Na Ursynowie park z żółtym misiem, na Białołęce pomosty i relikty portu

Untitled-2
Park Żerański
Źródło: ZZW / Facebook
Na Ursynowie miejscy ogrodnicy zasadzą 500 drzew nad tunelem Południowej Obwodnicy Warszawy. W Parku Żerańskim postanowili pozostawić dużą część dzikiej zieleni, która wyrosła na poprzemysłowym terenie. Zieleniec wzdłuż biurowców przy ulicy Suwak ma dawać wytchnienie dla pracowników Mordoru.

Zarząd Zieleni miasta Stołecznego Warszawy realizuje trzy duże inwestycje parkowe. Ale, jak zauważyła dyrektorka ds. zielonej Warszawy w ratuszu Magdalena Młochowska, urzędnicy starają się uwzględniać zieleń także przy innych inwestycjach.

- Zieleń wdziera się wszędzie. Każdy projekt, który realizujemy w mieście, również te stricte drogowe, jest po części zielony. To sprawia, że nasze miasto jest bardziej odporne na zmiany klimatyczne: ulewne deszcze i fale upałów - przekonywała Młochowska podczas wtorkowego spotkania z dziennikarzami. Jak wyliczała, w ostatnich latach udało się rozbetonować 200 tysięcy metrów kwadratowych powierzchni, zasadzić 664 tysiące drzew i obsadzić 47 kilometrów torowisk tramwajowych.

Park z misiem nad tunelem obwodnicy

Park linearny nad Południową Obwodnicą Warszawy w całości ma być gotowy w pierwszej połowie roku 2026, ale będzie oddawany etapami już od przyszłego roku. Inwestycję podzielono na sześć odcinków, obecnie prace trwają na fragmencie od ulicy Stryjeńskich do alei Komisji Edukacji Narodowej. Te zakończą się wiosną 2025 roku. Latem gotowy będzie odcinek od alei KEN do Lanciego (ogród zmysłów), jesienią od Lanciego do Rosoła (inspirowany sadami). - Zewnętrzne odcinki, czyli od Pileckiego do Stryjeńskich oraz od Rosoła do Nowoursynowskiej to będzie pierwszy kwartał 2026 roku - powiedziała Olga Rosłoń-Skalińska, dyrektorka ds. inwestycji i rozwoju w Zarządzie Zieleni.

Budżet tej inwestycji to 42 miliony złotych, a powierzchnia przyszłego parku 12,5 hektara. Na tym terenie zaplanowano około tysiąca drzew, 100 tysięcy krzewów, ponad 300 ławek i innych siedzisk. W strefie rekreacyjnej pojawi się żółty miś, który może budzić skojarzenia z Kubusiem Puchatkiem. Ale to nie wycieczka do Stumilowego Lasu, a nawiązanie bardziej lokalne - do ursynowskiego herbu. Co prawda na nim niedźwiedź jest czarny, ale ten ma służyć dzieciom do zabawy, stąd ciepłe barwy. Misia wyprodukowała duńska firma o wdzięcznej nazwie Monstrum. Obok będzie fontanna posadzkowa (jest już po pierwszych testach).

Park będzie też korytarzem ekologicznym dla zwierząt - między Parkiem Cichociemnych i Lasem Kabackim a Skarpą Warszawską i Wisłą.

- Ponad połowa powierzchni znajduje się na stropie tunelu, więc mamy do czynienia z największym terenem zieleni na dachu - opowiadała Rosłoń-Skalińska. A Młochowska dodała, że z tego względu inwestycja była wielkim wyzwaniem (w polskim prawie wciąż nie występuje własność warstwowa). By rozpocząć prace, należało się dogadać z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad (inwestor) i Astaldi (wykonawca).

- Rozmowy były bardzo trudne, toczyły się jeszcze z poprzednim rządem, staraliśmy się to robić po cichu, żeby nie robić z tego dyskusji politycznej. Budujemy park na tunelu, dlatego ma swoje ograniczenia - wyjaśniała dyrektorka ds. Zielonej Warszawy.

Park linearny Suwak, zielona oaza Mordoru

Między ścianą biurowców a linią kolejową do Radomia, na terenie dawnych bocznic kolejowych i ogródków działkowych, powstał z kolei park linearny Suwak. Ma być zieloną oazą w silnie zurbanizowanej części Służewca, zwanej Mordorem.

- To teren postindustrialny. W przeciwieństwie do parku na Ursynowie tutaj mieliśmy zasób przyrodniczy, doposażamy go, żeby wzmocnić bioróżnorodność. Przybędzie 40 nowych drzew ozdobnych i owocowych. Tworzymy też dużą łąkę kwietną jako pożytek dla owadów - opisywała Olga Rosłoń-Skalińska. Miejscy ogrodnicy pozostawili część drzew, które rosły na działkach, dlatego główna ścieżka meandruje. Przewidziano 60 ławek, 12 leżaków i sześć hamaków, głównie z myślą o pracownikach pobliskich biurowców. Tutaj będą mogli się zresetować.

- Park jest gotowy, ale mamy problem z przyłączem elektrycznym, ponieważ operator nie był w stanie wykonać go w terminie. Poszukaliśmy alternatywy, dogadujemy się z sąsiadem, częściowo będziemy czerpać prąd z jego przyłącza, żeby na święta park mógł być oświetlony. Początkowo będzie świeciła tylko co trzecia latarnia - zastrzegła Rosłoń-Skalińska.

Park Żerański z pomostami i reliktami portu

Znacznie większy będzie Park Żerański, który powstaje na Białołęce. To 13 hektarów wzdłuż zachodniego brzegu kanału, między Modlińską a Płochocińską. Termin realizacji - drugi kwartał 2025 roku, ale budowa pawilonu gastronomicznego z toaletą przeciągnie się do listopada. Całość będzie kosztować 56 milionów złotych.

- Posadzimy pół tysiąca drzew, sto tysięcy krzewów, 26 tysięcy bylin. Będzie tutaj 100 ławek i siedzisk, park linowy i 15 pomostów dla osób, które będą miały ochotę na kontakt z wodą - zapowiedziała dyrektorka z ZZW. Zastrzegła, że miejscy ogrodnicy podeszli do tego poprzemysłowego terenu tak, jak do parku na Kopcu Powstania Warszawskiego, czyli pozostawiając znaczną część istniejącej zieleni, która "zaanektowała sobie teren nieukończonego portu rzecznego i fabryki prefabrykatów". Ich relikty też mają pozostać na miejscu.

- Wszędzie tam, gdzie mamy istniejącą przyrodę, staramy się ją w naszych projektach wesprzeć. To jest najbardziej proekologiczne, ale też tańsze, bo utrzymujemy roślinność, która jest najbardziej właściwa dla danego miejsca, najlepiej radzi sobie - podsumowała Magdalena Młochowska.

Czytaj także: