W alei Prymasa Tysiąclecia doszło do kolizji volkswagena i toyoty. Jak ustalił nasz reporter, kierujący tym pierwszym autem uciekł z miejsca zdarzenia, ale kawałek dalej został zatrzymany przez świadka zdarzenia. - Miał w organizmie około trzech promili alkoholu - przekazała policja.
O zdarzeniu poinformował reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz. - Najpierw miało dojść do kolizji w alei Prymasa Tysiąclecia - tam volkswagen uderzył w toyotę. Kierowca tego pierwszego auta odjechał z miejsca zdarzenia. W drogę za nim ruszył inny kierowca i na skrzyżowaniu Wolskiej z Elekcyjną, gdy samochody się zatrzymały, wyciągnął mu kluczyki, uniemożliwiając dalszą jazdę. Okazało się, że mężczyzna jest pijany. Miał też mieć w aucie większą sumę pieniędzy - ustalił nieoficjalnie Węgrzynowicz.
Policja częściowo potwierdziła informacje naszego reportera. - O godzinie 15.40, w Alei Prymasa Tysiąclecia, volkswagen zderzył się z toyotą. Kierujący volkswagenem okazał się nietrzeźwy - miał w organizmie około trzech promili alkoholu - powiedziała Monika Nawrat z Komendy Stołecznej Policji.
Potwierdziła też, że mężczyzna miał w samochodzie gotówkę w kwocie około 30 tysięcy złotych.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl