Wilanów

Wilanów

Znana aktorka rozbiła auto w Wilanowie

Dwa samochody: alfa romeo i toyota zderzyły się u zbiegu alei Rzeczypospolitej z Hlonda. - Nikomu nic się nie stało, ale siła uderzenia była duża. Auta są mocno zniszczone - poinformował nasz reporter.

Zakaz wprowadzania psówdo Lasu Kabackiego. Nowe znaki

Nowe oznakowanie, które pojawiło się niedawno na terenie Lasu Kabackiego, nie pozostawia wątpliwości - nie wolno wprowadzać tam psów, nawet jeśli są na smyczy. Dla właścicieli czworonogów, przyzwyczajonych do spacerów ze swoimi pupilami, to niemałe zaskoczenie. Przedstawiciele Lasów Miejskich stwierdzają jednak stanowczo - dla dzikich zwierząt nawet mały jamnik stanowi poważne zagrożenie.

Autobus niemal potrącił, ciężarówka zignorowała. Piesza uciekła

Piesza pewnie wchodzi na przejście dla pieszych. Pokonuje jeden pas, na drugim niemal wjeżdża w nią autobus. Jadąca za nim ciężarówka też nie zamierza jej przepuścić. Kobieta rezygnuje. Przepisy są po jej stronie, ale ekspert przestrzega: "Lepiej nie doprowadzać do tego, że ma się rację, leżąc na cmentarzu". Film pokazujący niebezpieczne zachowanie kierowców otrzymaliśmy na Kontakt 24.

"Sygnalizator może runąć na jezdnię"

Sygnalizator świetlny przechylił się i może runąć na jezdnię. Nie wiadomo, czy to skutek silnego wiatru, czy też remontu, który trwa w okolicy. Sytuacja jest jednak niebezpieczna, bo słup może spaść na jadące samochody.

Coraz więcej zgłoszeń o "niemrawych modliszkach"

Jedna w wilanowskim przedszkolu, kolejna – na mokotowskim osiedlu. Strażnicy miejscy dostają coraz więcej zgłoszeń o znalezionych modliszkach. Ostrzegają, by dotykać owada tylko w sytuacji, gdy jego życiu zagraża niebezpieczeństwo. Modliszki są pod ochroną.

Ostatnie metry maratonu. Kenijka padła i zaczął się dramat

Od mety Maratonu Warszawskiego dzieliło ją mniej więcej 800 metrów. To znaczy, że w nogach miała przebiegnięte ponad 41 km. Prowadziła, było tak blisko, a wciąż tak daleko. W sekundę dorwał ją kryzys ogromnych rozmiarów, odbierający resztki sił. Kenijka Recho Kosgei padła na asfalt i - choć walczyła z całej mocy - długo nie była w stanie wstać.