Policjanci i prokuratura wyjaśniają okoliczności tragicznego zdarzenia w Marysinie Wawerskim. Z okna wypadła starsza kobieta, zginęła na miejscu. Zarzut zabójstwa usłyszał około 20-letni mężczyzna, wnuczek kobiety. W środę sąd odrzucił wniosek o tymczasowy areszt dla podejrzanego. Prokuratura nie zgadza się z tą decyzją.
W niedzielę na Kontakt 24 otrzymaliśmy informację o tym, że z dziewiątego piętra budynku przy ulicy Potockich na Marysinie Wawerskim wypadła starsza osoba. Do zdarzenia - jak usłyszeliśmy w stołecznej komendzie - doszło około 15.30. - Na miejsce przyjechał prokurator, działają tam także policjanci. Jest jeszcze zbyt wcześnie, by móc określić przyczyny tego zdarzenia – powiedziała w niedzielę Małgorzata Wersocka z Wydziału prasowego Komendy Stołecznej Policji.
O szczegóły w poniedziałek zapytaliśmy Joannę Węgrzyniak, oficer prasową wawerskiej policji. Jak się dowiedzieliśmy, pokrzywdzona miała około 80 lat. - Wyjaśniamy okoliczności zdarzenia – przekazała Węgrzyniak. Zaznaczyła jednocześnie, że do sprawy został zatrzymany około 20-letni mężczyzna. Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, wnuczek zmarłej seniorki.
We wtorek, jak poinformował nas Remigiusz Krynke z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, młody mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa. - Nie przyznał się do winy, złożył wyjaśnienia sprzeczne z ustaleniami z materiałów dowodowych. Mówił, że to nieszczęśliwy wypadek - opisał prokurator.
Prokuratura chciała aresztu, sąd się nie zgodził
Śledczy zawnioskowali o tymczasowy areszt dla podejrzanego. W środę w sądzie odbyło się posiedzenie aresztowe.
- Sąd, mimo że uznał, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo popełnienia czynu, nie zastosował aresztu. Zastosował wobec podejrzanego policyjny dozór oraz poręczenie majątkowe - poinformowała nas Katarzyna Skrzeczkowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
Jak dodała, decyzja sądu zostanie zaskarżona.
W nocy z niedzieli na poniedziałek strażacy z Grodziska gasili palące się samochody:
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock