Włożył do radiowozu zwitek banknotów. "Nic nie pisz, jest dobrze"

Kierowca zaparkował w miejscu niedozwolonym, a gdy strażnicy miejscy chcieli wypisać mu mandat, zaczął się targować. W końcu próbował wręczyć im łapówkę. Wtedy został zatrzymany.

Po południu 3 sierpnia strażnicy miejscy z I Oddziału Terenowego zauważyli toyotę prius zaparkowaną w al. Jana Pawła II, nieopodal Nowolipek.

"Kierowca zupełnie zlekceważył przepisy. Nie dość, że stanął za znakiem zakazu, zza którego pojazdy naruszające przepisy są odholowywane, to jeszcze wjechał na trawnik. Gdy funkcjonariusze wezwali holownik, podszedł do nich młody mężczyzna. 24-letni obywatel Azerbejdżanu okazał paszport i polskie prawo jazdy" – podają w komunikacie stołeczni strażnicy miejscy.

PRZECZYTAJ: "Dam ci pięć tysięcy, tylko weź mnie puść".

Najpierw się targował, potem plik banknotów

Został poinformowany o kwocie mandatu przewidzianej prawem za popełnione przez niego wykroczenia.

"Próbował się targować, a w pewnym momencie włożył do radiowozu zwitek banknotów, mówiąc: 'nic nie pisz, jest dobrze'" - dodają.

Wtedy założyli mężczyźnie kajdanki i wezwali policję. Został przewieziony do komendy rejonowej. Pieniądze, które usiłował wręczyć, zabezpieczyła policja. Za próbę wręczenia łapówki grozi mu do 10 lat więzienia.

ZOBACZ TAKŻE: W godzinę dostał dwa mandaty, w sumie na 7,5 tysiąca złotych.

Lubelska Policja
Lublin. 31-letni motocyklista ukarany dwa razy. Dostał mandaty na 7,5 tysiąca złotych i 30 punktów karnych
Źródło: Lubelska Policja
Czytaj także: