Rano byli pierwsi piesi, po południu nadjechali kierowcy. Wiadukt na Postępu w końcu otwarty 

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl
Drogowcy otworzyli wiadukt na Postępu
Drogowcy otworzyli wiadukt na PostępuTomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl
wideo 2/2
Drogowcy otworzyli wiadukt na Postępu

Najpierw poślizg wykonawcy, później urzędniczy "natłok obowiązków". Po miesiącach czekania, wiadukt w ulicy Postępu został w końcu otwarty. Drogowcy muszą teraz między innymi zlikwidować tymczasowe przejścia dla pieszych na Marynarskiej. To oznacza utrudnienia w ruchu.

Mieszkańcy Służewca i pracownicy biurowego zagłębia już od roku wyczekują otwarcia tego wiaduktu. Choć obiekt jest od dawna gotowy, długo trzeba było czekać na pozwolenia na jego użytkowanie od Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego.

W ostatniej chwili malowali pasy

Około godziny 10 na wiadukcie rozpoczęła się procedura otwierania wiaduktu. Około godziny 11 weszli na niego pierwsi piesi, którzy do swojej dyspozycji dostali chodnik i dwie windy. 

Jak poinformowała rzeczniczka Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych Agata Choińska, ruch dla samochodów zostanie otwarty także w piątek, ale później. Nie było wiadomo, o której godzinie dokładnie. Rano na miejscu był reporter tvnwarszawa.pl Lech Marcinczak, który zauważył, że kierowców nie można było wpuścić na jezdnię, bo na drodze trwały ostatnie prace - drogowcy malowali pasy.

Informację o otwarciu wiaduktu dla kierowców ZMID przekazał nam o godzinie 17.30. - Po wiadukcie jeżdżą już samochody i autobusy komunikacji miejskiej - relacjonował wieczorem nasz reporter Tomasz Zieliński. Od tej pory kierowcy mają do dyspozycji po jednym pasie ruchu w obu kierunkach.

Utrudnienia na Marynarskiej

Wraz z uruchomieniem wiaduktu zamknięte zostało tymczasowe przejście dla pieszych przez Marynarską. Jeszcze przez tydzień wewnętrzne pasy obu jezdni w rejonie skrzyżowania z Postępu pozostaną wyłączone z ruchu. W tym czasie zakończą się prace, które nie mogły być prowadzone z powodu funkcjonującego przejścia.

Okazuje się, że nie wszyscy piesi dostrzegają znaki ostrzegające przed zamknięciem przejścia. Dochodzi do niebezpiecznych sytuacji. - Są nadal osoby, które usiłują w tym miejscu przejść przez jezdnię. Wzdłuż Marynarskiej drogowcy rozpoczęli już montaż barierek. To oni ostrzegają przechodniów, by nie wchodzili na jezdnię, tylko skorzystali z wiaduktu - zaznacza Zieliński.

O problemie informował też rano jeden z naszych czytelników. "Mimo że kładka nad Postępu jest już otwarta, ludzie przechodzą między samochodami. Sygnalizacja dla pieszych jest już wyłączona" - napisał pan Rafał.

Kiedy już ruch na wszystkich pasach obu jezdni Marynarskiej zostanie przywrócony, zniknie zwężenie na wiadukcie z ulicą Rzymowskiego. 

Piesi na zamkniętym przejściu na Marynarskiej
Piesi na zamkniętym przejściu na Marynarskiej Rafał

Remont ciągnie się od lat

Pierwotnie Marynarska miała być gotowa w lipcu 2018 roku. Wiosną ratusz deklarował, że w kwietniu obie jezdnie remontowanej ulicy zostaną udostępnione kierowcom. Jak tłumaczyła nam we wrześniu rzeczniczka Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych Małgorzata Gajewska, z kontraktu wynikało, że wykonawca miał czas do 31 maja na zakończenie całej inwestycji. - Nie wywiązał się z terminu i za każdy dzień opóźnienia jest 25 tysięcy złotych kary - mówiła.

W wakacje 2019 roku wiadukt był gotowy. I kiedy ZMID na początku sierpnia złożył do WINB wniosek o wydanie pozwolenia na użytkowanie obiektu i wszystkim wydawało się, że od otwarcia wiaduktu dzielą nas tygodnie, odpowiedź urzędników nie napawała optymizmem. - Tłumaczyli w piśmie, że ze względu na natłok obowiązków i duży stopień skomplikowania tej sprawy, przekładają termin jej rozpatrzenia na 14 października - mówiła nam Gajewska. 

Nadzór zwlekał do końca wyznaczonego terminu - w połowie października drogowcy zostali wezwani do uzupełnienie dokumentacji technicznej. ZMID zrobił to w ciągu ustawowych siedmiu dni, po czym WINB miał 21 dni na wyznaczenie daty kontroli na "budowie". Ta odbyła się ostatecznie 13 listopada, a na początku tygodnia drogowcy poinformowali, że wiadukt zostanie otwarty w piątek.

Kładka dla pieszych nadal nieczynna

Od kilku miesięcy gotowa jest również kładka dla pieszych nad Marynarską. Jak tłumaczyła nam we wrześniu rzeczniczka ZMID Małgorzata Gajewska, żeby można było otworzyć kładkę, najpierw trzeba puścić ruch na wiadukcie. - Dopiero wtedy będzie można zlikwidować tymczasowe przejście przy Postępu, dobudować brakujący fragment pasa oddzielający jezdnie i wystąpić o pozwolenie na użytkowanie Marynarskiej i kładki dla pieszych - tłumaczyła.

Drogowcy zapowiedzieli już, że wniosek o pozwolenie na użytkowanie kładki trafi do WINB-u w najbliższych dniach. Data jej otwarcia zależy od decyzji urzędników.

Budowa wspomnianych wiaduktu i kładki to część przebudowy odcinka od Rzymowskiego do węzła Marynarska (S79), prace trwają od blisko trzech lat. Najpierw drogowcy nie mogli wejść na teren w pobliżu węzła z drogą ekspresową S79. Działki trzeba było przejąć od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Z kolei w miejscu torowiska problemy sprawiała magistrala cieplna - trzeba było położyć nowe rury. Gdy to się udało, prace przy pętli tramwajowej trzeba było odłożyć do maja 2018 roku ze względu na sezon grzewczy.

Źródło: tvnwarszawa.pl

Autorka/Autor:mp/gp/kk/b

Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl