duda na koniec swojego wystąpienia.

- Prezydent powinien umieć rozmawiać z obywatelami z serca, a nie dlatego, że ktoś mu podpowiada z tyłu - mówi Duda.

Tłum skanduje: "Komorowski musi odejść". - Tak, liczę, że taka będzie wola wyborców - mówi Duda.

Tłum skanduje: "Czas na zmiany! Czas na zmiany! Czas na zmiany!"

- Prezydent powinien mieć wizję rozwoju kraju. Powinien budować to, co robi także dla przyszłych pokoleń, aby zapewniać szczęśliwość nie tylko nam, ale także w przyszłości. Dlatego powołam Narodową Radę Rozwoju - mówi Duda.

- Służenie Polsce przez prezydenta to ma być to, co ma mu przyświecać każdego dnia. Prezydent jest wybrany przez naród i ma jak najlepiej narodowi służyć. To oznacza szukanie wspólnych wartości - mówi Duda.

- Polska może wyglądać lepiej i być Polską sprawiedliwą dla wszystkich. Polską równych szans, która szanuje swoich obywateli i siebie - mówi Duda.

Zaczyna się spotkanie z Andrzejem Dudą w Krakowie. To ostatnie wystąpienie w kampanii wyborczej.

- W imię polskiej rodziny: wygramy te wybory! Nie przeciw komukolwiek, wygramy dla Polski, polskiej wolności i polskiej rodziny - podkreśla Komorowski. Tłum skanduje: "zwyciężymy! zwyciężymy!"

- Chciałem podziękować mojej żonie, Ani, za tą naszą rodzinę i za tworzenie dobrego klimatu dla innych rodzin. Chcę podziękować naszym dzieciom, które zawsze chroniły prywatność, ale w obliczu wyzwania zdecydowały się udzielić mi poparcia. Serdecznie dziękuję - mówi Komorowski.

- Czuję ciężar odpowiedzialności, chcę podjąć próbę łagodzenia poziomu nienawiści - mówi prezydent. - Wygrać wybory to jedno, ale wygrać spokój, to jest jeszcze większe zadanie - dodaje.

- Damy radę kochani. Chcę powiedzieć, że to dla mnie ważna chwila. Chcę podziękować, że razem zbudowaliśmy dobry klimat dla rodziny. Wszyscy wiemy, że Polska rodziną stoi - mówi prezydent.

Na wiecu obecne są dzieci pary prezydenckiej

Za chwilę ostatnie wystąpienie prezydenta Bronisława Komorowskiego

Do rozpoczęcia ciszy wyborczej pozostały już niespełna trzy godziny.

Komorowski przypomniał, że po poprzednich, wygranych wyborach wyciągnął w stronę opozycji, także do PiS, rękę na zgodę i zaproponował uczestnictwo w obradach Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

- Moja ręka wyciągnięta do zgody zawisła w powietrzu. Usłyszałem wtedy, że jestem uzurpatorem, że mój wybór jest przypadkowy, że nie chce się nawet ręki prezydentowi podać. Ja to pamiętam, to bolało. To wywoływało obawy jednak nie o siebie, ale o Polskę. Dlatego obiecuję państwu, że ja tę rękę wyciągnę do zgody raz jeszcze po wyborach - powiedział.

Według Komorowskiego sytuacja przypomina trochę bajkę o uczniu czarnoksiężnika, który uruchomił złe moce i nie jest w stanie ich zatrzymać. - One się po prostu rozwijają, niszczą wszystko wokół siebie. Tak jest według mnie i dzisiaj - ktoś uruchomił złe moce nienawiści, pogardy, lekceważenia, niszczenia wszystkiego, co jest wartościowe w człowieku, żeby uzyskać doraźny efekt polityczny. Jeśli my tego nie powstrzymamy, to ten uczeń czarnoksiężnika tego na pewno nie zrobi - przekonywał.

Komorowski w Kielcach mówił także, że w każdym miejscu, które odwiedził jako kandydat w wyborach prezydenckich, towarzyszyła mu "grupa zorganizowanych awanturników, głoszących hasła nienawiści, mówiących rzeczy straszne, bezpodstawne".

Komorowski spotkał się z mieszkańcami Kielc. - W swoim życiu przeżyłem i uczestniczyłem w kilkunastu kampaniach wyborczych. Proszę mi wierzyć, takiego poziomu nienawiści, takiego poziomu agresji jak w tej kampanii, w życiu nie widziałem. Nawet wtedy, kiedy kampania dotyczyła głównego sporu ideowego o Polskę, tuż po przełomie ustrojowym, kiedy obóz Solidarności (...) zmierzył się z tzw. siłami starego porządku, nie było takiej nienawiści - mówił.

I pytał: - Co się z nami stało? Dlaczego uruchamia się poziom nienawiści, agresji, poziom nieprawdopodobnego zupełnie oskarżania bezpodstawnego, poniżania, ubliżania? Dlaczego robi się to bezkarnie?.

Remigiusz D. jest mieszkańcem Torunia. Według policji w trakcie incydentu w uniesionej lewej ręce trzymał reklamówkę, w której znajdowała się żółta koszulka z czerwonym logo Fundacji Pro - prawo do życia (symbolem płodu ludzkiego), w drugiej ręce miał ulotki i zdjęcia płodów po aborcji. Mężczyzna był wielokrotnie notowany przez policję; według wstępnych danych, ostatnio w 2007 r. w związku z udziałem w bójce i pobiciu, a wcześniej za groźby karalne, naruszenie nietykalności cielesnej, włamanie i uszkodzenie mienia. Po zatrzymaniu Remigiusza D. wydała oświadczenie Fundacja Pro – prawo do życia, występującą w obronie życia poczętego i przeciw aborcji. "Oświadczamy, że mężczyzna uczestniczący w zgromadzeniu publicznym przed ratuszem miejskim pobrał nasze ulotki z intencją pokazania ich Bronisławowi Komorowskiemu. Po przeanalizowaniu materiałów filmowych z miejsca zdarzenia stwierdzamy jednak, że działał zbyt gwałtownie, co mogło wywołać wrażenie, że jego intencje są inne od deklarowanych. Mężczyzna ten wcześniej pojawiał się na akcjach Pro - prawo do życia i nigdy nie dawał podstaw do powątpiewania w jego intencje. Tak jak potępiamy przemoc wobec nienarodzonych, tak też potępiamy przemoc w debacie publicznej" - napisali w przekazanym PAP oświadczeniu działacze fundacji.

W oświadczeniu zamieszczonym na stronie internetowej BOR rzecznik Biura mjr Dariusz Aleksandrowicz napisał, że gdy prezydent udawał się na spotkanie wyborcze w Toruniu „miał miejsce bezpośredni atak na osobę ochranianą, który za sprawą błyskawicznej i zdecydowanej reakcji funkcjonariusza BOR, został udaremniony, a napastnik został przekazany w ręce policji”.

W piątek w Toruniu miała miejsce „próba zamachu” na prezydenta Bronisława Komorowskiego – ocenia Biuro Ochrony Rządu. BOR przeanalizuje zajście po wyborach prezydenckich. Napastnik - 34-letni Remigiusz D. – po południu został doprowadzony do prokuratury.

Kancelaria Prezydenta poinformowała w komunikacie, że przesłała do central związków zawodowych projekt ustawy Bronisława Komorowskiego dot. wieku emerytalnego. Poniżej cały komunikat Kancelarii:

"Zgodnie z zapowiedzią Prezydenta Bronisława Komorowskiego Kancelaria Prezydenta RP przesłała do reprezentowanych w Komisji Trójstronnej ds. Społeczno-Gospodarczych central związków zawodowych i organizacji pracodawców oraz do Ministra Pracy i Polityki Społecznej projekt ustawy o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw. Projekt przewiduje możliwość przejścia na emeryturę przed osiągnięciem ustawowego wieku emerytalnego przez osoby posiadające co najmniej 40-letni staż składkowy."

- Musimy przerwać tę złą passę i zacząć lepsze rządy. One się mogą zacząć od prezydentury - zaznacza Duda.

Duda podkreśla, że przyszedł czas na nową prezydenturę. Rządy Bronisława Komorowskiego określa zaś jako "bezbarwne".

Duda: Każdy z nas jest trochę radykalny i trochę racjonalny.

- Wszystko możemy, tylko trzeba uczciwości, mądrej polityki i trzeba chcieć - mówi kandydat PiS.

Duda: Trzeba bronić ostatnich pereł w polskiej koronie - przemysłu wydobywczego. Nie wolno odchodzić od węgla, to nasz surowiec strategiczny.

Duda: Prezydent wychodzi i mówi, że jest gotowy pracować nad obniżeniem wieku emerytalnego. Przedwczoraj powiedział to OPZZ, do dzisiaj obiecał przesłać projekt swojej ustawy. Dzwonił do mnie Piotr Duda i powiedział mi, że żadnego projektu nie dostaliśmy. Kolejna bajera wyborcza, kolejne naciąganie Polaków byle tylko dostać głosy.

Duda: podwyższenie wieku emerytalnego to było oszustwo wyborcze!

Duda: Pięć lat było na to, by wysłuchać ludzi. Komorowski nie rozmawiał z Kukizem ws. Jednomanadatowych Okręgów Wyborczych, a teraz nagle popiera ten pomysł.

Duda wylicza inwestycje, które Polska zmarnowała. - Pendolino. Kontrakt na 3 mld złotych poszedł poza granice naszego kraju. Czy Polskę stać na to by wyrzucać pieniądze? - pyta kandydat PiS.

Rozpoczęła się spotkanie Andrzeja Dudy w Bełchatowie.

Kurski zarzuca Kamińskiemu, że PO proponuje rodzaj kampanii, w której dominuje nienawiść, etykietowanie. - Jeśli jest w Polsce zagrożenie dla wolności to ze strony obozu Bronisława Komorowskiego i Michała Kamińskiego - podkreśla.

- Taki jest plan Platformy - napuszczać ludzi na siebie, kreować jad nienawiści, prymitywizować wszelką dyskusję jak np. kwestię in vitro - odpowiada Kurski.

Kamiński podkreśla, że przed fanatyzmem musimy się chronić, dlatego apeluje do wyborców: - Jeśli nie chcesz republiki wyznaniowej, jadu nienawiści, agresji, podniesienia ręki na prezydenta RP w imię swoich fanatycznych poglądów, proszę oddaj głos na Bronisława Komorowskiego, obrońcę naszej wolności.

Kamiński ostrzega przed współpracownikami Dudy. Mówi, że jego asystentka Magdalena Żuraw twierdzi, że rolą kobiety jest siedzenie w domu, zaś inny współpracownik Krzysztof Szczerski mówi o republice wyznaniowej i dyktaturze Ewangelii.

Politycy komentują incydent, do jakiego doszło dziś w Toruniu.

- Nie dla nienawiści, fanatyzmu religijnego, terroryzmu - mówi Kamiński.

Kurski przekonuje, że Andrzej Duda w czasie debaty w TVN odniósł "miażdżące zwycięstwo" nad kandydatem popieranym przez PO. - Ciemny lud tego nie kupi, Jacku - odpowiada Kamiński.

Michał Kamiński wypomina kandydatowi PiS, że chciał karania więzieniem za stosowanie metody in vitro. Dodaje, że wyborcy już wyrobili sobie zdanie na temat obu kandydatów.

Gośćmi TVN24 w "Tak jest" są Jacek Kurski i Michał Kamiński.

Andrzej Duda napisał list otwarty do tych, którzy są przyjaciółmi zwierząt. Podkreśla w nim, że stosunek do zwierząt, wrażliwość na ich krzywdę jest ważną miarą naszego człowieczeństwa.

Krytykuje też swojego konkurenta w wyścigu o fotel prezydenta, "który z zabijania zwierząt uczynił sobie hobby i przyjemność".

"Przykrym dla mnie widokiem są jego zdjęcia z szerokim uśmiechem nad ciałami zabitych zwierząt, traktowanymi jako trofeum" - napisał Duda.

Andrzej Duda nie ustaje w walce o elektorat. Odwiedza wyborców w Bełchatowie.

Paweł Predko z Ipsos szacuje, że - tak samo jak 10 maja - maksymalny błąd badania exit poll nie przekroczy 2 pkt. proc. Zaznaczył zarazem, że ryzyko wystąpienia błędu będzie większe. Jak wyjaśnił, ryzyko rośnie, gdy wyniki kandydatów są do siebie zbliżone. Będzie więc większe, jeśli wyniki konkurentów oscylują w okolicy 50 proc. poparcia (a tego można się spodziewać na podstawie dotychczasowych sondaży), niż gdy jeden z nich miałby 75 proc. poparcia, a drugi 25 proc.

Podczas pierwszej tury wyborów prezydenckich Ipsos wykonał dla TVP1, TVP Info, TVN24 i Polsat News badanie exit poll. Przeprowadzi je również w najbliższą niedzielę. Szacunkowe wyniki wyborów prezydenckich poznamy o godz. 21, a około północy powinny zostać podane wyniki tzw. late poll, obliczone przez Ipsos na podstawie oficjalnych wyników z 500 lokali wyborczych.

Kolega Remigiusza D. i świadek incydentu w Toruniu mówi, że mężczyzna wcale nie próbował zaatakować prezydenta. Twierdzi, że nie miał przy sobie żadnych ostrych narzędzi, a w ręku trzymał jedynie ulotkę dot. aborcji i chciał go zapytać prezydenta o tę kwestię. Tymczasem - jak twierdzi - to stróże prawa rzucili się na jego kolegę.

Beata Szydło, szefowa sztabu Dudy poinformowała, że sztab składa wniosek do sądu w trybie wyborczym "za insynuacje w sprawie inspirowania ataków na Komorowskiego."

- To jest praktyczny wymiar skutecznej polityki bezpieczeństwa - mówi Komorowski.

Wystąpienie prezydenta przerywa szef jego sztabu Robert Tyszkiewicz, który przekazuje mu telefon z wiadomością. - Dobrze się dzieje - mówi rozbawiony Komorowski. - Dzieje się bardzo dobrze, bo właśnie przed chwilą dostałem informację, że Rada Północnoatlantycka zgodnie z moimi zaproszeniami wyznaczyła termin posiedzenia szczytu NATO w Warszawie na 8-9 lipca przyszłego roku.

Komorowski: są poglądy i postawy rodem z wykopalisk archeologicznych.

Komorowski podkreśla, że praktyka działania IV RP skończyła się m.in. śmiercią Barbary Blidy.

Komorowski mówi, że zgoda w Polsce jest zakłócana przez złe intencje polityczne. - Za dużo w naszym kraju jest w tej chwili pogardy, lekceważenia - mówi. Nawiązuje do incydentu w Toruniu. - To już nie jest agresja słowna, to już jest agresja czynna - podkreśla. - Chęć dopadnięcia i skrzywdzenia. Coś złego się stało, gdzieś są jednak ludzie, którzy te procesy uruchamiają - dodaje.

Komorowski: mam nadzieję, że udało mi się dobrze wypaść także przed tymi, którzy na mnie nie głosowali.

Prezydent otrzymał prezent od Ślązaków. Wyświetlili materiał wideo, w którym wystąpiła rodzina prezydenta.

- Jak widzicie, mam dużą rodzinę, która nie pchała się przed kamery. Ale moje dzieci uznały, że powinny się przyczynić do tego, by Polsce było lepiej - mówi prezydent.

Bronisław Komorowski jest już w Gliwicach.

Dla sztabu Andrzeja Dudy incydent w Toruniu, to "prowokacja". - Czy za tym incydentem, za tą prowokacją stoi sztab Bronisława Komorowskiego i czy ma to na celu oskarżenie sztabu Andrzeja Dudy właśnie o taką sprawę. Przecież oni są z takich prowokacji znani - mówił na konferencji prasowej Marcin Mastalerek.

Duda odniósł się też to innego incydentu, kiedy na dziedzińcu ratusza, podczas przemówienia prezydenta mężczyzna stojący tuż za jego plecami, ubrany w koszulkę z napisem "Bronisław Komorowski", nagle zaczął wnosić okrzyki. Został obezwładniony przez funkcjonariuszy BOR i wyniesiony z placu.

Duda stwierdził, że takie zachowanie BOR było szokujące w stosunku do osoby, która wznosiła nieprzychylne okrzyki wobec Komorowskiego. - Widzę, że sytuacja się zrobiła nerwowa - mówił.

Do incydentu w Toruniu odniósł się Andrzej Duda. Kandydat PiS przyznał, że nic o tym nie słyszał, ale jeśli rzeczywiście napastnik próbował zaatakować fizycznie głowę państwa, to słusznie został obezwładniony.

Tak wyglądała próba ataku na prezydenta w Toruniu:

Do próby ataku na Bronisława Komorowskiego doszło przed i w czasie wiecu poparcia dla urzędującego prezydenta na dziedzińcu Ratusza Staromiejskiego. Kiedy Bronisław Komorowski wyszedł z limuzyny, próbował się na niego rzucić mężczyzna. Natychmiast zareagowali oficerowie BOR, którzy odciągnęli napastnika.

Dudzie towarzyszy europoseł PiS Janusz Wojciechowski, który przekonuje, że jeśli zmiana na stanowisku prezydenta nie nastąpi, to nie będzie też ustawy chroniącej polską ziemię przed wykupem przez cudzoziemców.

Duda dodaje, że UE powinna zrekompensować polskich rolnikom straty spowodowane rosyjskim embargiem.

- Dlaczego polscy rolnicy otrzymują niższe dopłaty bezpośrednie od niemieckich i francuskich? - pyta Duda. Podkreśla, że w UE powinniśmy być traktowani równo.

Duda podkreśla, że w Polsce nie są uwzględniane interesy rolników, a rząd i prezydent nie wyciągają do nich pomocnej dłoni.

- Jest potrzebna strategia dla polskiego rolnictwa, której w tej chwili nie ma - mówi Duda.

Padają pytania dot. konfliktu na Ukrainie, europejskich sankcji wobec Rosji i skutków, jakie w związku z tym dotykają polskich rolników. - Dzisiaj musimy działać poprzez UE i NATO - mówi Duda. Podkreśla, że należy prowadzić spokojną i wyważoną politykę i zabiegać o to, by wschodni rynek otworzył się dla Polski. - Będę działał w tej sprawie aktywnie - zapewnia Duda.

- Walczymy o przyszłość naszych dzieci - mówią mieszkańcy Stawu.

Andrzej Duda jest bardzo entuzjastycznie witany przez swoich wyborców w Wielkopolsce.

Andrzej Duda zawitał do miejscowości Staw w Wielkopolsce, gdzie spotyka się z rolnikami.

- Byłem pod dobrym wrażeniem determinacji, spokoju i kompetencji naszego prezydenta. Nie jest tajemnicą, że bardzo mocno ściskam za niego kciuki, ale nie tylko dlatego, że jestem jego przyjacielem od wielu lat, ale także z tej perspektywy tutaj w Rydze, po szczycie Partnerstwa Wschodniego - mówił Tusk.

Czwartkową debatę skomentował szef Rady Europejskiej i były premier Donald Tusk.

W kampanii Komorowskiego aktywnie wspiera jego żona. Dzisiaj o godz. 20 w Belwederze spotka się z przedstawicielami Fundacji Estera zabiegającej o sprowadzenie do Polski około 1,5 tys. prześladowanych w Syrii chrześcijan.

Komorowski zaznaczył, że tramwaje produkowane w zakładzie w Bydgoszczy jeżdżą m.in. w Moskwie.

Każdy sukces tego zakładu to sukces polskiej gospodarki, sukces całej Polski. To zaprzeczenie tezie, że trzeba Polskę odbudowywać ze zgliszczy jak po wojnie - mówi prezydent.

Komorowski podkreślił, że zakłady PESA, to dowód na to, że można w nowoczesny sposób wykorzystać stary potencjał.

- Czasami w gorączce wyborczej niektórzy posuwają się tak daleko, aby mówić o deindustralizacji kraju, albo konieczności odbudowania ze zgliszcz polskiej gospodarki. Jeśli ktoś ma takie myśli, nie tylko wyborcze, niech przyjedzie tutaj, do Bydgoszczy, niech przyjedzie do zakładów PESA i się przekona co Polacy potrafili zrobić korzystając ze zmian reguł gry w obszarze gospodarczym - mówi Komorowski.

- Tu w Bydgoszczy widać znakomicie, że potrafimy sobie radzić - mówi prezydent.

- Mam pełną świadomość, że zakłady PESA potrafią myśleć innowacyjnie. W skali całej gospodarki Polski innowacyjność musi przyspieszyć. Jeśli chcemy konkurować skutecznie i zwycięsko z innymi gospodarkami świata musimy być bardziej innowacyjni - podkreśla prezydent.

Rozpoczyna się konferencja prasowa z udziałem prezydenta Bronisława Komorowskiego w Bydgoszczy.

Komorowski podkreśla, że jest po raz kolejny w naprawdę niezwykłym zakładzie.

Anna Mierzyńska z podlaskiego sztabu wyborczego urzędującego prezydenta powiedziała w piątek dziennikarzom, że doszło do "dobrze przygotowanej i zaplanowanej akcji niszczenia materiałów wyborczych Bronisława Komorowskiego". Dodała, że takie same "ulotki" policja odkryła też na banerach Komorowskiego w centrum miasta, a noc wcześniej dwie plansze zostały "fizycznie zniszczone".

W Białymstoku z nocy z czwartku na piątek nieznani sprawcy zakleili kartkami z hasłami krytycznymi wobec Bronisława Komorowskiego, zdjęcia z jego pobytu w województwie podlaskim prezentowane w centrum miasta.

Np. napis "#BUL. ZGODA BÓDÓJE, ORTOGRAFIA RÓJNÓJE" (pisownia oryginalna) został naklejony na zdjęcie Komorowskiego z trenerem piłkarskiej drużyny Jagiellonii Michałem Probierzem i znanym piłkarzem Tomaszem Frankowskim.

Napis "JEDEN GŁOS NA BRONKA TO JEDEN MARTWY KOTEK" przyklejony został na zdjęcie z prawosławnego sanktuarium na Górze Grabarce, zaś hasło "#WPADKIKOMOROWSKIEGO. Panie prezydencie jak żyć? Weź kredyt i zmień pracę..." - na fotografii ze spotkania z mieszkańcami Białegostoku.

Wystawa, to materiały wyborcze komitetu wyborczego. Incydent został zgłoszony policji.

Tymczasem praca w Biurze Pomocy Prawnej Andrzeja Dudy - jak zapewnia sztab kandydata - nie ustaje.

Bronisław Komorowski jest już w Bydgoszczy.

Jakub Rutnicki, członek sztabu wyborczego Bronisława Komorowskiego powtórzył w piątek zarzuty wobec Andrzeja Dudy, jakoby ten złamał przepisy nie występując do rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego o zgodę na podjęcie pracy na uczelni prywatnej w Poznaniu. Ponowił też apel o to, by Duda pokazał zgodę rektora.

Premier Ewa Kopacz powiedziała w piątek, że chciałaby, aby większość Polaków zagłosowała w niedzielę na Bronisława Komorowskiego. Na urzędzie prezydenta potrzeba doświadczenia, wyważenia i rozsądku - podkreśliła.

Premier - która w piątek jest w Rydze, gdzie uczestniczy w szczycie Partnerstwa Wschodniego - pytana była przez dziennikarzy o ocenę czwartkowej debaty w TVN Bronisława Komorowskiego i jego konkurenta, kandydata PiS Andrzeja Dudy.

Na pytanie o prognozę wyniku niedzielnej drugiej tury wyborów prezydenckich szefowa rządu odpowiedziała, że "to trochę dzisiaj jest wróżenie z fusów". - Chciałabym żeby większość Polaków zagłosowała za Bronisławem Komorowskim - dodała.

Jak podkreśliła, dla sprawowania urzędu prezydenta potrzeba "doświadczenia, spokoju, wyważenia i pełnego rozsądku podejmowania decyzji, a nie z biegu, w ferworze i emocjach".

Andrzej Duda jest teraz w drodze do Wielkopolski. Będzie w Opatówku, a wczesnym popołudniem odwiedzi gospodarstwo rolne w miejscowości Staw, gdzie spotka się z właścicielami gospodarstwa rolnego. Potem w Łódzkiem pojawi się w schronisku dla zwierząt w Bełchatowie i mieszkańcami tego miasta.

Z kolei Bronisław Komorowski po południu będzie w Bydgoszczy w zakładach PESA

Andrzej Duda wystosował listy do mieszkańców wszystkich województw, w których dziękuje za poparcie:

Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz już wie, na kogo zagłosuje:

Andrzej Duda powiedział, że w południe mija półmetek jego akcji "Polska 24 godziny na dobę". Do ciszy wyborczej pozostało 12 godzin

Duda: jest zadowolony ze spotkania z rodziną Czajka

Duda powiedział, że w Śmiechowicach dyskutował o problemach rodzin wielodzietnych i swoich pomysłach pomocy dla nich

Duda odwiedził państwa Czajka

W Śmiechowicach jest Andrzej Duda

Prezydent w Toruniu:

Toruńscy żużlowcy przekazali Komorowskiemu plastron toruńskiego klubu żużlowego

Komorowski: 24 maja proszę o twój głos, bo może on zadecydować o wyniku wyborów

Komorowski: o wyniku wyborów mogą zdecydować nawet pojedyncze głosy

Komorowski: konstytucja jest dorobkiem naszego 25-lecia wolności

Komorowski: my obrońcy wolności jesteśmy tu razem, żeby ochronić konstytucję

Na wiecu poparcia dla prezydenta Bronisława Komorowskiego doszło do incydentu. Jedna z osób tuż za plecami prezydenta, ubrana w koszulkę z napisem "Bronisław Komorowski" nagle zaczęła wnosić okrzyki. Mężczyzna został obezwładniony przez BOR.

Na dziedzińcu Ratusza Staromiejskiego w Toruniu pojawił się Bronisław Komorowski

Bronisław Komorowski zamieścił w sieci zdjęcie z mamą Jadwigą. Pani Komorowska ma 94 lata

Kandydat PiS na prezydenta je obiad z rodziną ze Śmiechowic

Powtórka debaty w południe w TVN24

Zagłosuj w debacie:

W Toruniu jest już prezydent Bronisław Komorowski. Prezydent spotka się z wyborcami na Rynku Staromiejskim ok. godz. 11.15

Kandydat PiS na prezydenta odwiedził rodzinny dom dziecka. Kamery telewizyjne nie zostały wpuszczone do środka

Z półtoragodzinnym spóźnieniem pojawił się w Śmiechowicach Andrzej Duda

Tylko jeszcze dziś można otrzymać zaświadczenie o prawie do głosowania, które umożliwia zagłosowanie w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich w dowolnym lokalu wyborczym w kraju i za granicą.

O zaświadczenie trzeba zwrócić się do urzędu gminy, gdzie jesteśmy umieszczeni w spisie wyborców. Za granicą zaświadczenie możemy otrzymać w konsulacie.

Wyborcy, którzy o zaświadczenie wnioskowali przed pierwszą turą wyborów, otrzymali także zaświadczenie dotyczące drugiej tury wyborów.

Już za 13 godzin cisza wyborcza!

Rozpocznie się o północy z piątku na sobotę. Zabronione będzie prowadzenie kampanii wyborczej, nakłanianie do głosowania na określonych kandydatów - za co grozi grzywna. Surowa kara, bo aż od 500 tys. zł do 1 mln zł grozi za publikowanie sondaży wyborczych.

Cisza wyborcza potrwa do końca głosowania, czyli do niedzieli do godz. 21.

Trochę kampanijnej kuchni :)

Kandydat PiS na prezydenta Andrzej Duda od godziny powinien być już w Śmiechowicach, gdzie miał odwiedzić rodzinny dom dziecka

KNF w odpowiedzi na oskarżenia z ust Andrzeja Dudy w czasie debaty prezydenckiej, zamieszcza harmonogram działań podjętych ws. SKOK Wołomin:

Prezydent Bronisław Komorowski ocenił, że jego konkurent, kandydat PiS Andrzej Duda zalicza się do kategorii polityków radykalnych, m.in. dlatego, że opowiadał się za karą więzienia za stosowanie metody in vitro. Ma też - według niego - "obsesyjne" poglądy na katastrofę smoleńską.

W piątek udzielił wywiadu Radiu Gdańsk.

Komorowski zapewnił, że w przypadku zwycięstwa w walce o urząd prezydenta będzie starał się "zszywać Polskę, która jest pruta, dzielona w czasie kampanii wyborczej". - Trzeba starać się przekraczać podziały, ja to robię w praktyce, nie tylko w teorii - powiedział.

Jego zdaniem, wolność obywatelska i ludzka jest w Polsce zagrożona, bo - jak ocenił - do władzy idą ludzie, którzy tej wolności nie szanują.

Pytany o wyborców antysystemowych, prezydent powiedział, że z 20-proc. wyniku Pawła Kukiza w I turze wyborów trzeba wyciągnąć wnioski. - Stąd moja propozycja programu dla młodych, to będzie kwestia mieszkań, pierwszej pracy, na to są pieniądze, to jest realne, ale to jest także kwestia odpowiedzi na pytanie, co można zrobić, aby obywatele mieli większy wpływ na państwo - dodał.

Dlatego - zaznaczył - zaproponował referendum w sprawie jednomandatowych okręgów wyborczych (JOW), finansowania partii i zasady dot. prawa podatkowego. - To jest odpowiedź na apel, oczekiwanie ludzi, którzy chcą mieć większy wpływ na to, co się dzieje w państwie polskim - podkreślił. Zapewnił też, że zaproponowane przez niego referendum jest "absolutnie konstytucyjne".

Komorowski powtórzył, że Andrzej Duda jest przeciwnikiem JOW-ów, a on od zawsze jest zwolennikiem takiego rozwiązania. Jak ocenił, JOW-y sprawdziły się zarówno w wyborach do Senatu, jak i na poziomie samorządowym.

Pytany, jakie są finansowe skutki wejścia w życie proponowanej przez niego ustawy wprowadzającej kryterium 40 lat stażu pracy, jako elementu uprawniającego do przejścia na emeryturę, Komorowski powiedział: "Jest to 2 procent tego, co byłoby skutkiem zrealizowania zamysłu pana Andrzeja Dudy, który proponuje wrócić do poprzedniego wieku emerytalnego (chodzi o cofnięcie zapisu podwyższającego wiek przechodzenia na emeryturę - red.)".

Na uwagę dziennikarki, że Duda wycofał się już z tego pomysłu, Komorowski powiedział: - Jeszcze nie ma wyborów, a (Duda) już się wycofał. Tak będzie ze wszystkimi obietnicami Andrzeja Dudy, on się ze wszystkiego wycofa rakiem, ale głównie po wyborach". Jak ocenił, propozycje Dudy są "albo nielogiczne, albo nie do udźwignięcia przez państwo".

Pytany, czy ma propozycje w kwestiach postulatów wysuwanych przez środowiska osób homoseksualnych, Komorowski powiedział, że nie musi w tej kwestii mówić nic nowego w kampanii wyborczej.

Odpowiadając na pytanie, czy może obiecać wyborcom, że nie będzie już polował, prezydent zauważył, że mąż i syn szefowej sztabu wyborczego kandydata PiS Beaty Szydło też są myśliwymi. - Polują moi synowie, ja im towarzyszę na wycieczkach do lasu, z psem, ale nie strzelam - zapewnił.

O godle Polski - tym czekoladowym i tym chlebowym. Czym się różnią?

Dudapomoc chwali się statystykami:

O godz. 12 na antenie TVN24 powtórka debaty prezydenckiej

#CzasDecyzji

Prezydent Bronisław Komorowski jest teraz w drodze do Torunia, gdzie ok. godz. 11.15 na Rynku Staromiejskim spotka się z mieszkańcami.

Andrzej Duda właśnie dojeżdża do Śmiechowic, gdzie odwiedzi Rodzinny Dom Dziecka

Poniesienie kwoty wolnej od podatku to jeden z motywów kampanii wyborczej. Minister finansów jest przeciwny:

Lityński: Kandydat PiS nie może co 5 minut zmieniać zdania. Tak było w przypadku stosunku do Rosji, in vitro, Smoleńska. Nie można mu z kolei odmówić wyrazistości

Lityński: Zalety Dudy to umiejętność przemawiania do kamery, robił wrażenie. Komorowski przeważał powagą i swoją wielkością

Czwartkową debatę prezydencką w TVN, TVN24 i TVN24 Biznes i Świat oceniali Mirosław Oczkoś, ekspert ds. wizerunku i dr hab. Jacek Wasilewski, medioznawca z Uniwersytetu Warszawskiego.

Doradca prezydenta Jan Lityński we "Wstajesz i Wiesz" w TVN24: Prezydent Komorowski wygrał debatę. Najmocniejsza część dyskusji to polityka zagraniczna

Komorowski: czas ciszy wyborczej spędzę w zaciszu domowym. To najlepszy moment na refleksję.

Padło pytanie o wczorajszą debatę. - Z satysfakcją odnotowuję wyniki sondaży po debacie. Odwołuję się do tych osób, które nie wzięły udziału w pierwszej turze - powiedział prezydent.

Komorowski: wizja Polski Dudy to dwa lata więzienia za in vitro, nazywanie unijnej flagi szmatą.

- To będzie dla mnie długi dzień - stwierdził Bronisław Komorowski. Jak powiedział, rusza dzisiaj w trasę wolności po Polsce. Zaczyna od Gdańska, bo żadne inne miasto nie kojarzy się bardziej z wolnością.

Bronisław Komorowski udziela teraz wywiadu lokalnemu radiu w Gdańsku. Andrzej Duda jest w drodze do Śmiechowic.

Bronisław Komorowski do Gdańska przyjechał z mamą, Jadwigą. Pani Komorowska mieszka w Trójmieście, ma 94 lata.

Szef SLD Leszek Miller w "Jeden na jeden" podsumował kampanię wyborczą. Na kogo zagłosuje w niedzielę?

Dziennikarz TVN24 Biznes i Świat Rafał Hirsch krytycznie o prezydenckim referendum:

Ekonomista Ryszard Petru na Twitterze:

Kampania na ostatniej prostej:

Na dworcu kolejowym w Katowicach pojawiły się trudne pytania. Andrzej Duda został zapytany o sprawę in vitro. Jedna z kobiet dociekała, czy jako prezydent byłby przeciwko in vitro, gdyby jego córka nie mogła zajść w ciążę.

Kobieta prosiła, by Duda nie blokował możliwości posiadania dzieci dzięki in vitro. - Jedyną szansą dla nas, żeby cieszyć się z tej pociechy, jest in vitro. Proszę pamiętać też o takich kobietach, bo pan mówi prawnie, konstytucyjnie. Jeśli pan się przeciwstawi w jakikolwiek sposób in vitro, to my, kobiety, które nie możemy mieć dzieci, nie będziemy mieli tej szansy. Proszę pamiętać o takich ludziach - przekonywała kobieta.

Na koniec rozmowy Andrzej Duda obiecał, że nie podpisze ustawy zakazującej in vitro.

Andrzej Duda jest już w Katowicach dworcu, gdzie częstuje podróżnych kawą i bułkami:

Poranny głos wsparcia dla Bronisława Komorowskiego od Jerzego Dudka:

Ok. godz. 6 rano Andrzej Duda pojawił się w Rudzie Śląskiej. Rozdawał idącym do pracy górnikom bułki i ciepły napój.

Duda dodał, że praca w kopalni to bardzo szczególny rodzaj pracy: niebezpieczna, pod ziemią. - Tutaj ze Śląskiem związany jest etos pracy - oświadczył. - Śląsk jest symbolem pracy dla całej Polski.

Z kopalni Halemba w Rudzie Śląskiej sztab kandydata PiS na prezydenta przejedzie na dworzec w Katowicach, gdzie będzie częstować bułkami.

Kandydat PiS na prezydenta zaraz po debacie ruszył w Polskę. W nocy odwiedził piekarzy i pielęgniarki:

Wczoraj na antenie TVN, TVN24 i TVN24 Biznes i Świat można było oglądać debatę prezydencką.

CZYTAJ RELACJĘ MINUTA PO MINUCIE Z DEBATY

Autor: pk, db / Źródło: tvn24.pl