W chwili zatrzymania mężczyzna był trzeźwy. Zabezpieczono materiał dowodowy, w tym maczetę, gaz pieprzowy i pałkę teleskopową, a także monitoring, który poddawany jest oględzinom. Pokrzywdzeni zostali przesłuchani.
Przedstawili mu sześć zarzutów
Prokurator Banna przekazał, że zatrzymany po doprowadzeniu do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Żoliborz usłyszał sześć zarzutów.
Trzy z nich dotyczą zdarzeń, do jakich doszło w piątek i są to zarzuty usiłowania zabójstwa, usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i naruszenia nietykalności cielesnej jednego z pokrzywdzonych poprzez użycie gazu.
Ponadto - jak przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie - czynności procesowe prowadzone w tej sprawie pozwoliły na ustalenie, że mężczyzna ten jest sprawcą innych napaści, do jakich doszło we wrześniu tego roku w Warszawie.
W związku z tym przedstawiono mu również trzy kolejne zarzuty – naruszenia nietykalności cielesnej jednej osoby i spowodowania lekkiego uszczerbku na zdrowiu dwóch osób poprzez użycie gazu pieprzowego. W związku z tym, że do tych ataków doszło bez powodu i w miejscu publicznym prokurator zakwalifikował je jako występki o charakterze chuligańskim.
Podejrzanemu grozi nawet dożywocie
Podejrzany złożył w sobotę wyjaśnienia. Czyny zarzucone podejrzanemu są zagrożone karą dożywotniego pozbawienia wolności.
Z uwagi na konieczność zabezpieczenia właściwego toku postępowania prokurator skierował do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Żoliborza wniosek o zastosowanie wobec podejrzanego tymczasowego aresztowania na trzy miesiące.
Sąd Rejonowy dla Warszawy-Żoliborza uwzględnił wniosek prokuratury i zastosował tymczasowe aresztowanie na trzy miesiące wobec mężczyzny, który w piątek zaatakował przypadkowe osoby na Bielanach i Woli – poinformował prok. Szymon Banna.
Prokurator przekazał, że sąd stwierdził, iż materiał dowodowy przedstawiony przez prokuraturę wskazuje na duże prawdopodobieństwo popełnienia zarzuconych mu czynów. Sąd – jak dodał Banna – stosując areszt, podzielił stanowisko prokuratury, że w sprawie istniała obawa, iż zatrzymany mężczyzna może na wolności dopuścić się kolejnych przestępstwo przeciwko życiu i zdrowiu.
Obława po atakach, zatrzymano go na Woli
Do ataków doszło w piątek rano. Najpierw na ulicach Kochanowskiego i Broniewskiego 37-latek użył wobec dwóch osób maczety. Do policji zgłosił się też trzeci poszkodowany, którego ten sam napastnik miał potraktować gazem w okolicach Lasku na Kole
Policja rozpoczęła poszukiwania. Uczestniczyło w nich około trzech tysięcy funkcjonariuszy. Mężczyznę namierzono we wspomnianym lasku, rozbił namiot w zaroślach. W środku znaleziono maczetę, pałkę teleskopową oraz pojemnik z gazem.
Autorka/Autor: katke/b
Źródło: PAP, tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KSP