Wojewoda zamknął ulicę przed ambasadą Izraela. Narodowcy rezygnują

[object Object]
Wojewoda o swojej decyzjiTVN24
wideo 2/8

W związku z planowaną manifestacją przed ambasadą Izraela wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera podjął w środę decyzję o zakazie poruszania się w obszarze wokół placówki od 31 stycznia do 5 lutego. Po ogłoszeniu tej decyzji lider Ruchu Narodowego poinformował o rezygnacji z organizacji demonstracji.

Wojewoda argumentował na konferencji prasowej, że chce tonować emocje, a nie je podgrzewać.

"Powinna być odmowa"

Według Sipiery, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz powinna była odmówić zgromadzenia przed ambasadą Izraela ze względu na kwestie związane z bezpieczeństwem.

- Prezydent miasta stołecznego Warszawy powinna w takich wyjątkowych sytuacjach, kiedy są sytuacje oceny zagrożeń (...), takiego zgromadzenia odmówić ze względu na aspekt dotyczący zapewnienia bezpieczeństwa - ocenił.

Podkreślił, że jego decyzja "dotyczy ustawy o wojewodzie i administracji rządowej w województwie, która daje wojewodzie prawo, jako przedstawicielowi rządu w terenie, do działań, które mają zapobiec i dają możliwość wydania zarządzeń porządkowych".

Do sprawy odniosła się na Twitterze prezydent Warszawy. "Ustawa nie daje samorządom możliwości zakazania zgromadzenia. Zwróciliśmy się do MSWiA z prośbą o jego zabezpieczenie" - napisała.

Ustawa nie daje samorządom możliwości zakazania zgromadzenia. Zwróciliśmy się do MSWiA z prośbą o jego zabezpieczenie. To także sprawdzian dla rządu, czy faktycznie wyciągnął jakieś wnioski po materiale #Superwizjer i lekceważeniu wydarzeń z #11listopada. pic.twitter.com/6MH5bWxkaT— Hanna Gronkiewicz (@hannagw) 31 stycznia 2018

Ratusz: miasto nie może odmówić rejestracji

A po południu konferencję zorganizowała szefowa miejskiego Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Ewa Gawor i ustosunkowała się do całej sprawy. Na wstępie zaznaczyła, że pojawiające się w mediach hasło, że "prezydent wydała zezwolenie na zgromadzenie" to pewien skrót myślowy nie do końca zgodny z prawdą.

- Organ gminy nie wydaje zezwolenia, lecz rejestruje zgromadzenia. To jest formalność, pod warunkiem że zgłaszający zgromadzenie wypełni ustawowy obowiązek i poda niezbędne informacje do przeprowadzenia zgromadzenia - oświadczyła Gawor.

Druga sprawa, o której wspomniała, to tryb, w jakim zgłoszone było środowe zgromadzenie przed ambasadą, czyli tzw. tryb uproszczony. Jak tłumaczyła dyrektor, jest on dopuszczalny w ustawie. Zgodnie z tym trybem, zgromadzenie nie może powodować utrudnień w ruchu drogowym, zgłaszającym musi być osoba fizyczna i - co ważne - podczas zgłoszenia zgromadzenia nie musi podawać jego celu. - Tak było właśnie z dzisiejszym zgromadzeniem. Organizator, osoba fizyczna, nie podał nam celu zgromadzenia - twierdziła Gawor.

I ponownie podkreśliła - W trybie uproszczonym zgłoszenia organ gminy nie ma absolutnie żadnych kompetencji do wydania zakazu na przeprowadzenie takiego zgromadzenia.

Ewa Gawor o działaniach miasta w sprawie zgromadzenia
Ewa Gawor o działaniach miasta w sprawie zgromadzeniaTVN24

Gawor nadmieniła też, że miejscy urzędnicy byli przygotowani na środowe zgromadzenie. - Miasto oddelegowało swoich przedstawicieli. Są to pracownicy Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego. Poprosiliśmy o asystę policję, straż miejską i byliśmy przygotowani do ewentualnego rozwiązania zgromadzenia, gdyby doszło do naruszenia prawa - zapewniła.

Zamknięty wjazd

Na Ochotę, gdzie znajduje się ambasada Izraela i planowane było zgromadzenie, pojechał nasz reporter. - Kilka minut po 13 zaczęło się zamykanie ulicy Krzywickiego. W poprzek jezdni ustawiane są barierki. Na miejscu jest policja - informował Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl.

Jak zaznaczył, nie da się wjechać w Krzywickiego z Trasy Łazienkowskiej. - Zablokowany jest też wjazd od Filtrowej i bocznych uliczek - zaznaczył Zieliński.

Narodowcy nie wezmą udziału w pikiecie

Po południu do decyzji wojewody mazowieckiego odniósł się poseł i lider Ruchu Narodowego Robert Winnicki. - Postępowanie wojewody, na polecenie polityczne rządu, jest ograniczaniem swobód obywatelskich. Jest skandalicznym niedopuszczeniem do rzetelnego głosu w debacie publicznej i stanowczo się temu sprzeciwiamy - podkreślił poseł na konferencji prasowej w Sejmie.

Jak dodał, obywatele, którzy mieli wziąć udział w pikiecie "chcieli spokojnie, merytorycznie bronić polskiego interesu narodowego, polskiej racji stanu i polskiej godności". - Kneblowanie tego jest po prostu skandaliczne i niedopuszczalne - oświadczył.

Winnicki zaznaczył jednocześnie, że intencją środowisk narodowych nie jest konfrontowanie się z państwem polskim, "nawet jeśli oceniamy politykę rządu fatalnie". - Dlatego naszą suwerenną decyzją odstępujemy od organizacji tej pikiety - dodał.

Bez incydentów

Mimo to po godz. 17. w okolicy ambasady Izraela w Warszawie, przy skrzyżowaniu ulic Filtrowej i Krzywickiego zgromadziło się kilkadziesiąt osób. Część z nich to sympatycy Obywateli RP, część reprezentowała środowiska narodowe.

Na miejscu były znaczne siły policji. Rozstawione barierki uniemożliwiały dojście do ambasady. - Na miejscu jest spokojnie, żadnych poważnych incydentów - informował po godz. 17 Mariusz Mrozek z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji.

Narodowcy odwołali manifestację
Narodowcy odwołali manifestacjęTVN24

Główne zdjęcie: PAP

PAP/ran/kw/r/pm

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl