Uroczystość z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego rozpoczęła się po godzinie 11.30. O godzinie 12.15 pierwsi kierowcy przejechali tunelem pod Ursynowem. Najpierw otworzono nitkę w stronę Wawra. Po godzinie 13.30 Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad poinformowała, że jezdnia w kierunku Włoch/Ursusa również jest dostępna dla kierowców.
Premier Morawiecki dostrzegł w tunelu "pewnego rodzaju symbol połączenia Polski Wschodniej i Polski Zachodniej". - Połączenia ze sobą dwóch systemów dróg ekspresowych, dwóch autostrad. To bardzo ważne, ponieważ do tej pory Polska w dużym stopniu była pocięta, poszatkowana taką siatką dróg ekspresowych - bardzo potrzebną - ale niepołączonych ze sobą w bardzo wielu miejscach - powiedział Morawiecki.
Premier wskazał, że na polskich drogach wciąż ginie zbyt dużo osób, stąd m.in. zmiany w przepisach oraz nowa infrastruktura drogowa. - Jestem przekonany, że ten tunel przyczyni się nie tylko do rozwoju gospodarczego, nie tylko do zwiększenia komfortu życia mieszkańców Warszawy, Mazowsza, całej Polski, ale także do zwiększenia bezpieczeństwa - powiedział.
Na konferencji padło pytanie, dlaczego na otwarcie nie został zaproszony prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski i żaden inny przedstawiciel ratusza. - To jest inwestycja, która jest nadzorowana i realizowana przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad i to ona jest realizatorem tego przedsięwzięcia, a nie miasto stołeczne Warszawa - odpowiedział rzecznik rządu Piotr Mueller.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>
W poniedziałek rano zgodę wydał wojewoda
W poniedziałek wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł wydał decyzję o pozwoleniu na użytkowanie tunelu POW. Jeszcze tego samego dnia odbyło się uroczyste otwarcie nowego obiektu. Najpierw ruch został puszczony jezdnią z Ursynowa w kierunku Wawra, natomiast w przeciwną stronę kierowcy musieli poczekać dłużej, bo w związku z konferencją premiera, na miejscu było dużo sprzętu, m.in. telebim i nagłośnienie, które trzeba było uprzątnąć.
Przed godziną 12 na trasie S2 przed węzłem Puławska od strony lotniska ustawił się rząd kierowców oczekujących na wjazd na nową trasę.
Nowy tunel liczy 2335 metrów. Ale cały oddany do użytku w poniedziałek odcinek POW ma 4,6 kilometra - od węzła Puławska do węzła Warszawa Wilanów (Przyczółkowa). Do dyspozycji kierowców są także półwęzły: Ursynów Zachód (wjazd na skrzyżowaniu Płaskowickiej i Indiry Gandhi) i Ursynów Wschód (skrzyżowanie Płaskowickiej i Rosoła). Obie nawy tunelu mają po trzy nitki ruchu oraz pas awaryjny, który stanowi rezerwę na ewentualny czwarty pas ruchu.
Znacznie skróci czas podróży na Ursynów czy Lotnisko Chopina
Po otwarciu tunelu POW nawet o kilkadziesiąt minut skróci się czas dojazdu z Wawra czy wschodnich powiatów Mazowsza, jak otwocki czy miński, do dzielnic Ursynów, Ursus, Bemowo czy na Lotnisko Chopina. - Będzie to także wygodne połączenie dla wszystkich podróżujących autostradą A2, którzy teraz muszą przejeżdżać przez centrum miasta bądź Dolinkę Służewiecką. Po otwarciu tunelu ten odcinek POW będzie służył jako łącznik pomiędzy wschodnią a zachodnią częścią autostrady A2. Mieszkańcy powiatów mińskiego, siedleckiego czy innych wschodnich części Mazowsza nie będą musieli już wjeżdżać do Warszawy od strony Bronisława Czecha, tylko dojeżdżając na przykład na Mokotów czy lotnisko będą mogli skorzystać z nowej trasy - opisuje reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz.
Ale otwarcie nowej trasy ma też negatywne aspekty. - Na pewno pod względem hałasu i zanieczyszczenia. Większy ruch ciężarówek, których spora część przeniesie się z drogi krajowej numer 50 na autostradę i dalej trasę S2 spowoduje większe natężenie ruchu, a co za tym idzie większy hałas w Wilanowie i Wawrze - zauważa nasz reporter.
Ten problem pojawił się już po otwarciu odcinka POW w ubiegłym roku. W październiku radni i społecznicy z Wawra, Wilanowa i Ursynowa wystosowali nawet wspólny apel w sprawie hałasu oraz bezpieczeństwa użytkowania trasy. Ich zdaniem od otwarcia POW mieszkańcy zgłaszają "ogromne pogorszenia jakości życia". - Hałas, którego doświadczamy wspólnie z sąsiadami, to jak grzmot z lotniska - stwierdziła mieszkanka Wawra.
Ursynowski tunel to brakujący element POW. Rok temu drogowcy oddali ponad 15-kilometrowy odcinek tej samej trasy z węzłami: Warszawa-Wilanów, Wał Miedzeszyński, Patriotów i Lubelska i mostem Anny Jagiellonki na Wiśle.
Łączny koszt budowy trzech odcinków S2, stanowiących fragment POW, wyniósł około 4,6 miliarda złotych, z czego blisko 1,7 miliarda złotych z funduszu Unii Europejskiej.
W rejonie nowej trasy ekspresowej toczyła się inna długo wyczekiwana inwestycja - budowa 130-metrowego odcinka ulicy Branickiego. On też został otwarty w poniedziałek 20 grudnia. Dzięki jego połączeniu z POW mieszkańcy Wilanowa jadąc od strony mostu Anny Jagiellonki, będą mogli zjechać z obwodnicy w pobliżu skrzyżowania Branickiego z ulicą Urszuli Ledóchowskiej.
Przesuwany termin zakończenia inwestycji
Początkowo cała, składająca się z trzech etapów inwestycja, miała być zakończona w sierpniu 2020 roku. W przypadku tunelu pod Ursynowem, zgodnie z aneksem do umowy, wydłużono czas na ukończenie robót do końca marca 2021 roku. Powodem była między innymi długotrwała procedura uzyskiwania decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej. Potem inwestor deklarował, że kierowcy pojadą tunelem w drugim kwartale 2021 roku, czego też nie udało się dotrzymać.
Pod koniec września pisaliśmy o wadliwej nawierzchni. Chodziło o "brak wymaganej mrozoodporności" na około 400-metrowym odcinku, poza tunelem. Wykonawca musiał wykonać prace naprawcze na swój koszt. Na ostatniej prostej konieczne było jeszcze odesłanie wentylatora do naprawy gwarancyjnej w Portugalii. To z kolei sprawiło, że tunelu kilka razy nie odebrali strażacy.
Będą mierzyć prędkość, a co z pomiarem spalin?
W tunelu POW będzie prowadzony odcinkowy pomiar prędkości. Zamontowano cztery kamery, które będą kontrolowały kierowców na wszystkich trzech jezdniach w obu kierunkach. Dozwolona prędkość maksymalna w tunelu to 80 kilometrów na godzinę.
Na początku grudnia GDDKiA informowała, że rozpoczęły się pomiary poziomu zanieczyszczenia powietrza w rejonie tunelu na odcinku od węzła Puławska do węzła Warszawa Wilanów. Mają potrwać przez około 20 miesięcy. Od ich wyników zależy, czy w tunelu zamontowane zostaną filtry, o które od kilku lat upominają się mieszkańcy Ursynowa.
Drogowcy przewidują, że pełne wyniki będą znane w drugim kwartale 2023 roku, ale już po czterech miesiącach od oddania tunelu do użytkowania, wykonawca ma dostarczyć wstępne wyniki pomiarów.
Autorka/Autor: mp/b
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl