W Warszawie w sobotę odbył się protest pracowników ochrony zdrowia. Mieszkańcy musieli liczyć się z utrudnieniami w centrum miasta. Zmiany dotyczyły także autobusów i tramwajów.
W sobotę 11 września w Warszawie odbywała się wielka manifestacja przedstawicieli zawodów medycznych organizowana przez Porozumienie Rezydentów. Protest rozpoczął się na placu Krasińskich, gdzie uczestnicy zebrali się od godziny 11.30. Początek demonstracji został zaplanowany na godzinę 12.
Jak przekazała reporterka TVN24 Małgorzata Telmińska, protestujący około 12.30 wyruszyli z placu Krasińskich przed budynek Ministerstwa Zdrowia przy ulicy Miodowej. O godzinie 13 przeszli przez Nowy Świat. Po drodze zatrzymali się jeszcze przy Pałacu Prezydenckim, gdzie minutą ciszy upamiętnili medyków zmarłych z powodu pandemii koronawirusa. Następnie po godzinie 14 dotarli przed gmach Sejmu.
Po godzinie 15 protest dotarł pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów. Pierwsza część protestu zakończyła się po godzinie 16. Organizatorzy zapowiedzieli, że druga ma na celu rozstawienie "białego miasteczka 2.0" na wzór tego, które stało przed Kancelarią Premiera w czasie protestu pielęgniarek i położnych w 2007 roku.
Zmiany w rozkładach autobusów i tramwajów
Podczas przemarszu ulice były wyłączane z ruchu. Na trasy objazdowe zostały też skierowane pojazdy komunikacji miejskiej. Dotyczyło to autobusów linii: 100, 116, 178, 180, 503 i 518. Dodatkowo mogły się też zmienić trasy linii tramwajowych 7, 9, 22, 24, 25 oraz autobusowych: 106, 107, 108, 109, 111, 117, 118, 127, 128, 158, 159, 166, 171, 175, 195, 222, 507 i 521.
Podczas tego weekendu 11-12 września Trakt Królewski nie będzie deptakiem, a ruch odbywać się będzie tak jak w dni powszednie. Autobusy, które jeżdżą Nowy Światem i Krakowskim Przedmieściem wrócą na trasy podstawowe. Zmieniło się to jedynie na czas przemarszu.
Ratownicy medyczni walczą o wyższe wynagrodzenia, nie zgadzają się też na wyjątkowo trudne warunki pracy. Od 1 września rozpoczęli ogólnopolski protest. Część z nich nie przyszła do pracy lub wzięła minimalną liczbę godzin podczas dyżurów. Z powodu braku wolnych karetek do wielu zdarzeń na terenie Warszawy i okolic wysyłane były śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24