Na Lotnisku Chopina w ręce straży granicznej wpadły dwie osoby. Konflikt z prawem miał mężczyzna, który przyleciał ze Stambułu. Ścigany był Europejskim Nakazem Aresztowania. Z kolei kobieta, poszukiwana czerwoną notą Interpolu za przestępstwa narkotykowe, chciała lecieć do Londynu. Oboje podróż zakończyli w areszcie.
Do zatrzymań doszło 9 i 10 listopada na Lotnisku Chopina.
Pierwszy w ręce funkcjonariuszy straży granicznej wpadł mężczyzna, który przyleciał do Polski ze Stambułu. "Podczas odprawy granicznej ustalono, że jego dane figurują w bazie SIS jako osoby poszukiwanej w ramach Europejskiego Nakazu Aresztowania. Mężczyzna poszukiwany jest przez szwedzki wymiar sprawiedliwości w celu aresztowania i przekazania lub ekstradycji za przestępstwa przeciwko osobie" - poinformowała kpt. SG Dagmara Bielec, rzecznik prasowy Komendanta Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej. Mężczyzna to Szwed narodowości tureckiej.
Podróżny po zatrzymaniu trafił do Prokuratury Okręgowej w Warszawie w celu przeprowadzenia czynności w sprawie. Postanowieniem sądu został tymczasowo aresztowany na okres siedmiu dni.
Ścigana czerwoną notą Interpolu za narkotyki
Podobny los spotkał 24-letnią obywatelkę Ukrainy. Kobieta została ujęta przez straż graniczną podczas odprawy paszportowej przed wylotem do Londynu.
"Cudzoziemka ścigana jest czerwoną notą Interpolu wydaną przez władze Ukrainy w celu zatrzymania za przestępstwa narkotykowe" - doprecyzowała Bielec.
Podejrzana również została doprowadzona do prokuratury, a następnie do sądu okręgowego, gdzie jego postanowieniem została umieszczona w areszcie na siedem dni.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Straż Graniczna