Wyrzucił narkotyki wprost pod nogi policjantów

Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112.

- Do policjantów z Woli zgłosiła się kobieta, która opowiedziała o tym, co się dzieje w jej domu. Konkubent miał od listopada ubiegłego roku znęcać się nad kobietą fizycznie i psychicznie. Ze wstępnych informacji wynikało, że mężczyzna wszczynał awantury, szarpał ją i dusił - relacjonuje nadkom. Marta Sulowska z wolskiej komendy. - Kobieta miała być bita po całym ciele i ośmieszana, a mężczyzna miał jej również grozić pozbawieniem życia. Po przyjęciu zawiadomienia o przestępstwie policjanci pojechali do lokalu, gdzie przebywał podejrzewany o przemoc..

PRZECZYTAJ: "Czara goryczy się przelała, kiedy wszedł do domu z kanistrem benzyny i chciał podpalić żonę"

27-latek początkowo nie chciał otworzyć drzwi policjantom. Wyrzucił za to przez okno torbę, w której było ponad 800 gramów narkotyków. Nie spodziewał się, że ta spadnie prosto pod nogi policjantów.

OBEJRZYJ: Statystycznie co 40 sekund gdzieś w Polsce kobieta pada ofiarą przemocy domowej. 

Został zatrzymany. Funkcjonariusze zabezpieczyli narkotyki, a także pieniądze w kwocie ponad 1500 złotych na poczet przyszłych kar i grzywien. Zgromadzili materiał dowodowy, a po jego skompletowaniu podejrzany usłyszał zarzuty karne dotyczące posiadania znacznej ilości środków odurzających i substancji psychotropowej oraz znęcania się nad konkubiną. Na wniosek prokuratora sąd zdecydował o zastosowaniu tymczasowego aresztowania wobec mężczyzny na trzy miesiące.

Za posiadanie narkotyków grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności, a za przemoc do pięciu lat.

Czynności w sprawie postępowania prowadzone są pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa-Wola w Warszawie. 

ZOBACZ: 19-latka z 14-dniowym zakazem zbliżania się do mieszkania matki.