Dwóch mężczyzn zostało aresztowanych na warszawskiej Woli za posiadanie marihuany, amfetaminy i kokainy. Z kolei w powiecie piaseczyńskim podejrzani, w trakcie interwencji policji, wyrzucali doniczki konopi indyjskich przez okno.
Wolscy policjanci z wydziału kryminalnego wytypowali dwóch mężczyzn, którzy mogli posiadać znaczne ilości narkotyków. Jak przekazała Marta Sulowska, rzeczniczka komendy na Woli, w ubiegły piątek w pobliżu ich mieszkania, wyczuwalna była woń marihuany. Jak relacjonowała rzeczniczka, w środku przebywał wówczas jeden z mężczyzn. Policjanci w trakcie przeszukania znaleźli w kuchennych szafkach między innymi plastikowe pudełka z zawartością suszu roślinnego, torebki foliowe z białą substancją, tabletki oraz wagi elektroniczne i pieniądze.
Jak podała policjantka, w pewnym momencie do mieszkania przyszedł drugi mężczyzna. Widząc, co się dzieje, próbował uciec, ale powstrzymali go funkcjonariusze. "21-latek posiadał przy sobie papierową torbę wewnątrz której znajdowała się zwinięta reklamówka z zawartością suszu roślinnego. Tłumaczył policjantom, że jest to herbata. Obaj mężczyźni w wieku 22 i 21 lat zostali zatrzymani, na miejscu pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza" - przekazała Sulowska.
Sprawa trafiła do wydziału do walki z przestępczością przeciwko życiu i zdrowiu. Jak wyjaśniła Sulowska, śledczy gromadzili materiał dowodowy, sprawdzili, że zatrzymani mężczyźni byli już wcześniej notowani.
"Zabezpieczone substancje zostały przekazane do laboratorium. Po zbadaniu i zważeniu okazało się, że jest to ok. 600 gramów marihuany i ponad 180 gramów substancji psychotropowych jak amfetamina, CMC i kokaina. Zatrzymani mężczyźni zostali doprowadzeni do rejonowej prokuratury, gdzie usłyszeli zarzuty posiadania znacznej ilości środków odurzających i substancji psychtropowych. Decyzją sądu mężczyźni zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące" - przekazała policja.
Profesjonalna uprawa pod Warszawą
W powiecie piaseczyńskim policjanci zatrzymali inne osoby, które hodowały w donicach konopie indyjskie. Jak przekazał rzecznik policji w Piasecznie Jarosław Sawicki, do pierwszego zatrzymywania doszło na terenie gminy Lesznowola. W jednym z mieszkań policjanci znaleźli 25 gramów marihuany. Zatrzymany został 28-letni mężczyzna. Do kolejnego zatrzymania doszło w niewielkiej miejscowości niedaleko Góry Kalwarii. Jak podała policja, gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, podejrzani wyrzucali doniczki z roślinami konopi przez okno. Na gorącym uczynku zostali zatrzymani 29-letni mężczyzna i 22-letnia kobieta.
Policjanci ustalili, że prowadzona była tam profesjonalna uprawa konopi indyjskich. Zabezpieczyli między innymi 70 gramów marihuany, 28 roślin konopi oraz nasiona. "W tej sprawie zatrzymywano jeszcze 33-latka. W tym samym czasie policyjni wywiadowcy na terenie Konstancina-Jeziorny zatrzymali 20-latka, który miał przy sobie 2,5 grama marihuany. Wszystkie osoby odpowiedzą z ustawy o zapobieganiu narkomanii. 29- latek usłyszy również zarzuty za uprawę i udzielanie" - przekazała policja z Piaseczna.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KRP IV