Miały być mieszkania z rządowego programu. Atrakcyjna działka idzie pod młotek

Jak zapowiedziała Poczta Polska, działka przy Sowińskiego 28 zostanie wystawiona na licytację 24 czerwca. Nieruchomość ma 2,4 hektara, cena wywoławcza to 110 milionów złotych.

"Procedowany plan miejscowy dopuszcza budowę bloków o wysokości 30 metrów, które mogą zająć dwie trzecie działki sprzedawanej przez spółkę. Grunt przy ul. Sowińskiego 28 z trzech stron sąsiaduje z już istniejącymi osiedlami mieszkaniowymi zatem nieruchomość może być szczególnie atrakcyjna dla tych deweloperów, którzy planują dalszy rozwój osiedli mieszkaniowych i wpisanie ich w okoliczną zabudowę" - wskazała w komunikacie Poczta Polska. Spółka zwróciła uwagę na atrakcyjną lokalizację działki, dobre połączenie z centrum oraz sąsiedztwo parków: Sowińskiego oraz Powstańców Warszawy.

"Wobec malejącej liczby gruntów do zagospodarowania, dostępnych w pobliżu ścisłego centrum stolicy, możliwość zakupu działki w tak atrakcyjnej lokalizacji jest nie lada wydarzeniem i okazją. Przyszli mieszkańcy terenu przy Sowińskiego 28 będą mieli blisko zarówno do zielonego Parku Sowińskiego, jak i centrum handlowego oraz wielu linii komunikacji miejskiej" - zachwala teren wiceprezes Poczty Polskiej Krzysztof Falkowski, cytowany w komunikacie prasowym.

Pierwotnie z tych udogodnień miały skorzystać osoby wynajmujące mieszkania po niższych niż rynkowe cenach w ramach Narodowego Programu Mieszkaniowego Mieszkanie Plus. W lipcu 2017 roku spółka BGK Nieruchomości (obecnie PFR Nieruchomości) podpisała z Pocztą Polską warunkową umowę inwestycyjną. Zgodnie z jej założeniami przy Sowińskiego miało powstać 450 mieszkań. - Cieszę się, że to właśnie na gruntach Poczty Polskiej, jako pierwszej spółki skarbu państwa, rozpocznie się realizacja inwestycji - mówił wtedy minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk.

Minęło prawie pięć lat, a inwestycja nie powstała. Dlaczego? - Realizacja inwestycji na tym obszarze nie była możliwa ze względu na nieuregulowany stan prawny nieruchomości - powiedziała "Gazecie Stołecznej" Ewa Syta, rzeczniczka PFR Nieruchomości. Zaznaczyła, że Poczta Polska dysponuje wiedzą na temat roszczeń, które mają wobec działki jej dawni właściciele. Nieruchomość miała zostać im odebrana na podstawie dekretu Bieruta. - W związku z tym prowadzenie działań inwestycyjnych na tym obszarze byłoby niezgodne ze strategią PFR, z którego środków finansowana jest budowa mieszkań - stwierdziła Syta.

Zdaniem wiceburmistrza Woli Adama Hacia, jeśli możliwa jest sprzedaż działki, to i jej zabudowa zgodnie z rządowym programem mieszkaniowym również. "Ten grunt oddany jest w użytkowanie wieczyste, więc nastąpił nieodwracalny skutek prawny. Stąd też roszczenie o zwrot nieruchomości w naturze przemieniło się w roszczenie odszkodowawcze" - powiedział "Stołecznej" Hać.

Rządowy program Mieszkanie Plus zakładał budowę dostępnych cenowo mieszkań na wynajem z opcją dojścia do własności. Bloki miały być budowane na gruntach skarbu państwa czy spółek z jego udziałem.

W 2018 roku premier Mateusz Morawiecki podczas konwencji Prawa i Sprawiedliwości ogłaszał, że do końca 2019 roku w budowie będzie 100 tysięcy mieszkań. Ostatni raport Najwyższej Izby Kontroli wykazał, że do października 2021 roku w ramach programu wybudowano nieco ponad 15 tysięcy lokali, kolejnych 20 tysięcy było w budowie.

NIK określiła sztandarowy projekt PiS mianem "fiaska". Izba stwierdziła, że "głównymi przyczynami zmniejszającymi efektywność programu Mieszkanie Plus były: brak skutecznych i spójnych ze sobą rozwiązań prawnych, a także opieszałość we wdrażaniu aktów wykonawczych".

W raporcie dodano, że "podejmowane przez kolejnych ministrów inicjatywy legislacyjne, mające na celu usprawnienie funkcjonowania programu Mieszkanie plus, nie zawierały kompleksowych rozwiązań w zakresie zwiększenia podaży (liczby) gruntów Skarbu Państwa i wykorzystania ich na cele mieszkaniowe, co z kolei miało negatywny wpływ na wzrost dostępności mieszkań dla osób o umiarkowanych dochodach".