Woda opadła, czarna maź została. "Cały czas unosi się zapach ropy"

WIOŚ ustalił: "to substancja ropopochodna"
Źródło: TVN24
Inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska potwierdzili że ciecz, która zalała wczoraj ulicę Krakusa i Wysockiego, była mieszanką wody i substancji ropopochodnych. Cieczy na ulicy już nie ma, ale czarna maź dalej zalega na jezdni, chodnikach i płotach pobliskich domów.

We wtorkowe przedpołudnie pod wodą znalazły się ulice Krakusa i Wysockiego. Podtopione zostały samochody, ogrodzenia i elewacje okolicznych domów. - Obie ulice są dosłownie utopione w substancji przypominającej zużyty olej napędowy zmieszany z wodą. Samochody do połowy kół są utopione w tej cieczy. To czarna substancja, która oblepia wszystko - relacjonował we wtorek nasz reporter Tomasz Zieliński. I dodawał, że wokół unosi się fetor ropy naftowej.

WIOŚ potwierdza

Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska potwierdził, że rozlała się substancja ropopochodna.

Rano na Targówku była reporterka TVN24 Agnieszka Veljković, która sprawdzała sytuację.

- Na ulicy Wysockiego i Krakusa cały czas zalega czarna maź. Zostały też wysypane trociny, żeby pobrać część substancji, która tu jest. Cały czas unosi się zapach ropy, jakbyśmy byli na stacji benzynowej - relacjonowała reporterka.

- Wczoraj na miejsce zostali wysłani inspektorzy oraz specjalna ekipa z narzędziami, z mini laboratorium, którzy pobrali próbki wody - mówiła reporterka.

Początkowo pojawiały się informacje, że ulice Krakusa i Wysockiego zalewa tylko woda, dlatego też nie było powodów do wzywania inspektorów z WIOŚ. - Sytuacja w trakcie dnia skłoniła między innymi przedstawicieli miasta, by przysłać na miejsce inspektorat ochrony środowiska - dodawała Veljković.

- Substancja wypłynęła na skutek naruszenia pobliskich zabudowań historycznych budynków lokomotywowni, w której składowana była przerobiona ropa - relacjonowała dalej reporterka TVN24.

Obecnie na tym terenie trwa budowa osiedla mieszkaniowego.

Deweloper nie komentuje

- Od kierownika budowy otrzymaliśmy informację, że pracownicy przebili się do kanału burzowego, który zgodnie z planami miał być nieaktywny - informowała wczoraj Paulina Onyszko z komendy rejonowej policji na Pradze-Północ. Woda z kanału burzowego wymieszała się z pozostałościami po przerobionej ropie i smarach z byłej parowozowni.

Jak zaznacza reporterka TVN 24, miasto będzie teraz badać, czy teren został należycie oczyszczony i zabezpieczony przed rozpoczęciem inwestycji. - Urzędnicy przyjrzą się, czy deweloper miał ważną decyzję środowiskową i przede wszystkim czy postępował zgodnie z wytycznymi tej decyzji - dodawała Agnieszka Vejlković.

Firma budująca mieszkania odmówiła komentarza w tej sprawie.

Krakusa i Wysockiego zamknięta

Ulice Krakusa i Wysockiego były do środowego poranka zamknięte. Wjazd odgradzały biało-czerwone taśmy. Wczesnym przedpołudniem taśmy zostały zdjęte, a ulice udostępnione dla ruchu.

Wyciek wody na Targówku

ml/pm

Czytaj także: