Słowa Andrzeja Dudy będą obracały się przeciwko niemu - mówił prezes Fundacji imienia Stefana Batorego Aleksander Smolar. Odniósł się do wypowiedzi prezydenta, który określił poprzednią koalicję rządzącą "gorszym wirusem niż koronawirus". Gość "Faktów po Faktach" mówił też, że opozycja "nie powinna walczyć" z planowaną na środę wizytą prezydenta w Waszyngtonie.
Podczas niedzielnego wiecu w Krakowie ubiegający się o reelekcję Andrzej Duda porównał poprzedni rząd PO-PSL do koronawirusa. - W 2015 roku, kiedy przejmowaliśmy władzę od koalicji PO-PSL, bezrobocie wynosiło ponad dziewięć procent. W najgorszym momencie pandemii bezrobocie wzrosło do sześciu procent, czyli było niższe niż wtedy, kiedy oni rządzili. Byli gorszym wirusem niż, proszę państwa, koronawirus - ocenił Duda. - Dla polskiej gospodarki byli gorsi niż koronawirus - dodał.
"Brutalność tej formuły obróci się przeciw prezydentowi"
Słowa prezydenta w "Faktach po Faktach" komentował prezes zarządu Fundacji im. Stefana Batorego Aleksander Smolar. - Brutalność, demagogia tej formuły obróci się przeciw prezydentowi. Podobnie jak poprzednio, gdy w niepohamowanym ataku przeciwko wspólnocie LGBT mówił o neomarksizmie i używał obrzydliwych słów - mówił Smolar.
- To nie był pierwszy raz i w tym sensie nie może zaskakiwać - powiedział.
Według niego słowa takie mogą "utwierdzić wybór ludzi oddanych PiS-owi, ale to może nie wystarczyć, żeby wygrać w wyborach".
Smolar o wynikach sondaży: nie wiemy jeszcze bardzo wielu rzeczy
Aleksander Smolar był także pytany o najnowsze sondaże, z których jeden, przeprowadzony przez pracownię IBRiS dla RMF i "Dziennika Gazety Prawnej", wskazuje na zwycięstwo Rafała Trzaskowskiego w drugiej turze wyborów. - Bardzo bym uważał na interpretowanie takich danych - mówił.
- To jest bardzo niebezpieczne. Nie wiemy jeszcze bardzo wielu rzeczy. Nie wiemy, ile osób, które nie zagłosują w pierwszej turze, pójdzie zagłosować w drugiej. (…) To może być bardzo poważna różnica i my nie jesteśmy w stanie ocenić, w jaki sposób może to wpłynąć na ostateczny wyniki wyborów - wskazał.
Jak mówił, tym, co wpływa na obecne, słabnące sondażowe poparcie dla Andrzeja Dudy, jest "pojawienie się Rafała Trzaskowskiego z nową energią, z uśmiechem". - Zebrana liczba przeszło półtora miliona podpisów to jest najlepsze tego świadectwo - zwrócił uwagę.
"Chodzi o osłabienie lęków wśród wyborców Andrzeja Dudy"
Aleksander Smolar w kontekście nadchodzących wyborów zwrócił uwagę na rozdrobnienie kandydatów opozycji, co - jak mówił - jest "bogactwem, ale i niebezpieczeństwem w sytuacji wyborów". - Wiemy, że inni [opozycyjni - red.] kandydaci posługiwali się formułą, że występujemy przeciwko blokowi PO-PiS. (…) To jest zrozumiałe jako element walki wyborczej, ale on jest niebezpieczny przed drugą turą - tłumaczył.
- Nawet jeżeli przywódcy [ugrupowań opozycyjnych - red.] będą gotowi wezwać swoich wyborców do głosownia na Rafała Trzaskowskiego, to nie jest pewne, jak duży ich procent to zrobi - dodał prezes Fundacji Batorego.
Jego zdaniem "Rafał Trzaskowski wykonał znakomitą pracę przedwyborczą, starając się zneutralizować wyborców PiS-u, między innymi mówiąc, że to [jego prezydentura - red.] nie będzie żadną totalną opozycją". - Chodzi o osłabienie lęków wśród wyborców Andrzeja Dudy i zniechęcenie ich do pójścia do wyborów - powiedział.
- Teraz powinien mobilizować wyborców innych partii. (…) Ważny jest apel Rafała Trzaskowskiego do tych wyborców: my należymy do tego samego obozu, który walczy o zachowanie demokracji, o sprawiedliwość, o równość, o to żeby "twój ból nie był lepszy niż mój" - mówił, nawiązując do piosenki Kazika "Twój ból jest lepszy niż mój".
Smolar: opozycja nie powinna walczyć z wizytą Dudy w Waszyngtonie
Gość "Faktów po Faktach" był także pytany o wpływ, jaki na wynik wyborów może mieć środowe spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem w Waszyngtonie.
Zdaniem Smolara spotkanie to w "ograniczonym stopniu" odbije się na wynikach głosowania. - Nie myślę, żeby z tego wyszło coś bardzo ważnego, ale oczywiście po to to robi Andrzej Duda, żeby zdobyć jakieś punkciki - powiedział.
Według niego "opozycja nie powinna z tym [wizytą w Waszyngtonie - red.] walczyć, bo chodzi o problemy bezpieczeństwa".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24