Matki dzieci, które obecnie przebywają w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, bardzo często uciekały przed wojną z jednym plecakiem. O tym, jaka pomoc jest potrzebna z rzeczniczką szpitala Katarzyną Gardzińską, rozmawiała reporterka TVN24 Małgorzata Telmińska.
Każda pomoc jest mile widziana
- Bez pomocy fundacji, czy osób indywidualnych nie dalibyśmy rady pomóc tym mamom, które przyjeżdżają z dzieckiem na ręku, często z jednym plecakiem w którym zazwyczaj są pieluszki albo jakieś produkty spożywcze dla dziecka, a nie dla siebie. W związku z czym staramy się wyposażyć mamy w rzeczy podstawowej potrzeby. My to nazywamy pakietem startowym, czyli ręcznik, poduszka, koc, suche produkty spożywcze - kawa, herbata, zupy do zaparzenia, czy produkty kosmetyczne takie jak szampon, żel pod prysznic, szczoteczka do zębów - mówiła Gardzińska.
Przedstawicielka placówki zaapelowała do wszystkich o pomoc w gromadzeniu tych najpotrzebniejszych artykułów dla mam chorych dzieci - Każda pomoc, nawet ta najmniejsza, jest mile widziana - podkreśliła.
Dodała również, że dla dzieci przebywających w szpitalu potrzebne są ubrania, szczoteczki do zębów oraz żele do kąpieli. - Pościel i wyżywienie dla dzieci są zapewnione przez szpital - zastrzegła.
Ponad 360 osób z Ukrainy w warszawskich szpitalach
Jak poinformowała w poniedziałek rzeczniczka stołecznego ratusza Monika Beuth-Lutyk, do warszawskich szpitali do tej pory trafiło 363 pacjentów z Ukrainy. Urodziło się 12 dzieci. Utworzone m.in. na Dworcu Wschodnim i Dworcu Zachodnim punkty medyczne udzieliły pomocy 1547 osobom. Zdaniem rzeczniczki, coraz więcej uchodźców potrzebuje hospitalizacji - ludzie przyjeżdżający z Ukrainy znajdują się w coraz gorszym stanie, zarówno psychicznym jak i fizycznym.
Autorka/Autor: dg/r
Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24