Protest rolników. Najpierw kolumna ciągników, potem przemarsz przez centrum

TVN24 Clean_20220223083813_aac_h264_microsoft_720_5000kbps
Rolnicy jadą na protest do Warszawy
Źródło: TVN24
Rolnicy protestowali w stolicy. Kolumna ciągników pojawiła się w Warszawie po godzinie 9. Manifestujący zostawili jednak traktory na Odolanach i ruszyli przed Pałac Kultury i Nauki, skąd - pieszo - przeszli przed KPRM. Były duże utrudnienia w ruchu.

Około godziny 9.30 protestujący rolnicy, którzy wyruszyli rano z Sochaczewa, dotarli do Warszawy. Policjanci blokowali ruch na dużych skrzyżowaniach, aby ułatwić im przejazd. Z największymi utrudnianiami należało się liczyć na Odolanach, gdzie zaplanowano konferencję prasową. To tam kierowali się rolnicy.

Konferencja odbyła się na skrzyżowaniu Kasprzaka i Ordona. Następnie protestujący zostawili tam traktory i autokarami udali się przed Pałac Kultury i Nauki. Stamtąd ruszyła manifestacja. Rolnicy udali się w kierunku kancelarii premiera, gdzie o 12 złożyli petycję. W Komendzie Stołecznej Policji usłyszeliśmy, że demonstracja była spokojna.

Jak ustalił Artur Węgrzynowicz z tvnwarszawa.pl, manifestujący nie deklarują, kiedy zabiorą pozostawione pojazdy z Odolan. W policji dowiedzieliśmy, że odjechały stamtąd około godziny 16,

TVN24 Clean_20220223100624_aac_h264_microsoft_720_5000kbps
Traktory rolników zablokowane na Woli
Źródło: TVN24

Przyjechali z Sochaczewa

Protest pod hasłem "Godna płaca za ciężką pracę" rozpoczął się o godzinie 7.00. Jak zapowiedziała Agrounia, w stolicy miała pojawić się "setka traktorów". "Oprócz tego autokary ludzi niemal z całego województwa. Dołączają górnicy, przedsiębiorcy" - napisali w zapowiedzi.

Jak ustalił Artur Węgrzynowicz z tvnwarszawa.pl, ostatecznie do Warszawy przyjechało blisko 200 pojazdów. Część z nich została po drodze zatrzymana przez policję. - To traktory jadące z przyczepą - sprecyzował nasz reporter. Chwilę później dodał, że policja zablokowała kolumnę w Broniszach. Ostatecznie rolnicy pojechali jednak dalej. - W Broniszach policjanci zatrzymują traktory, kontrolują i puszczają dalej. W efekcie protestujący nie jadą w kolumnie. Są podzieleni na mniejsze grupy - zauważał Węgrzynowicz.

Wcześniej Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ostrzegała przed utrudnieniami na krajowej "92". Jak relacjonowali drogowcy, ruch był tam spowolniony. - Traktory zajmują prawy pas ruchu - opisywał Węgrzynowicz.

"Mamy wiele do stracenia"

- Polska wieś to nie są już brudne kalosze i słoma z butów. To drogie traktory na kredyty i normalne rodziny. Mamy wiele do stracenia - mówił Michał Kołodziejczak, lider Agrounii.

Jak czytaliśmy w opisie wydarzenia, rolnicy są "zdeterminowani i wściekli". Z Sochaczewa traktorami wyjechali o 7. "Dojedziemy tam, gdzie się da. Na manifestacji może być kolumna ponad 100 potężnych rolniczych maszyn" - zapowiadali.

TVN24 Clean_20210825101021(6508)_aac
Protest rolników na krajowej "50" w okolicy Góry Kalwarii
Źródło: TVN24
Czytaj także: