Rząd przejął Szpital Południowy od miasta. Teraz chce, żeby ratusz go dokapitalizował

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Kaznowska: w szpitalu, który ma 300 łóżek, od kilku dni jest 9, 10 pacjentów
Kaznowska: w szpitalu, który ma 300 łóżek, od kilku dni jest 9, 10 pacjentówTVN24
wideo 2/2
Kaznowska: w szpitalu, który ma 300 łóżek, od kilku dni jest 9, 10 pacjentówTVN24

- Domagamy się przede wszystkim zwrotu szpitala. Apelujemy do pana premiera o przeprowadzenie kontroli w spółce. Mamy do czynienia ze skrajną niegospodarnością - alarmował na środowej konferencji prasowej prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Spółka Solec, zarządzająca Szpitalem Południowym, mówi z kolei o "niezrozumiałej i godzącej w dobro pacjentów i pracowników rozgrywce".

Jak zaznaczył na konferencji Trzaskowski, sytuacja w Szpitalu Południowym to "absolutny skandal" i dodał, że "może negatywnie się odbić na zdrowiu warszawianek i warszawiaków".

"Szpital jest zarządzany w sposób tragiczny"

Trzaskowski przypomniał, że szpital został zabrany miastu na mocy przepisów covidowych. - My się domagamy zwrotu tego szpitala, dlatego że chcielibyśmy, żeby tam leczone były przypadki pocividowe. Musimy przenosić też pacjentów ze szpitala na Solcu, gdzie konieczny jest bardzo szybko remont. Niestety rządzący podjęli decyzję, żeby ten szpital nadal pozostawał w rękach rządu i ministerstwa. Ten szpital w tej chwili leczy zaledwie kilku pacjentów, ale to, co najważniejsze, przez te miesiące zarządzania przez panią komisarz, którą wyznaczył rząd, szpital generuje długi. I to w tej chwili bardzo poważne - alarmował.

Na placu Bankowym, gdzie odbyła się konferencja, wystawiono na stojaku dużą fakturę na 20 milionów złotych. Jak tłumaczył Trzaskowski, taką powinno się wystawić rządzącym za to, że "doprowadzają szpital na krawędź bankructwa". - Skarżymy decyzję (rządu - red.) w WSA. Ja też zwróciłem się z pismem zarówno do pana ministra zdrowia, jak i do premiera, żeby tę sytuację jak najszybciej wyjaśnić. My też, na mocy tych przepisów, które rządzący wprowadzili, nie jesteśmy w stanie pomóc w spłaceniu tych długów. Wolelibyśmy, żeby ten szpital był dobrze zarządzany i my to gwarantujemy. Niestety jest zarządzany w sposób tragiczny - podsumował.

Stwierdził też, że wielokrotnie próbował umówić się z ministrem zdrowia na spotkanie w tej sprawie.

"Nasz upór wynika wyłącznie z tego, że szpital stoi pusty"

Do faktury odniosła się także wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska: - To jest coś, przed czym przestrzegaliśmy zaraz na początku, kiedy ten szpital 26 marca został nam zabrany. Naszym zdaniem absolutnie bezpodstawnie - mówiła. I dodała: - Ta faktura-symbol opiewa na kwotę 20 milionów złotych dlatego, że pani pełnomocnik zwróciła się do miasta Warszawy o dokapitalizowanie spółki taką właśnie kwotą. Od lutego do maja szpital przyniósł straty na kwotę ponad 7 milionów złotych. Do końca roku pani pełnomocnik, wnioskując o dokapitalizowanie, wskazuje, że ta strata szpitala wynosić będzie 20 milionów złotych. Obawiamy się, że ona będzie jeszcze wyższa.

- To oznacza, że - jeżeli spółka, i to naprawdę pilnie, nie wróci do miasta Warszawy - grozi jej upadłość - mówiła dalej Kaznowska. I podkreślała, że zanim do tego dojdzie, kontrahenci przestaną dostarczać leki, środki ochrony osobistej, wyżywienie dla pacjentów, nie będzie za co zapłacić za media czy za sprzątanie. Wskazała, że "upór" miasta wynika wyłącznie z tego, że szpital stoi pusty, a potrzeby są ogromne. Wyraziła też niepokój o oddziały miejskich szpitali, które może czekać z tego powodu zamknięcie tak, jak podczas trzeciej fali. Przypomniała też, że pełnomocnik miała przyjąć wówczas 300 pacjentów. - Nawet nie zbliżyła się do tej liczby - podsumowała.

Jak dodała, Ministerstwo Zdrowia nie podało żadnych merytorycznych argumentów, podtrzymując swoją decyzję, oprócz tego, że czeka na ewentualną czwartą falę pandemii.

Szpital Solec: miasto powinno wspierać spółkę

Tego samego dnia spółka Szpital Solec przesłała informację prasową. Zapewniła w niej, że kontrole wykazały prawidłowe wydatkowanie środków finansowych, a spółka jest gotowa do współpracy z władzami Warszawy.

Do zarzutów miasta odniosła się cytowana w informacji pełnomocnik Zarządu spółki Szpital Solec Ewa Więckowska: "Szpital Południowy stał się elementem niezrozumiałej i godzącej w dobro pacjentów i pracowników rozgrywki. W mojej ocenie są to działania zmierzające do destabilizacji spółki. Budowanie atmosfery braku stabilizacji wpływa negatywnie na prace personelu medycznego, ich motywację i pewność co do przyszłości zawodowej. Jesteśmy przed kolejną falą pandemii Covid-19, Spółka ma konkretne potrzeby w tym zakresie. Miasto st. Warszawa powinno wspierać Spółkę w działaniach przygotowawczych do kolejnej fali zakażeń. Konieczne jest podjęcie niezwłocznych prac zmierzających do przeprowadzenia niezbędnych przetargów, tak aby uruchomić Szpital Południowy jak najszybciej".

Dodała, że potrzebne jest porozumienie z władzami miasta i rozsądek. Zaproponowała też wspólne rozmowy.

20 milionów na zakupy inwestycyjne

W piśmie czytamy także, że 20 milionów złotych to "nie rzekome straty spółki". "Kwota 20 mln zł obejmuje zakupy inwestycyjne, dalsze wyposażanie Szpitala Południowego, zakup niezbędnej aparatury dla Szpitala na Solcu oraz kwotę na pokrycie kosztów eksploatacyjnych budynku Szpitala Południowego. Należy przypomnieć, że co roku każda spółka miejska zarządzająca szpitalem w Warszawie występuje o dokapitalizowanie" - wskazano.

Jak czytamy dalej, dokapitalizowanie dotyczy dwóch szpitali: Szpitala Solec oraz Szpitala Południowego. Wskazano, że koszt bieżącego utrzymania budynku Szpitala Południowego wynosi co najmniej 8 milionów złotych rocznie. "Koszty utrzymania infrastruktury budynku Szpitala Południowego były ponoszone również w trakcie budowy przez Stołeczny Zarząd Rozbudowy Miasta, w kwocie około 500 tys. zł miesięcznie, czyli 6 mln zł rocznie" - wskazano.

Według szpitala, Warszawa ogłaszała ostatni przetarg na wyposażenie Szpitala Południowego ze środków własnych rok temu. "Im dłużej Miasto Stołeczne Warszawa będzie zwlekało z wyposażeniem Szpitala Południowego, tym wyższe będą koszty całkowite tej inwestycji" - podkreślono.

Jak czytamy, w szpitalu tymczasowym uruchomiony został Oddział Rehabilitacji dla pacjentów po przechorowaniu Covid-19. Przeznaczono na ten cel 100 łóżek i jest to największy punkt tego typu na Mazowszu. Budynek pełni też rolę szpitala wiodącego dla leczenia pacjentów z Covid-19 w Warszawie i okolicach.

Spółka zapewniła też, że szpital pozostaje w gotowości do szybkiego przyjęcia większej liczby chorych, gdyby pogorszyła się sytuacja epidemiologiczna.

Autorka/Autor:katke/r

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz/ tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl