Nurkują i wspinają się po niedostępnych urwiskach kamieniołomu. W takich warunkach trenują ratownicy KGHM.
- Żeby akcje udawały się za każdym razem, trzeba trenować także w ekstremalnych warunkach - opowiada Tomasz Kanik, reporter TVN 24, który towarzyszył ratownikom KGHM podczas ćwiczeń w kamieniołomie "Zimnik" koło Jawora.
To właśnie ratownicy z Sobina w marcu ruszyli na pomoc górnikom uwięzionym w kopalni "Rudna". Dzięki sprawnej akcji udało się wydobyć spod ziemi 19 górników uwięzionych na głębokości 950 metrów.
Wyciągnąć na powierzchnię
Jednym z pierwszych zadań, z jakim we wtorek zmierzyli się nurkowie, było wyciągnięcie górnika z zalanego kamieniołomu. Stan poszkodowanego musieli ocenić jeszcze pod wodą, a na powierzchni, z noszami, czekali już ich koledzy.
- Cała trudność polega na tym, żeby pozbawić człowieka ciężkiego sprzętu, który jest użyteczny pod wodą, ale na powierzchni i na powietrzu jest już utrudnieniem podczas akcji ratunkowej. To nie są łatwe rzeczy. Trzeba tego człowieka położyć na noszach. W tym czasie dwóch ratowników jest w wodzie, a dwóch pozostałych wisi na linach zainstalowanych kilkadziesiąt metrów wyżej - relacjonuje Kanik.
Pod wodą ratownicy musieli też spawać i ciąć metalowe rury. - Taka umiejętność cięcia metalu czy różnych elementów stalowych może być później wykorzystana podczas akcji, żeby dojść do poszkodowanego na dole kopalni - tłumaczył jeden z ratowników.
Ostra selekcja
Dołączenie do wąskiego grona ratowników nie jest łatwe. Kandydaci przechodzą wyczerpujące testy psychologiczne i wydolnościowe. Badana jest ich tolerancja na wysoką temperaturę i wilgotność powietrza. Lekarze sprawdzają też ile czasu na regenerację potrzebuje organizm doprowadzony do granicy wyczerpania. Jak pisze na swoich stronach miedziowa spółka, na 50 chętnych do służby przyjętych zostaje zaledwie pięciu.
Ratownicy KGHM wzywani są do nie tylko do akcji w kopalniach. Likwidują m.in. skutki pożarów, zawałów, awarii technicznych, chemicznych i ekologicznych. Kadra KGHM to ponad 100 ratowników zawodowych oraz ponad 400 ratowników-ochotników.
Autor: balu,ansa/par / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: tvn24 | M.Cepin