Policjanci zatrzymali jedną osobę na Pradze. Jak przyznaje oficer prasowy stołecznej komendy, funkcjonariusze użyli broni.
Do zatrzymania doszło na ulicy Namysłowskiej.
- Policjanci prowadzili czynności na Pradze Północ. Zatrzymali do kontroli kierowcę opla, ale ten zaczął uciekać. Funkcjonariusze ruszyli w pościg, do którego dołączyło kilka oznakowanych radiowozów. Użyli broni służbowej. Mężczyzna spowodował kolizję z udziałem radiowozu. Ranny został policjant oraz zatrzymany, ale nie wskutek oddanych strzałów, tylko zderzenia - powiedział Jarosław Florczak z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Krótko po zatrzymaniu wyjaśniło się, dlaczego mężczyzna za wszelką cenę chciał uniknąć spotkania z mundurowymi. - Zatrzymanym okazał się być 40-latek, który był poszukiwany do odbycia czterech i pół roku kary pozbawienia wolności za przestępstwo przeciwko mieniu - wyjaśnił Florczak. I dodał, że zatrzymany był trzeźwy.
Przestrzeliny w drzwiach
Na miejscu był reporter tvnwarszawa.pl Tomasz Zieliński. - Na tyłach kamienicy przy ulicy Starzyńskiego 12 widać łuski pocisków. Opel, który tu stoi, ma ślady po oddanych strzałach. Przestrzeliny są widoczne w drzwiach samochodu. Jeden z policjantów i zatrzymany są badani przez ratowników pogotowia ratunkowego - relacjonował przed 19 Zieliński.
Informował też o utrudnieniach w ruchu. - Zablokowane są dwa pasy ulicy Starzyńskiego do ronda Żaba. Policjanci taśmują miejsce - ostrzegał.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl